Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tak cholernie za nią tęsknię...

Polecane posty

Gość gość

Nie jestem w stanie znieść tych cichych dni, ciągłego gapienia się w telefon, sms-ów bez odpowiedzi, nie odebranych połączeń i tego cholernego uczucia rozrywania w środku kiedy kolejny raz zasynam myśląc o niej. Wciąż mam w głowie jej szeroki uśmiech, to spojrzenie i dotyk kiedy się spotykaliśmy. Jej nieśmiałość, a zarazem piekielnie podniecającą istotę. Jej delikatność i bezbronność kiedy mówiła mi, że ma lęk wysokości. A zaczęło się tak niewinnie. Zauroczył mnie jej sposób bycia niestety nie byłem gotowy na związek, kłamałem, robiłem nadzieję, mówiłem jej, że mi zależy kiedy chciałem seksu. Była dla mnie zapychaczem czasu. Wkońcu zauważyła to. Zgodziła się na zwykły seks układ, a ja nie dostrzegłem tego jak bardzo cierpi kiedy mówiła, że ma ochotę się przytulić, a ja pisałem to chodź z erotycznym podtekstem. Nadszedł moment kiedy zrobiła się inna w moim kierunku, mniej zaangażowana, a ja zacząłem zauważać jak ważna dla mnie jest, że tęsknię za nią, potrzebuję kontaktu lecz nadal traktowałem ją z dystansem, wszystko było ważniejsze od spotkań z nią, potrafiłem nie odzywać się kilka dni, kontakt był wyłącznie z jej perspektywy i wkońcu nadszedł punkt programu. Napisała do mnie pewnego dnia, odpisałem jej wieczorem, wymienilismy dosłownie 3 zdania poczym przestałem pisać. Ona na następny dzień się nie odezwała więc kolejnego napisałem luźne co tam. Odpisała mi że wszystko dobrze i kolejny raz ją olałem. Napisałem po dwóch dniach z propozycją spotkania. Była inna, zimna. Rzuciła tylko, że nie ma czasu. Dalej milczała i już więcej się nie odezwała przez całe 2 miesiące. Wiem jak bardzo ją skrzywdziłem. Nie dostrzegłem jak bardzo ona cierpi, nie widziałem, że ukrywa to przedemną i jak ważny dla niej byłem, a prawda jest taka, że lepszej kobiety nigdy nie znajdę. Chcę jej, jej humorków, nerwów, uśmiechu, kłótni, bliskości. Nie mam pojęcia co mam zrobić. Pamiętam jej ostatnie zdanie, które padło kiedy ostatni raz się widzieliśmy,, chciałabym być dla ciebie ważna ", aż łzy mi do oczu cisnął. Widziałem, że poleciały jej łzy kiedy opuszczała samochód kompletnie to zignorowałem. Wiem jestem chujem, skurwysynem, chamem i idiotą ale może ktoś mógłby mi podpowiedzieć jak to naprawić, co mogę zrobić. Bardzo żałuję swoich błędów. Oddałbym wszystko, żeby znowu patrzyła na mnie w taki sposób jak przedtem. Miłego wieczoru wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To piękne co napisałeś, piękne bo szczere. Oczywiście zachowałeś się w stosunku do niej jak dupek i masz teraz za swoje. Chcesz ją odzyskać, to próbuj póki nie jest za późno. A wiesz czym ją możesz przekonać do siebie? Właśnie takim szczerym tekstem. Powiedz jej, albo napisz dokładnie ten tekst co tu zamieściłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Już nic nie zmieni jej sposób postrzegania ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Q1, bzdury piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpomyłka
jak ja Cię doskonale rozumiem..miałam podobnie zapytałam w smsie ,,kim dla Ciebie jestem ''? on odpowiedział mi,,jesteś dla mnie bardzo ważna''po czym ja napisałam że najważniejsze są dla mnie dzieci..a potem napisałam ,,Żegnaj;-(nigdy nikogo tak nie kochałam i już nikogo tak nie pokocham;-(dałabym wszystko żeby cofnąć czas...wszystko bym dla niego zrobiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.51 jesteś serio chora psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autor Już po wszystkim, najwyższy czas iść dalej w poszukiwaniu szczęścia. Dla niej już nigdy nie będzie tak ważny jak byłeś, kobiety są pamiętliwe. Nawet jeśli coś by się odmieniło....chwilowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Próbowałem, przypomniałem jej wspólnie spędzone chwilę, nasze pierwsze spotkanie przy kawie, dotyk ale nadal milczy jak zaklęta. Raz ją widziałem gdy wracałem z pracy. Niestety było to w takim miejscu, że nie mogłem się zatrzymać. Póki dojechałem na najbliższy parking jej już nie było. Jeździłem do niej do domu, dobijałem się, zostawiałem liściki w skrzynce. Ona poznała mnie trochę głębiej niż inni. Już na krótko przed tym jak odizolowała się odemnie mówiła mi z uśmiechem, że dobry mam bajer i żebym nie kłamał bo ona nie oczekuję komplementów na siłę. Ona jest bardzo wrażliwa ale w skrajnych sytuacjach bardzo uparta. I chyba trafiłem na taką sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
gość dziś Po czym wnosisz? x Zeschłe uczucia są zeschłymi uczuciami. To nie wróci i tyle, wg mnie rzecz jasna. Jeśli owa kobieta ma kręgosłup moralny, już nie spojrzy na niego tak jak kiedyś tam. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.53 ja? chora psychicznie??????????co Ty gadasz? dlaczego mnie obrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpomyłka
odpowiesz mi jakim prawem mnie obrażasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Q1 dziś jaki kręgosłup moralny, o czym piszesz? przecież oni nie byli małżeństwem a on nie poszedł na dziwki, a potem przyniósł kwiatka na przeproszenie. Zachował się jak buc i dup/ek, ale to nie znaczy że jest już przekreślony, tym bardziej że ma tego świadomość co zrobił i żałuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Trafiłeś na osobę, którą zraniłeś, tak czy nie? Właśnie. Oswoiła się kiedy ci nie było, jej nadzieje, marzenia, wyobrażenia zamiótł wiatr, który zamiata wszystko czego nie zabrał czas. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Próbowałem, przypomniałem jej wspólnie spędzone chwilę, nasze pierwsze spotkanie przy kawie, dotyk ale nadal milczy jak zaklęta. Raz ją widziałem gdy wracałem z pracy. Niestety było to w takim miejscu, że nie mogłem się zatrzymać. Póki dojechałem na najbliższy parking jej już nie było. Jeździłem do niej do domu, dobijałem się, zostawiałem liściki w skrzynce. Ona poznała mnie trochę głębiej niż inni. Już na krótko przed tym jak odizolowała się odemnie mówiła mi z uśmiechem, że dobry mam bajer i żebym nie kłamał bo ona nie oczekuję komplementów na siłę. Ona jest bardzo wrażliwa ale w skrajnych sytuacjach bardzo uparta. I chyba trafiłem na taką sytuację... x No to walcz o nią i pokaż jej, że jesteś jeszcze bardziej uparty i nie zrezygnujesz tak łatwo. Nie pomyślałeś że ona teraz wystawia cię na najwyższą próbę, żeby sprawdzić czy machniesz ręką, czy jednak będziesz o nią walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ja uważam, że nie powinna mu wybaczać, też miałam z takim doczynienia i dałam się omotać po raz kolejny, bo głupia zgodziłam się na spotkanie, po jakiś 2 miesiącach olewania go, chociaż cholernie bolało. Za to jeszcze gorzej bolało, jak po kolejnych paru miesiącach mu się odwidziało. Skoro ją tak traktował nigdy jej nie kochał. Sam to zjebał i niech da jej szansę na szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćpomyłka
nie wytrzymam ktoś mnie obraża i nawet nie raczy przeprosić chamstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Ależ to nie jest ważne co on czuje. Ona ma swój rozum i ona czuje, że nie chce go już. ;) Moralność występuje nie tylko w małżeństwie. Moralność to taki system wartości. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Q1 przez ciebie przemawia jakaś zawiść, złość i nieżyczliwość. Widać jak usilnie starasz się autorowi odebrać resztki nadziei i zniechęcić do dalszego działania. Nie wiem, moze dlatego że wkurza cię że im sie jednak uda, a ty masz jakieś tam przykre doświadczenia, nieudane samotne życie i wolisz żeby komuś sie też nie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.05 Masz racje, nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Autor to jakiś młodzieniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q1
Nic z tych rzeczy. :) Jestem przyjazna i szczera. Zwyczajnie widzę oczywiste rzeczy i stąd taki mój przekaz. Nie jestem osobą zdolną do tego, by odebrać komuś nadzieję. To, że uważam po mojemu nie czyni mnie złem tego świata. Ja dobro niosę. ;) x Autor nie jest dzieckiem, wnioski wyciąga sam. Tak, autor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale o czym Ty mówisz on się tą dziewczyna bawił i ją wykorzystywał. Widział, że ona coś do niego czuje, a mimo to ją krzywdził robiąc jej nadzieję. Na koniec ją zignorował, w końcu biedna przejrzała na oczy i zmądrzała. Ja się jej nie dziwię, bo sama 4 lata straciłam an takiego dupka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja 10 lat temu trafiłam właśnie na takiego wyrahowanego skur!w... Jak autor. Dobrze Ci tak. Mam nadzieję, że dziewczyna nie będzie tak naiwna i głupia jak ja i już się więcej nie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam taką nadzieje, a ten tekst autora, to kolejny bajer na który chce nabrać nas, bo jej nie ma, prawda autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i niektore juz sie nabraly :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajer nie bajer oby znalazła normalnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor idiota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymam kciuki, żeby dziewczyna nie złamała swojego postanowienia i nie dała się wciągnąć w kolejny chory układ z autorem wątku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru nikogo nabierać no bo po co? Jaki w tym mój cel żebyście wy uwierzyli, a nie ona.. Bez sensu. A z tą próbą to nie ma takiej opcji. To nie jest dziewczyna, która bawi się w jakieś chore gierki typu olewanie itp. Ona nawet po najgorszej kłótni wyciągała pierwsza rękę i zapominała o tym. U niej foch trwał góra 3 dni. Nie mam pojęcia jak ją na nowo do siebie przekonać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nijak kurvvA odwal sie od panny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktuj ją tak jak ona Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×