Nie radzę sobie

Witam wszystkich. Mam taki problem którego nie umiem wyrzucić z głowy. Zaczęło się to gdy miałam 2 lata temu faceta, zaczęliśmy uprawiać seks i wszystko było dobrze do czasu gdy nie ubzdurałam sobie czegoś i zaczęłam czytać głupoty na forach ze mogę być w ciąży. Tak zeschizowalam ze okres spóźnił się miesiąc. Wtedy na ciąże nie było opcji bo nie uprawiałam w tym miesiącu seksu ale naczytałam się ze może być w ciąży okres itd. Przez 1.5 roku nie uprawiałam seksu a teraz kiedy mam innego faceta wiadomo ze do czegoś dochodzi. Seksu jeszcze nie uprawialiśmy. Do czego dążę. Zabawialiśmy się z chłopkiem. Ja się ręka bawiłam jego penisem a on robił mi placówkę. Nie dotykał swoich narządów a potem moich i odwrotnie. Jedynie ja dotknęłam czubek lubrykantu (żel durex) i za chwile on palcem dotknął tego miejsca i nabrał trochę i zaczal robic placówkę. Naczytałam się głupot ze przez palcowke da się zajść jak jest sperma ale spermy nie było a ja dalej wymyślam. Mialam dni płodne wtedy bo cykle mam dość regularne. Do tego się ocieralismy przez bieliznę Już wymówiłam sobie ze chce mi się wymiotować gdy czuje jakies zapachy, ciagle siku.. mimo ze nie ma opcji na ciąże ja dalej myśle. Okres mam mieć za 8 dni, na twarzy wyspalo mnie tzn pryszcze. Jestem już dawno pełnoletnia.. Mil ktoś tak kiedyś? Jak sobie z tym radzić?

Obciagnij mu na poczatek

Czytając, mam wrażenie że to czternastolatka,albo młodsza dziewczyna napisała.

To efekt współczesnego systemu edukacji a raczej jej systemowego braku. Kiedyś w szkołach/podręcznikach uczono kiedy następuje ciąża. Wróć do książek dziecko.