Podobno jestem ładna, a jednak mam porypane zycie osobiste

Ciagle trafiam albo na takich, ktorzy zdradzaja, albo sa toksyczni w jakiś sposob, albo chca tylko jednego :O Na prawde bym bardzo chciala byc szczesliwa, a ciagle placze przez tych facetow, nie szukam bad boyow, ale na takich trafiam Ktoś mi tez powiedzial, ze jestem "za miękka i za dobra dla nich", moze cos w tym jest...

W to wierzysz więc to dostajesz.

nie zawsze wlasnie w to wierzylam, kiedys inaczej sobie wyobrazalam to wszystko i bylam pelna optymizmu

Coś w tym jest ćmy też lecą do lampy, a miłości z tego nie ma :D I z drugiej mańki zacznij wybrzydzać jeśli jesteś wyjątkową ;-), jeśli ktoś jest dla każdego, to nie jest dla nikogo :-)

Takie czasy, teraz jakieś 90% to gnoje, kłamcy, kobieciarze, manipulanci, erotomani, prostaki, mamisynkowie...baardzo trudno znaleźć kogoś porządnego kto by nam pasował i nie straszył wyglądem jednocześnie. Z Toba pewnie wszystko ok, masa kobiet ma taki problem, kobiet i ladnych i brzydszych, nie ma reguły.

Ćmy się spalają a lampa ciągle świeci, zapomniałeś dodać:p ktoś kto żyje na oczach świata uważany jest przez niektórych, że jest dla nich, są jak ćmy i jak one skończą.

Kurna jak czytam o tych 10 procent ideałów to wiem skąd te zdrady :P

I co z tego, ze jestes ładna? Jest pelno ładnych kobiet, ale tylko niektore z nich maja fajne zycie. Reszta wybiera kiepskich facetow, slabo sie uczy, potem ma kiepska robote, uroda mija i tyle.