Dałybyście się dotknąć po brzuchu TAKIEJ teściowej?

Wiele z was tu niejednokrotnie narzekało, ze wasze chamskie i prymitywne teściowe łapią was za wasze ciążowe brzuchy wbrew waszej woli. Okazuje sie, ze jest to praktykowane także w wyższych sferach i moze wyglądać taktownie i kulturalnie. https://sport.onet.pl/ofsajd/wojciech-szczesny-pokazal-piekne-zdjecie-mariny-z-mama-i-tesciowa/48519g1?utm_source=swpromo_viasg&;utm_medium=synergy&utm_campaign=allonet_swonetsg_n_24_rozrywka&srcc=ucs&utm_v=2

no jasne, taka uśmiechnięta i serdeczna teściowa to może mnie dotykać, ale na pewno nie przeciętna polska teściowa czyli stara wredna chamska i rozlazła żmija z obleśnymi łapami i jadowitym spojrzeniem :)

Ale się sprawdza, że matka córki o wiele ładniejsza od teściowej :)

ja nie dałam się dotknąć, bo mnie nie zauważała całą ciążę, nigdy nie zaproponowała jakiejkolwiek pomocy chociaż mieszka 5 min drogi, nawet nie zapytała jak się czuje wiec to byłoby śmieszne, jakbym się jej pozwoliła obłapiać do słitfoci i grać babcię roku. Moja matka paradowała w koszulce z napisem "będę babcią" ale przyjechała do mnie mi realnie pomóc mimo, ze mieszka daleko. Zrobiła mi zapasy żywnościowe do zamrazarki, dzieki czemu nie musiałam gotować przez kilka tyg. i jeśli chi=ciałaby mnie macać po brzuchu to pozwoliłabym jej, ale ona jest taktowna i nigdy mnie nie obmacywała!!!

up

Do zdjęcia to i mamy celebrytow umieja się uśmiechać hehe.

Wyższe sfery?!

Marina i Szczęsny to nie są wyższe sfery

Teściowa nigdy nie dotknęła mojego brzucha, ale jako babcia lubi zajmować się Franiem. Nigdy się nie narzuca. Jak to się mówi, nigdy nie wychodzi przed szereg, a proszona o pomoc, nigdy nie odmówi.

Bramkarz to wyższa sfera ? hmm. A udająca od lat piosenkarka Marina tez wyzsza sfera? ona jest tylko żoną bogatego sportowca.

A ja nie lubiłam być dotykana po brzuchu, przez nikogo. Jeśli komuś zależało i zapytał oraz lubiłam tę osobę, pozwalałam , ale było to dla mnie niekomfortowe.

Nie lubię też być dotknięta chyba że to mąż. Bardzo denerwowalo mnie jak teściowa albo teść nawet dotykali moj brzuch bo ani się nie pytali ani nic. Teść dotknął zanim w ogóle było czuć czy widać a teściowa mówiła "muszę dotknąć bo on jest moj też". Wydaje mi się że to nie na miejscu. Obydwa przypadki. Jak ktoś się zgadadza to inna sprawa ale nie w ten sposób.

Żyjecie w zboczonych rodzinach? kto normalny łapie kogoś za brzuch w tym obcą kobietę jaką jest synowa ,a w ogóle po co i na co kogokolwiek. Ani to miłe ani w dobrym tonie macać brzuch ciążowy.Fujjjj