Pytanie do tych którzy byli na procesji w Boże Ciało

Czy w waszych stronach jest również taki dziwny zwyczaj obłamywania gałęzi brzozy które stoją przy ołtarzach? Ale to tylko niektórzy ludzie tak robią, tacy typowi wiochmeni

Pierwsze co słyszę.

świąt ku czci Żyda nie obchodzimy

Tak też przypuszczałem że pewnie tylko na głębokiej prowincji wschodnich rubieży, gdzie mieszkam, są tak prymitywni ludzie

u mnie zawsze tak jest

gość dziś u mnie zawsze tak jest xxx A skąd jesteś? podaj powiat chociaż

gośćKasia1 dziś świąt ku czci Żyda nie obchodzimy xxx Zdaje się że pytanie nie było skierowane do ciebie

U mnie też tak jest. Ale prawdziwymi wiochmenkami są babska, które idą na procesję żeby obrobić innym dupę i pozniej dziwią się że te gałązki się zrywa. Największy polew z tych co myślą że są "miastowe" a z daleka widać, że bieda i wiocha umyslowa.

zachód kraju

pochodze ze wsi na podkarpaciu ( i tak sie tam robilo) teraz studiuje w Lublinie,bylam na procesji i tutaj tez starsze babki łamią sobie na pamiatkę galaz brzozy. to jest pamiątka ,procjesa zatrzymuje sie przy kilku stacjach przy prowizorycznych oltarzykach i ludzie chca miec pamiątkę czegoś swietego.Ja nigdy nie łamałalam drzewa ale widze ze babki tak robią. żeby miec coś świetego w domu.

A po co wam choinka na święta, jemioła, palma na niedzielę palmowa? Też się zastanawiacie czy bezrefleksyjnie to robicie? To też wiochmeni na wsiach robią. Miastowe damesy z Podlasia się znalazły.

To taki zwyczaj, nic w tym dziwnego i złego, i tak te drzewka stracone przecież a ołtarze wkrótce potem są rozbierane. Co w tym wiochmeńskiego? Nigdy nie byłam na wsi na procesji, a nie raz widziałam jak ludzie obłamują te gałęzie. Czepiasz się o zupełnie nieistotne rzeczy.

ale u mnie większość z tych co łamią to stare chłopy, które wyłamują duże gałęzie a potem to wyrzucaja

Tak biorą sobie gałęzie,a słyszałam ze jak jest burza to pali się te uschnięte galezie w piecu żeby ustrzec dom