Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przyjaciolka nie lubi mojego faceta, przeze mnie

Polecane posty

Gość gość

Witajcie, moja najlepsza przyjaciolka, nie lubi mojego faceta. I chociaz zabrzmi to dziecinnie to jestemy doroslymi ludzmi. Ona jest starsza ode mnie o 11 lat. Ja mam 28. Jest w tym trochę mojej winy. Mam taki charakter, że gdy się zdenerwuje muszę się wygadać. Oczywiście dzwonię do niej, spotykamy się na kawie i cała w złości mówię jaki ten mój jest niedobry. Już tak mam, że w złości miele jezorem, a ona mi przytakuje. Po takich rozmowach z nią zawsze jestem jeszcze bardziej zdenerwowana, bo przypomina mi jakieś wcześniejsze wydarzenia, mówi o nim że go nie lubi. Że jest i***ta, de**em itp. Że powinnam go zostawic. Klnie na niego, mowi mi, ze on mnie nie kocha, jest ze mna dla wlasnych korzysci, ma mnie gdzies. Raz mielsimy bardzo duza klotnie, powiedzialam jej ze sie z nim rozstaje, byla zadowolona. Cała w skowronkach, mówiła, że znajdę sobie lepszego. Jednak kocham go i po rozmowie z nim stwierdzilismy, ze tego nie zostawiamy. Bedziemy sie obydwoje starac. Gdy sie z nia spotkalam i powiedzialam o tym byla strasznie na mnie zla, wsciekla sie. Przez jakis czas bylo miedzy mna a moim facetem dobrze, az do kolejnej klotni. Gdy znowu zdenerwowana spotkalam sie z nia, uslyszalam jak mowi, ze on sie ze mna pogodzil tylko zeby mnie wykorzystywac, ze mu na mnie nie zalezy, ma mnie gdzies i powinnam sobie znaleźć kogoś innego. Wie, że mam tak ze musze sie wygadać. Wie, ze go kovham i jak jestem zla, zwyczajnie musze pogadać. Ona jest starsza ode mnie, nie ma nikogo od dawna, nie lubi facetów. Nie mam nikogo poza nią żeby pogadać. Ale po tych rozmowach nie uspokajam się A bardziej się nakręcam. Zawsze wracam ze spotkania z nia zła, zmeczona, smutna, wściekła na faceta i jeszcze bardziej się z nim kłóce, jest mi źle bo słyszę od niej, że on mnie nie kocha, nie lubi mnie nawet. Sama nie wiem czy to przyjaźń i ona zwyczajnie się o mnie troszczy, czy o co chodzi. Co myślicie? Przestać się jej zwierzac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem już co robić. Po rozmawach z koleżankami wracam zadowolona, z uśmiechem na twarzy, po rozmowach z nią, zła. Ona zawsze jest negatywnie nastawiona do innych, poza mną nie ma prawie znajomych. Nie lubi ludzi i otwarcie o tym mówi. Sama nie wiem czy ja wymyślam A ona chce dla mnie Jak najlepiej czy wręcz na odwrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań w ogóle mówić na jego temat i zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Muszę właśnie zapanować nad swoim językiem. Zawsze jak mnie wkurzy, od razu do niej dzwonię i z nią rozmawiam o tym. Bardziej szukam uspokojenia, a zauważyłam że denerwuje się bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koleżankom nie ufaj :) taka to by szybko uciekła do Twojego faceta a jeszcze wykrzyknęłaby Ci w twarz, że nie umiałaś się o niego zatroszczyć i docenić. Olej toksyczną koleżankę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×