Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WODY PŁODOWE

Polecane posty

Gość gość

Kochane wiem, że takie rzeczy powinno się konsultować z lekarzem ale wolę usłyszeć waszą opinię niż jechać na szybkiego do szpitala i zostać odesłaną do domu. Od rana (10:00) mam bóle w okolicy krzyżowej i "typowy ból miesiączkowy". Nie jest to nasilający się ból cały czas jest taki sam i ciągły. O 19:30 poczułam potrzebę skorzystania z toalety, wysiusiałam się i wróciłam do łóżka odpoczywać ale znów poczułam to samo usiadłam na toaletę ale nie mogłam się wysikać aż nagle zaczęło ze mnie lecieć (myślę, że tyle jak szklanka wody). Wiem, że może zabrzmieć to głupio ale na prawdę nie wiem i nie umiem rozpoznać czy właśnie oddałam mocz czy wyleciało mi to z pochwy. Towarzyszyło przy tym uczucie ciepła i nie moc zatrzymania strumienia. Teraz bóle ustały a ja czuję się lepiej niż przed godziną. Jestem w 38 tc na dziś lekarz wyznaczył tak zwany "pierwszy bezpieczny termin". Czy któraś z was kobietki też tak miała? Co radzicie? Dodam, że czop śluzowy odpadł mi wczoraj rano po cało nocnej biegunce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego nikt online nie oceni. Przykro mi ale musisz skonsultować się z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam dokładnie to samo!! Wszystko tak samo... Czop, biegunka, wody. Dosłownie :) jedź do szpitala, bo dziecko musi urodzić się max w kilkanaście godzin po odejściu wód .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze to byly wody. Mi odeszly w trakcie snu. Chyba bezpieczniej bedzie pojechac do szpitala, niech monitoruja dziecko jak czesc wod odeszla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Jedz do szpitala, dmuchaj na zimne. Najwyzej cie odesla. Chociaz watpie. Ja urodzilam w 38 tygodniu wlasnie. Odeszly wody (cos czego sie nie spodziewalam to to, ze wylecialy-nie jestem w stanie okreslic ile dokladnie- i pozniej caly czas sie saczyly, co bylo problematyczne i wstydliwe dla mnie, kiedy badal mnie ginekolog a ze mnie lecialo ;) ). Dziecko pozbawione ochrony w postaci wod plodowych moze dostac infekcje, tak tlumaczyla mi polozna. Niestety u mnie nie pojawily sie skurcze i po kilku godzinach dostalam chyba dwa antybiotyki i oksytocyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sądzę, że to wody. Wstajesz i czujesz, że musisz iść siku- tak często jest zanim wody odejdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Także powodzenia autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powodzenia i daj znac co i jak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochane byłam w szpitalu ale dopiero dziś rano Podłączyli mnie pod KTG i wszystko z dzieckiem w porządku po pół godzinie zrobili badanie ginekologiczne gdzie wykazano, że również wszystko okej a to co wypłynęło i wypływa do teraz to po prostu bardzo rzadka wydzielina... Bóle są spowodowane tym, że macica „ćwiczy” do porodu. Odesłali do domu i kazali przyjechać z regularnymi skurczami albo gdy rzeczywiście poczuję, że coś ze mnie chlusnęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, a który to dokładnie tydzień i dzień? U mnie 38 i 2 i też czekam na każdy sygnał, bo mam dość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja też tak miałam. Jedli zacznie die poród będziesz wiedziała że to już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
38 tydzień + dni...Jestem już wykończona te gorączki na dworze i czekanie jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miało być 38 tydzień plus 2 dni*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak samo miesiąc temu.W nocy odeszły mi w taki sposób wody,pojechałam do szpitala,a o 15.15 na świecie pojawił się mój synek :) Miałam podłączoną o 5.30 oksytocynę,ponieważ nie miałam skurczy,a że odeszły wody akcję porodową trzeba było przyspieszyć. Jeśli bolało/boli Cię w krzyżu to nie zazdroszczę.Podczas porodu będziesz miała bóle krzyżowe,a te są okropne.Mnie też w nocy pobolewał kręgosłup,później ból minął,a od godziny 6 rano powrócił i tak do 15,aż zaczęły się skurcze parte,wtedy minął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×