Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Booo1980

potrzebna rada

Polecane posty

Hej mój mąż po 15 latach małżeństwa stwierdził że mnie nie kocha i nic już do mnie nie czuje i zostawil mnie i córkę praktycznie z dnia na dzień, podobno nikogo nie ma. WYnajął mieszkanie Rozmawiamy tylko odnosnie dziecka przez smsy kiedy ma ja zawiezc przywieźć itd. Może mi poradzicie mąż odszedł miesiąc temu za miesiąc mamy wykupione razem wakacje dość długą podróż trekkingowa 3 tygodnie on chce jechać ale tylko w formie “przyjaciół” jak to nazwal jako rodzina patchworkowa ze względu na córkę i ja mam mieć tego świadomośc że jeśli chodzi o nas to nic już nas nie łączy tylko "przyjaźń". Ja czułabym się z nim bezpieczniej ale nie wiem jak to emocjonalnie zniosę i czy dam radę skoro on już zadeklarował że mnie nie kocha.poradźcie coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wczesniej cos wskazywalo na to byly problemy itp sprawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pewnie ze wzgledu na corke bym pojechala, ale to nie jest dobry wybor moim zdaniem. Zameczysz sie emocjonalnie i po co Ci to? Moze zrobcie tak, ze on pojedzie sam z corka a Ty wezniesz ja gdzies w innym terminie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo przyzwoity facet. Mało takich. Co ty mu zrobiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemy były takie że on wpadł w pracoholizm i przestał spedzać z nami czas siedzial w domu przed komputerem i na nas warczal zaczelam drazyc temat czy jest 2 dno czy ma jekies problemy w pracy bo trwalo to kilka meisięcy. Jeśli marudzenie że nie ma czasu dla własnej rodziny i martwię się że dostanie zwału to zrobienie mu czegoś ,no to jestem winna. Jest to podróż którą planowałam przez rok więc nie oddam mu jej też chce jechać na urlop nie wiem tylko czy dam radę zważywszy że nadal go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oddaliliście się od siebie i najprawdopodobniej chce od nowa ułożyć sobie życie, myślę, że od dawna ma kogoś na oku......faceci nie odchodzą w próżnię.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to . Mężczyzna jak małpa : nie pusci pierwszej gałęzi dopóki dobrze nie trzyma się drugiej wiec raczej jest inna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz powiedzieć że facet zasuwał żeby na was zarobić, potrzebował spokoju żeby się skupić - a ty chodziłaś i mu brzęczałaś za plecami? To święty człowiek!! Bo facet o przeciętnej konstrukcji psychicznej to by cie już dawno spróchniałą sztachetą zatłukł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj -> to ty chyba małpy nie widziałaś! Popatrz w lustro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8'26 żeby komus przywalić trzeba walnać post bez zrozumienia czytania ? hmm. Porównanie jest cytatem, to po pierwsze. Po drugie : bardziej o gałąż chodzi (mężczyzna,który trzyma dwie kobiety w szachu,one może nawet o sobe nic nie wiedzą i zostawi jedną,gdy urobi sobie drugą.) . Tak trudno zrozumieć ? Na marginesie - ty też jesteś z praprzodka małpy,jak już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachęta do spojrzenia w lustro miała ci uświadomić, że to raczej kobieta ma małpią naturę ( z tymi gałęziami). A czy człowiek pochodzi od małpy - to zapytaj swoich synów (jeśli ich masz). Poza tym z opisu autorki jasno wynika że ten biedaczyna uciekł od jej jojczenia, miączenia i wqrwiana od samego rana. Nie sądzisz że w tej sytuacji facet ma serdecznie dość wszelkich bab na dłuższy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam zamiar rozejść się z żoną, powiedziałem jej to, oczywiście to moja wina i na pewno jakaś mam. Z tym że przez ostatni rok zamiast ze mną siedziała z telefonem, cały czas jej przeszkadzałem bo właśnie pisze, jak nie pisała to rozmawiała z mamuśką, od łóżka mnie odsunęła, specjalnie robiła wszystko bym nie miał na nią ochoty, ja miałem siedzieć i czekać aż ona raz na kilka dni ma ochotę się do mnie odezwać, raz na miesiąc ma ochotę na sex jak drinka wypije a ja mam czekać w gotowości. Znalazłem sobie hobby i się całkowicie jemu poświęciłem, ma to co chciała nie przeszkadzam jej gdy trzyma tel w ręce, nie mam też na nią ochoty. Zdałem sobie sprawę że nic mnie z tą kobieta nie łączy, współlokatorka do której się przyzwyczaiłem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zarabialiśmy tyle samo mówił że pracuje dla satysfakcji nie miało to nic wspólnego z nami bo nie musiał tak pracować. Ja też zaczełam mieć swoje hobby zaczęłam dbac o sobie jak nigdy Dbałamteż o niego robiłam mu pudełka do pracy wyprawiłam huczne urodziny miał wszystko pdane pod nos nie musiał nic robić w domu momo że ja też byłam zmęczona . Z sypialni to on zrezygonwał bo wstawal o 4 nad ranem i o 22 padał na twarz Nie sądzę żeby kogś miał bo żadna rozsądna kobieta nie puściłaby go na tak długą podróż ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta-bluszcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czym wnioskujesz, ze to niby kobieta-bluszcz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
booo....naiwna jesteś w swoim myśleniu i szybko się o tym przekonasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po tym wnioskuję: " robiłam mu pudełka do pracy wyprawiłam huczne urodziny miał wszystko pdane pod nos nie musiał nic robić w domu". I po tym: " marudzenie że nie ma czasu dla własnej rodziny i martwię się że dostanie zwału". A spytałaś czy on potrzebuje tych hucznych urodzin? A spytałaś czy on aby nie chciałby już dostać tego zawału, żeby mieć wreszcie trochę spokoju? A jak myślisz - dlacz\ego on uciekł w podskokach od tego całego "dobra", którym go obsypywałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosciu,ktory snujesz tu dziś swoje analizy - jesteś rzecznikiem męża Booo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Ale może pomogę Booo otworzyć jej zakuty i zadufany w sobie łeb (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm ... chyba ktoś lubi kopać leżącego poziom wypowiedzi jest nieco denny więc nie będę nawet wchodzić w dyskusje uwłaczająca gatunkowi ludzkiemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko otworz oczy. On na pewno ma inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzieżbyś ty przyjęła jakąkolwiek krytykę? Taki cud miód jak ty? A w życiu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idę o zakład że nie ma. Zwyczajnie musiał od niej uciekać, żeby nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pilnujcie swoich żeby wam nie dal drapaka zamiast dowalac autorce. Was tez to może suczki spotkać w każdej chwili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że autorka wcale nie jest suczką. Ale nie potrafi dopuścić do siebie myśli, że to ONA rozwaliła swoje małżeństwo. Tak jak większość z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo jedynem celem jest wyjść za mąż,by potem to rozwalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby miał inną ułatwiło by mi to życie mogłabym wejść w fazę złości i zrozumieć całą tą sytuację a tak to tkwię w zawieszeniu. Oboje mieliśmy dużo przestrzeni biorę na klatę że go zamęczyłam ale nierozaważam ti dlaczego moje małżeństwo się rozpadło a jedynie czy mam z nim jechać na 3 tygodnie na urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Jeśli on chce jechać to jak najbardziej jechać. Po piersze primo - nadal jesteście rodziną i dziecko będzie szczęśliwe. Po drugie primo - masz okazję pokazać mu że potrafisz go nie zadręczać. Więc może jest to dla was ostatnia szansa. Chyba że dla ciebie NADAL ważne są twoje i tylko TWOJE uczucia, odczucia i potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×