Trudni teściowie

Część. Długo zastanawiałam się żeby napisać ale potrzebuje porady. Jestem z chłopakiem prawie 4 lata nie mieszkamy narazie razem z powodu braku finansów. Widzimy się głównie u mojego chłopaka i tu jest problem.. Moja przyszła teściowa ma 7 psów myśliwskich i w dodatku teraz jest 12 szczeniaków.Czyli ogólnie w domu i na placu jest 19 psow!!! Dom jest mały. Teściowa mieszka obok domu w pokoju z szczeniakami na tym samym placu,ponieważ są dwa domy na jednym placu ale ten drugi jest opuszczony wykupiła pokój wyremontowała i mieszka tam z tymi szczeniaki ale wraca do domu jak wszystkie wychowa.co nie zmienia tego faktu że psy są na placu w domu i w pokoiku.Syf jest wszędzie. Otwiera się lodówka to śmierdzi odechciewa się jeść. Wszędzie sierść. Raz otworzyłam masło a tam był kłąb sierści! Psy śpią w domu na łóżkach teraz po szczeniakach są wszedzie kupy. Teściowa ma chyba uzależnienie psychiczne od tych psów..Kłęby sierści są dosłownie wszędzie nawet jak wstawiam pranie wyjmuje ciuchy całe w sierści! mają dlugi ale na wystawę jest kasa.nie wiem czy ja wyolbrzymiam to wszystko czy jest naprawdę tak strasznie? Mój chłopak mówi że nic nie może z tego na ta chwile zrobić. Ja wychodzę a na wstępie mi się chce dosłownie wymiotować. Proszę napiszcie co byście zrobili i co na ten temat sądzicie.

Przestań tam chodzić, skoro ci to nie odpowiada. Póki co, teściowa jest u siebie

Olej i nie przychodź do niej, nikt ci nie kaze i nie twoja sprawa jak mieszka matka twojego chłopaka, bo teściowa to jest po ślubie

Tak jest u siebie. Ja szanuje jej pasje. Nie mam z nią kłótnii mam dobre stosunki. Raz z nią rozmawiałam to powiedziała ,że jak mi się chce to mogę posprzątać. Tylko nie ma w tym sensu skoro za godzinę zrobi zabawę wodna z psami na placu i nic nie będzie z mojej pracy. Na ta chwile niestety chłopak pracuje po 12 godzin i nie mamy możliwość gdzie indziej się spotykać.

Nie przychodzę do niej tylko do chłopaka. Siedzimy zazwyczaj w pokoju ale zanim dojdę do pokoju to zbiera mnie na odruchy wymiotne. Nie wiem to jest normalne czy ja wyolbrzymiam?

Nie jest dlatego ja bym się zastanowiła nad wchodzeniem do takiej rodziny, choroby psychiczne przekazywane są genetycznie, nie mówiąc o wzorcach

Jest u siebie. Ja to rozumiem tylko nie jest przesada mieć 19 psow? Jak dla mnie może mieć nawet żyrafę i słonia na placu ale no na Boga trzeba mierzyć siłę na zamiary. Dom jest mały śmierdzi nie da się przejść bo wszędzie psy leza

No mają długi. I jak mój chłopak ma inaczej postępować jak widzi swoich rodziców? Też ma długi podchodzi do nich jak jego rodziców. Przyszedł mu list on był w pracy przez 2 tygodnie nie raczyli go poinformować ,że przyszedł list leżał schowany w szufladzie.

Ojciec alkoholik nie pije od 12 lat to przytakuje teraz na wszystko co powie żona bo też go znosila. Mieli 3 dzieci wszyscy uciekli jak mieli 18 lat

Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie Dodatkowo jeżeli twój rocznik to 99, jesteś z chłopakiem 4 lata czyli od 15 rz, najgłupsza rzeczą byłoby pakowanie się z nim w malzenstwo to szczenięca miłość, a on za 10-20 lat będzie taki sam jak rodzice

Córka ma dziecko nie przychodzi z nim bo jak wejść na plac z 19 psami? Ona jest zapatrzona siedzi całymi dniami z tymi szczeniakami i gada do nich. Dodaje zdjecia na fejsa jak psy jej nawet na głowie leza

Planujemy remont mieszkania u mnie w domu na górze ale narazie nie mamy finansów. Z chłopakiem dogaduje się świetnie z jego rodzicami też ale są granice..

Masz jak na dłoni- rodzina ze skłonnościami do uzależnień (alkohol, psy, długi to wbrew pozorom tez uzależnienie) Dziękuj opatrzności za ten smród i spieprzaj od tej rodzinki świńskim truchtem

Tzn się w domu u moich rodziców na strychu.

To znaczy się bardziej mi chodzi o tych rodziców.. z chłopakiem naprawdę się dobrze dogaduje może to i szczenięca miłość ale dobrze mi jest z nim jedynym naszym problem są warunki w jego domu i podejście jego rodziców. Sam powiedział ,że jak on bd miał dzieci to zrobi wszystko ,żeby nie mieli jak on.

Jak jego tata pił to jego mama charowala po 20 godzin więc nikt się nimi nie opiekował tylko starsza siostra. Też czuje i ma do nich wstret

Wiem ,że jego mama chciała dobrze ale postawiła cenę pieniądza nad opieka i wychowaniem swoich dzieci

Mieli najnowsze zabawki wszystko. Ale jaka miara? Jego mama też poroniła chłopczyka co miał 3 miesiące to było jej 1 dziecko też to przezywala. Wydaje mi się że psy jej zastępują teraz dzieci