czy ktos z was pracowal na lotnisku

i jak sobie radzil w warunkach pracy na zlecenie za najnizsza krajowa? Jak wytrzymaliscie te prace fizycznie i psychicznie? Kogo zdegradowano i ile razy finansowo ? (nie mam na mysli jednej firmy, bo wie, ze zmieniajac firme rozpoczyna sie w drugiej od takiej stawki jak nowicjusze) Jak podniesliscie sie psychicznie po tej pracy?

Ja pracowałem.Kręciłem śmigłem aerbasa i boeninga - naprzemian.Bo lubię kręcić się na lotnisku.

tam jest ogromna rotacja a ja glupol nie wiedzialam o tym i dalam sie wyceckac :o Zlecenie swiatek piatek i niedziela, na 3, 4ą w nocy albo powroty o1-2ej :o Mialam klopoty ze snem, wstawaniem horror :o

up