Co sądzicie o spotkaniach tylko na seks ?

Chodzi o to, że spotykam się ze swoim przyjacielem już od 2 lat tylko na sam seks, między nami tak naprawdę niczego nie ma, a robimy to dlatego, że nie mamy swoich partnerów, a potrzebę mamy, a nie rozumiem dlaczego niby mamy sobie odmawiać, skoro nic złego nie robimy, jesteśmy normalnymi ludźmi.

też mam taką babkę na sex ale to już trwa 10 lat

Skoro Wam z tym dobrze to po co szukać akceptacji? Zaraz się znajdzie jakiś zje...ny moralista... Bawcie się i tyle.

Po co ci cudza opinia? Widocznie wcale tak zajebiscie pewnie nie czujesz się w takiej relacji bo byś nie musiała pisać.

22:45 Nie szukam akceptacji, bo gdyby nawet tutaj 1000 osób się wypowiedziało krytycznie to i tak my byśmy robili swoje,bo nie uważamy, że robimy coś złego, po prostu chciałam poznać jaka jest opinia tak nietypowego i niespotykanego układu

22:47 Ale ja się na to nie skarżę, a opinie chciałam tylko poznać z czystej ludzkiej ciekawości.

Bzykaj ile chcesz ;)

Nic nie myślę bo mnie nie obchdzi kto się z kim bzyka dopóki mnie osobiście nie dotyczy. Jestem na nie ale mam własną dupe.

Lepsze to niż być w prostytucji/płacić za sex

Swoją drogo to godne podziwu, że po dwóch latach nie nawiązała się między Wami silniejsza więź emocjonalna a tylko zaspokajanie chuci...

22:51 Pzyjemność z tego płynąca jest najlepszą zapłatą :)

22:54 Dlatego, że my po prostu nawet nie myśli o sobie jako o partnerach, wyznajemy takie poglądy, że to by nas ograniczało, a to kłótnie, a to jak związek to pewnie dzieci,a jak dzieci to wiadomo, że ograniczają człowieka,a tak mamy taki luźny układ, zero zobowiązań,a przyjemność czerpiemy. Osobiście ja go bardzo lubię jako przyjaciela.

Nie chodzi o poglądy, na początku ustalacie zasady nieangażowania się i fajnie ale taka erotyczna relacja przez 2 lata... bardzo prawdopodobne, że nawiąże się więź emocjonalna. Napiszę ze swojego doświadczenia: mamy luźny związek tj. bardzo się kochamy ale potrafimy oddzielić sex od miłości, jeden z kochanków żony - młody facet przed 30-tką po którymś z ich spotkań wyznał jej miłość, żona natychmiast zakończyła tę relację bo podobnie do Was chciała od niego tylko satysfakcji w łóżku. Istnieje po prostu ryzyko, że któreś się w końcu zakocha.

Nie ma to jak publicznie chwalić się własną patologią sfery emocjonalno-uczuciowej, prawda, Autorko? :) Proponuję psychologa. I miej na uwadze, że postępującej u siebie degeneracji psychicznej nie zauważysz, a jeśli - to już będzie za późno.

Nie musisz iść do kościoła?

Każdy, kto w tych czasach zachował rozsądek musi być oczywiście wyzywany od katoli, przez zidiociałe zwierzęta pozbawione wiedzy i świadomości... ot normalka :) propaganda zrobiła swoje

"misiu-pysiu", co robisz z samego rana na forum EROTYCZNYM skoro nawołujesz do "rozsądku", hę? Rozładowujesz poranną erekcję? Nikogo nie obchodzi co masz w tym względzie do powiedzenia bo nie masz NIC.

gośćXX dziś ''Nic'' to wciąż więcej, niż ktokolwiek tutaj będzie miał naprawdę wartego uwagi, biedactwa pokrzywione ;)

forum EROTYCZNYM x No i właśnie w tym sęk - jesteśmy na forum erotycznym, a nie forum dla degeneratów. Nie rozumiem, co tu robi ten wątek.

Oj biedactwo... Kolejny żałosny troll..

gość dziś Kolejne żałosne zwierze kierujące się chucią, zamiast świadomością... przykre, naprawdę :) polecam dokształcić się z dziedziny psychiatrii oraz poczytać nt podświadomości. Wtedy przynajmniej będziecie wiedzieć, kiedy należy się leczyć i nie pogłębiać swoich patologii.

Po za tym że jesteście ścierwami dla swoich partnerów oszukując ich w taki zdradziecki sposób to faktycznie nic złego nie robicie.

Według mnie to dobra sprawa, można się wyluzować, ma się trochę przyjemność i rozładować się można, spędzić z kimś fajnie czas. Jesteśmy młodzi to korzystajmy z najlepszych lat, jak się będzie starszym to się będzie żałowało, że kisiło się w domu i tyle, a czasu się nie cofnie ;)

ja taki układ miałam z byłym partnerem. Zaczęło się trochę przypadkiem - spotkaliśmy się w naszym mieszkaniu (on tam pozostał). Wyszukiwałam z różnych kątów swoje rzeczy. Trochę się zmachałam a że byłam sama wskoczyłam pod prysznic. Jeszcze kawka w skąpym stroju i ... przyszedł. Wyszło tak że najpierw wspólna kawka a w końcu seks. No i zadeklarowaliśmy że czasem możemy się spotykać na to co najlepiej nam wychodziło.

09:37 Ani ja nie mam partnera, ani on partnerki. Nawet postanowiłam sobie, że gdyby sobie kogoś znalazł to kończymy układ i zostajemy tylko przyjaciółmi. 08:45 Jaka patologia sfery emocjonalnej ? Mogłabyś przywołać jakiś naukowy dokument który by to stwierdzał ?Bo na razie widzę bezsensowny bełkot z twojej strony.

08:45 Po za tym jak publicznie ?Wydaje mi się, że te forum jest anonimowe.

08:37 Ale u nas jest różnica taka, że my jesteśmy wolni, żyjemy swoim życiem.Może i ryzyko jakieś istnieje, ale nawet jak on się zakocha to wiele to między nami nie zmienia, no chyba, że postanowiłabym sobie kogoś znaleźć, a to jest mało prawdopodobne, bo lubię takie życie.

08:37 Ale u nas jest różnica taka, że my jesteśmy wolni, żyjemy swoim życiem.Może i ryzyko jakieś istnieje, ale nawet jak on się zakocha to wiele to między nami nie zmienia, no chyba, że postanowiłabym sobie kogoś znaleźć, a to jest mało prawdopodobne, bo lubię takie życie.

miałam taki okres i partnera że zgodnie podkreślaliśmy, że nie jesteśmy na etapie planowania wieloletniego związku, dzieci, małżeństwa. Tyle, że nakierowaliśmy się nie tylko na seks ale przyjaźń, wspólne spędzanie czasu itp. Dlaczego by nie ograniczyć tych wspólnych celów tylko do seksu ? To nawet kwestia uczciwości - różne oczekiwania partnerów to dramat dla jednego. Trudno studentom lub nawet wcześniej z przyjemnościami czekać do małżeństwa.

Polecam. Związki zawsze się źle kończą.. Najlepiej mieć kochanka i się nie wiązać z nim psychicznie bo inaczej czeka was tylko rozczarowanie i kilka przepłakanych dni zagryzanych antydepresantami :(