Schizy, proszę o pomoc.

Wiem wszystkich. Mam taki problem którego nie umiem wyrzucić z głowy. Zaczęło się to gdy miałam 2 lata temu faceta, zaczęliśmy uprawiać seks i wszystko było dobrze do czasu gdy nie ubzdurałam sobie i zaczęłam czytać głupoty na forach ze mogę być w ciąży. Tak zeschizowalam ze okres spóźnił się miesiąc. Wtedy na ciszę nie było opcji bo nie uprawiałam w tym miesiącu seksu ale naczytałam się ze może być w ciąży okres itd. Przez 1.5 roku nie uprawiałam seksu itd a teraz kiedy mam innego faceta wiadomo ze do czegoś dochodzi. Seksu jeszcze nie uprawialiśmy. Do czego dążę. Zabawialiśmy się z chłopkiem. Ja się ręka bawiłam jego penisem a on robił mi placówkę. Nie dotykał swoich narządów a potem moich i odwrotnie. Jedynie ja dotknęłam czubek lubrykantu (żel durex) i za chwile on palcem nabrał trochę i zaczal robic placówkę. Naczytałam się głupot ze przez palcowke da się zajść jak jest sperma ale spermy nie było a ja dalej wymyślam. Milalam dni płodne wtedy bo cykle mam dość regularne. Już wymówiłam sobie ze chce mi się wymiotować gdy czuje jakies zapachy, ciagle siku.. mimo ze nie ma opcji na ciąże ja dalej myśle. Okres mam mieć za 8 dni, na twarzy wyspalo mnie tzn pryszcze. Jestem już dawno pełnoletnia.. Mil ktoś tak kiedyś? Jak sobie z tym radzić?

Chciałam jeszcze dopisać ze ocierający się w bieliźnie, nigdy bez niej. Mam dość tych mysli!!

każ mu iść na wazektomię Ty jedż na 2 tygodnie na wczasy jak wrócisz z wczasów a on się zagoi po zabiegu to hulaj dusza piekłą nie ma!