Jak OBNIŻACIE swoje wymagania co do partnera z wiekiem?

5 godzin temu, Gość Adam napisał:

Faceci, obniżajcie wymagania. Z 30-stek na 20-stki. Naprawdę warto

I zbierajcie kasę, bo na gołodupców nie polecą.

Z wiekiem jak czlowiek madrzejszy to uswiadamia sobie,  ze lepiej byc singlem niz z kims z desperacji bo wypada. 

Gdybym obniżyła wymagania to nie byłabym z moim aktualnym mężem tylko jednym z frustratów z kafeterii/demotywatorów :). Warto było, normalnie w miłości zachowujemy się jak nastolatki :). Panie bez problemu możecie sobie kogoś znaleźć poza granicami naszego kraju, więcej odwagi.

Nie obniżam wymagań!

Jestem już Zbyt świadoma..

Ciału potrzebny jest seks. To nam. Resztę zapewniam sobie sama.

Głupich bab nie szkoda, niech gniją same, faceci dadzą sobie rade, bo młodsze panny wchodzą na rynek codziennie.

29 minut temu, Gość baju napisał:

Głupich bab nie szkoda, niech gniją same, faceci dadzą sobie rade, bo młodsze panny wchodzą na rynek codziennie.

Bredzisz człowieku. Kobiety mają się świetnie i jeśli chodzi o gnicie to bardziej mi to pasuje do Ciebie właśnie. Piszesz o młodszych ? Patrz jak parskam śmiechem. Nie chodzi o młodość ale głupią naiwność, której te starsze pechowo dla Ciebie już nie posiadają.

3 godziny temu, Gość baju napisał:

Głupich bab nie szkoda, niech gniją same, faceci dadzą sobie rade, bo młodsze panny wchodzą na rynek codziennie.

Młode wolą mężczyzn w swoim wieku jesli chodzi o szczerą milosc a nie sponsoring czy szukanie ojca. 

Pamiętam jak ja miałam 20lat.  Interesowali mnie faceci nie starsi niż 25lat. Moje koleżanki tak  samo. Powychodzily za mąż za rowieśnikòw bądz max 2lata starszych. 

9 godzin temu, Gość ann napisał:

Gdybym obniżyła wymagania to nie byłabym z moim aktualnym mężem tylko jednym z frustratów z kafeterii/demotywatorów :). Warto było, normalnie w miłości zachowujemy się jak nastolatki :). Panie bez problemu możecie sobie kogoś znaleźć poza granicami naszego kraju, więcej odwagi.

Ja zawsze chciałam jakiegos mężczyznę ze Skandynawii. Z opinii zaslyszanych wydają sie byc najbardziej "sfeminizowani" w stosunku do innych krajòw Europy tj.  kobieta to partner a nie podczłowiek mający siedziec w domu z dziecmi i gotować. Za to odpycha mnie od facetòw z południa typu Włoch,  Hiszpan.  Ci z kolei mają opinię babiarzy,  maminsynkòw i seksistow. 

Mòwisz,  że warto emigrować w poszukiwaniu milosci? :D

Ale najwazniejsze to nie byc zdesperowanym w samotnosci. Życie w pojedynke tez ma zalety.  Nie wiem czemu tak sie boicie zycia w pojedynke? 

11 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja zawsze chciałam jakiegos mężczyznę ze Skandynawii. Z opinii zaslyszanych wydają sie byc najbardziej "sfeminizowani" w stosunku do innych krajòw Europy tj.  kobieta to partner a nie podczłowiek mający siedziec w domu z dziecmi i gotować. Za to odpycha mnie od facetòw z południa typu Włoch,  Hiszpan.  Ci z kolei mają opinię babiarzy,  maminsynkòw i seksistow. 

Mòwisz,  że warto emigrować w poszukiwaniu milosci?

Ale najwazniejsze to nie byc zdesperowanym w samotnosci. Życie w pojedynke tez ma zalety.  Nie wiem czemu tak sie boicie zycia w pojedynke? 

Warto pojechać za miłością jeśli się ją już znajdzie, ale jechać, żeby jej dopiero szukać ? Innowacyjne i odważne. Popieram i Brawo Ty   Z resztą wypowiedzi zgadzam się średnio. Znam Włocha, który przyjechał za Polką do Polski i jest najcieplejszym, najmilszym i najbardziej lojalnym facetem. Tworzą parę od kilkunastu lat i on za nią świata nie widzi i akceptuje jej pasje, pomysły i przy tym wcale nie jest pantoflarzem. Dlatego nie generalizowałabym.  Każda nacja ma swoje przywary ale nie ma co, aż tak bardzo uogólniać. Spójrz na naszych rodaków chociażby. Co jeden to lepszy A potem jęczą na portalach jakie to kobiety są zyyyłeeee bo sobie radzą, bo nie interesuje ich byle co. A jak już któraś otwarcie mówi, że ma się świetnie a kochanek  robi jej dobrze wtedy kiedy to ona ma to ochotę, to rzucają się z pazurami, kłami i pianą na pysku. Bo oni bzykają a my się ...imy. Ot polski zaścianek

Dalej dawajcie dvpe kolorowym, zobaczymy jak to się skończy.

ja mam fajny przekrój: 30 parę lat, wyglądam na 20 i śmiechu trochę jest, bo umawiają się ze mną panowie w wieku 20-50.

Też nie wiem, co Wam tak przeszkadza w samotności. Dla mnie najbardziej stresujący  i często jałowy okres to właśnie trwanie w związku. Nawet mając taki duży wybór ciężko mi zmienić zdanie.

15 minut temu, Gość element napisał:

Dalej dawajcie dvpe kolorowym, zobaczymy jak to się skończy.

Rasista czy problemy z erekcją ? A może i jedno i drugie, stąd ta frustracja ? Rada: Jeśli kobiety na które masz ochotę omijają Cię szerokim łukiem i wybierają "kolorowych" to znaczy, że ..... Nie mają ochoty mieć z Tobą do czynienia. Znajdź przyczynę, popracuj nad tym a nie wyzywasz ludzi od "kolorowych" czy "dupodajek" bo to Ty masz problem a nie oni.

Dnia 30.09.2019 o 13:51, Gość element napisał:

Dalej dawajcie dvpe kolorowym, zobaczymy jak to się skończy.

A związek z białym cudzoziemcem jest już ok w oczach zakompleksionych Polakòw? :D 

Obniżają tylko te jakie o siebie nie dbają i się nie rozwijają. Znam wiele kobiet jakie wręcz podwyższa a i faceci się nimi interesują bo one są tego godne - i nie chodzi o wygląd ale o umiejętności, pewność siebie itp.

1 godzinę temu, tomeh napisał:

Obniżają tylko te jakie o siebie nie dbają i się nie rozwijają. Znam wiele kobiet jakie wręcz podwyższa a i faceci się nimi interesują bo one są tego godne

Jasne, że z wiekiem wymagania się podwyższa. Teraz po latach związków to mężatki, które jako młode siksy poleciały na byle kogo, tu piszą w innych wątkach i utyskują.

Niestety NIKT tych ich wymogów nie spełnia, kończy się na poszukiwaniach.

Ja z wiekiem podwyższam wymagania. Mając lat 20 wystarczyły mi motylki w brzuchu, nie patrzyłam, czy facet ma pracę, z jakiej rodziny pochodzi itp. Teraz mam 30 i po pierwsze trudniej o te motylki a po drugie zwraca uwagę na całą masę innych czynników. Doświadczenie uczy. A najlepiej uczymy się na własnych błędach niestety. Ideałem byłoby mieć urodę  20-latki i rozum 30 -latki

Dnia 30.09.2019 o 06:31, Gość baju napisał:

Głupich bab nie szkoda, niech gniją same, faceci dadzą sobie rade, bo młodsze panny wchodzą na rynek codziennie.

W punkt!

Dnia 30.09.2019 o 07:00, Gość bubi napisał:

ja mam fajny przekrój: 30 parę lat, wyglądam na 20 i śmiechu trochę jest, bo umawiają się ze mną panowie w wieku 20-50.

Też nie wiem, co Wam tak przeszkadza w samotności. Dla mnie najbardziej stresujący  i często jałowy okres to właśnie trwanie w związku. Nawet mając taki duży wybór ciężko mi zmienić zdanie.

Palma odbija z nadmiaru wyboru, też tak mam przy wyborze papieru toaletowego w markecie gdzie jest ich cała aleja. Wam babom palma odwala, ale z wiekiem coraz gorzej o stabilny związek i jeszcze będziecie płakać jako stare bezdzietne panny, same w pustym domu.

14 godzin temu, Gość paniiiiiiiiii30 napisał:

Ja z wiekiem podwyższam wymagania. Mając lat 20 wystarczyły mi motylki w brzuchu, nie patrzyłam, czy facet ma pracę, z jakiej rodziny pochodzi itp. Teraz mam 30 i po pierwsze trudniej o te motylki a po drugie zwraca uwagę na całą masę innych czynników. Doświadczenie uczy. A najlepiej uczymy się na własnych błędach niestety. Ideałem byłoby mieć urodę  20-latki i rozum 30 -latki

Będziesz gniła sama, to realia, twoje cycki nie miętolone i cípka nie używana, to dopiero żałosne i smutne realia, młodość zmarnowana przez głupote.

Z wiekiem podwyższam. Doświadczenie uczy, że pewne rzeczy mówią o człowieku bardzo dużo. I że będę nieszczęśliwa, jeśli facet będzie miał pewne cechy, co do których przekonałam się, będąc w związku. 

Nie muszę być z nikim na siłę, cenię sobie swoje życie, mam je jedno i szkoda mi je przetrawić z kimś, kto nie wnosi w moje życie nic wartościowego, tylko zamęt emocjonalny czy inne kłopoty. Mogłabym być jedynie z kimś wysoko rozwiniętym w swoim człowieczeństwie, kimś duchowo dojrzałym. 

1 godzinę temu, Gość KMX napisał:

Z wiekiem podwyższam. Doświadczenie uczy, że pewne rzeczy mówią o człowieku bardzo dużo. I że będę nieszczęśliwa, jeśli facet będzie miał pewne cechy, co do których przekonałam się, będąc w związku. 

Nie muszę być z nikim na siłę, cenię sobie swoje życie, mam je jedno i szkoda mi je przetrawić z kimś, kto nie wnosi w moje życie nic wartościowego, tylko zamęt emocjonalny czy inne kłopoty. Mogłabym być jedynie z kimś wysoko rozwiniętym w swoim człowieczeństwie, kimś duchowo dojrzałym. 

 

Tylko nie szukaj tego u pierworodnych, przy których każda zostaje szybką niewolnicą i powiernicą jego zachcianek. Zamiast znaleźć coś wartościowego, szybko przy takim facecie zaczniesz boleśnie studiować jego przywary.

Nie wierzę w reguły ...