Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZY ALKOHOLIK JEST FRAJEREM PRZEGRYWEM ?

Polecane posty

Gość gość

czy tylko słabi ludzie popadają w uzależnienia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bardziej złozone, ale na swój sposób jest przegrywem, bo przegrywa swoje zycie, relacje z ludźmi, zdrowie. Jak mówią terapeuci uzależnień- alkoholik, nawet po terapii nigdy już nie stanie sie takim człowiekiem jakim mógłby być gdyby sie nie uzależnił. Czyli zawsze coś sie marnuje, zawsze są konsekwencje i straty- u siebie i najblizszych. I zawse ma sie w sobie tykajaca bombe, można nie pić 20 lat, a zawsze jest sie alkoholikiem, tylko tzw. suchym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholich oczywiscie nie jest "frajerem przegrywem". Jest uzalezniony, czyli ciezko chory. Tak jak ludzie uzaleznieni od tytoniu, jedzenia, slodyczy i innych srodkow uzalezniajacych. Ale jest nadzieja. Znam pare osob, ktore sa alkoholikami, ale nie pija juz od 20 lat. Z czasem prawdopodobienstwo nawortu jest coraz mniejsze. Mozna miec zupenie normalne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja niestety nie umiem zobaczyć w alkoholiku tylko chorego, chociaż wiem , ze to choroba. Dla mnie to coś odrażajacego, godnego pogardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@20:09: Wielu ludzi odraza rowniez nadwaga. A grubasy cierpia, nienawidza siebie i mimo to nie potrafia przestac jesc. Taki niestety los. Ciesz sie, ze nie masz zalezniosci. Inni choruja na "niespelniona milosc" albo maja depresje porzuconych albo zdradzonych. Tacy niestety jestesmy, kazdy jest kruchy, zalezy od okolicznosci, ktore splata nam zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Johnny Depp też jest alkoholikiem a na przegrywa nie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywanie alkoholika chorym jest obrazą ludzi prawdziwie chorych. Co trzeba mieć we łbie żeby do jednego worka wrzucic dziecko z nowotworem i zapijaczoną mordę alkoholika. Takie cos mógł tylko alkoholik wymyślić. Sam sobie swój los wybrali, wybrali swoje priorytety, dla mnie to ludzie bez wartosci bo akceptują to, że krzywdzą swoim piciem bliskich ludzi. Ja takimi jawnie gardzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wygląda, ale jest. Alkoholik nie musi wyglądać. Wielu alkoholików wygląda całkiem normalnie, mimo że są zupełnymi zerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, są ludzie chorzy, którym się nie współczuje. Dotyczy to chorych wenerycznie i alkoholików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem alkoholikiem, codziennie wypijam ok.0.5 l wódki lub równowartość w piwie. Nie uważam się jednak za przegrywa. Niedawno awansowałem,kupiłem mieszkanie i uwaga ! Codziennie jeżdżę samochodem do pracy ale zawsze trzeźwy jestem, nieraz mnie drogówka kontrolowała i zawsze 0,0. Jednak gdy tylko odstawie furę to łapię za alko. Wiem że mam problem z tym i kosztuje mnie to 600 zł miesięcznie. Przestałem też ćwiczyć i sporo utylem. Nigdy jednak nie obudziłem się obsikany ani nie uderzyłem żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nazywanie alkoholika chorym jest faktem. Uzaleznienia sa chorobami gorszymi od np. nowotworow. Nikt nie pije, zeby gnebic bliskich albo zrobic komus na zlosc. Ciesz sie, ze nie musisz, pogardzac mozesz swoja niewiedza. Zreszta nie wiesz, co cie jeszcze w zyciu spotka, nikt nie rodzi sie alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.26 tzw. allkoholik wysokofunkcjonujący. Nie każdy alkoholik bije i tarza sie we własnych szczynach. Nie zmienia to faktu ze nieszczysz życie zonie, dzieciom które masz lub będziesz miał . wiem po sobie, spotykałam sie z facetem fajnym, codziennie widziałam go w pracy, inteligentny , zdolny, miły. Jak zaczał u mnie pomieszkiewać to wyszło ze to taki typ alkoholika jak ty, tylko on pił weekendowo, po wyjściu z pracy kupowął 8 piw, nie jadł tylko pił, sobota to samo, w niedziele mniej bo na rano do roboty trzeba było wyglądac normalnie. Żadnego życia z nim, bo nie wyjdzie, nic poza alko nie potrzebuje, rozmowy zadnej bo coś tam pierdzieli bez sensu pod nosem, seks z facetem po alko zadna przyjemność- albo koootas nie stawał, albo nie mógł dojść, zresztą czysta mechanika, zadnej czułości. Chałupa zawsze po takiej wizycie ujebana, bo albo nie dokońca do kibla trafił przy zczaniu, albo piwo rozlał, poobijał sie od ściany do ściany. I co z tego ze był grzeczny, nie awanturował się, nie leciał z łapami, tylko siedział 3 dni na kanapie i pił. Takie samo g...jak z każdym alkoholikiem. Poza tym z czasem ci sie pogorszy, nie utrzymasz picia na tym poziomie, kiedyś przestaniesz się pilnować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez roznicy, czy alkohoik jeszcze na niego nie wyglada, czy lezy w "szczynach". Alkoloholizm jest jedna z najciezszych chorob i najbardziej rozpowszechnionych na swiecie. Wielu alkoholikow nie wie, ze nimi sa. Np. ludzie, ktorzy pija codziennie jedno, tylko jedno piwko albo jeden kieliszek wina, sa rowniez alkoholikami. Jezeli nie, to moga rownie dobrze napic sie wieczorem herbaty i nic im nie brakuje. W chorobach zaleznosciowych nie chodzi o to, ile sie pije, tylko o regularnosc spozycia. Alkoholizm widoczny to ten, w ktorym uzaleznieni nie sa juz w stanie zachowac jakiekolwiek granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onaaaa82
głupio zabrzmi,ale nie uwazam ze kazdy alkoholik jest przegrywem. jesli alkohool niszczy komus zycie...i ktos cala dobe siedzi uszczany z tnaim winem w parku,to jest przegrywem. natomiast znam dwóch "normlanych" alkoholikow. Moj wujek ma 60 lat.,jest dyrektorem duzej firmy. pije sobie niemal codziennie drogie whiskey,chodzi na bankety...czasami jak zawali robote to zalatwia L4. Jest alkoholikiem na pozimomie.:) Pijje pd zawsze,ale w ukryciu. Nie jest agresywny,nei chodzi obszczany.Nie bije zony. cioctka sie z nim kloci i awanturuje,ale nic to nie pomaga. Wujek jest lubiany,ceniony szanowany,modnie i elegancko sie ubiera.pali cygara...Nikt nie wie ze jest alkohlikiem,bo dba o siebie.Dba o wysalwienie się,relacje z ludzmi itp. Drugim alkoholikiem jest Moj tesc,tez ma ok,60 tki. Pije napewno polowe zycia.Przepracowal 40 lat w jednej pracy. wiele razy zawalał i nie wstawal do roboty,ale był cenionym specjalistą wiec przymykali oko...Teraz jako emeryt tez pracuje i tez czasem zawaala ,ale walczy z nalogiem i nawet po tygodniu chlania wraca do roboty na kolanach.Jets czlowiekiem pracy.Nie usiedzi w miejscu dluzej niz 2-3 dni. Moze ma niezbyt udane relacje rodzinne.ale nie jest przegrywem zyciowym.Ma dom,samochod,4 ke dzieci,z kazdym z nich m akontakt.dobrze ich wychował.Ludzie go lubia i szanują. Nie jest agreswyny.,Poporstu po pracy lubi wypic 3 -4 piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholik przynajmniej ma powodzenie u kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda, ja swoje kobiety poznawałem gdy mało piłem.Ten nałóg powstał, gdy urodziło mi się dziecko. Plan dnia mi się rozsypał. Nie miałem kiedy ćwiczyć bo ciągle jakieś sprawy z dzieckiem. Zawalilem dietę i stwierdziłem że teraz mogę pić jak reszta facetów w moim otoczeniu. Nie ma wśród nich abstynentów. Niejeden pije nawet 15 piw dziennie z czego 8 w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholik, tak samo jak każdy inny człowiek, może być frajerem i przegrywem, ale nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewątpliwie alkoholik ma większą szansę być przegrywem. Jeśli ktoś jest przegrywem nie będąc alkoholikiem to jest dopiero dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.49 jesteś jakims idiota, koledzy pija to ty też postanowiłeś dać na luz....Co masz zamiast mózgu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chleja dla kilku minut szumienia we lbie :D przyglupy nie z tej ziemi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz coś Wam powiem,mieliśmy z facetem pewne zdarzenie i przyjechała policja i zabrali nas do specjalistycznego szpitala,musiałam się poddać bo mnie skali, p o kilku dniach pobytu tam wierzcie mi nie chce mi się alko. w ogóle! Takie mają środki, wlasciwie powinnam być im wdzięczna bo leczą mi też nadciśnienie i cukrzycę, n o i co Wy na to? Tylko ze jestem w de.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak rozmawiałam z koleżanką miała tak samo,kilku facetów znajomych też, j ednak jest mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj ojciec był alkoholikiem,gdy jeszcze pracował to jakoś można było wytrzymać choć takie akcje odpierdalal ze mam uraz do teraz,bił mame,wyzywał ja i nas dzieci,nie raz po nocy musieliśmy uciekać z domu ciagle groził ze mame zabije.Jak przeszedł na emeryturę to nie wiedział co ze sobą począć,chlał jak miał kasę,leżał nie raz gdzies na drodze,chciała mama oddać go na leczenie ale powtarzał ze jak go gdzies zgłosi to ja zabije,oczywiście zapił się.A mnie męczą demony przeszłości,nikomu tego nie życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×