Przez moje kompleksy nie jestem w stanie normalnie funkcjonować :(

Nie daje sobie rady...Zawsze byłam zakompleksiona, ale teraz to już tak przybrało na sile, że nie można mi powiedzieć ani słowa, bo zaraz płacze. Niszcze tym swój związek, mój facet ma mnie już dość, ale ja nie potrafię inaczej. Czuje się obrzydliwa, porównuje się z każdą dziewczyną jaką widzę, nie chce nigdzie wychodzić bo wtedy łapie doła. Wzieło się to też z tego, że mój facet nie potrafi mi nic milego powiedzieć, kompletnie nic. Jedynie co usłyszałam to to, że jestem czysta i schludna. Wszystko się skumulowało tak, że nie spie i ciągle placze. Jestem załamana :(

mam podobnie,kompleksy niszczą mi życie.Chodze zdolowana,czuje się gorsza,wstydze się wychodzić na miasto.Mój facet tez mnie nie komplementuje,a inne kobiety potrafi.

Taka sytuacja może wykańczać. Ja już czasami myśle o samobójstwie, żeby to wszystko skończyć.

Mialam kiedyś podobnie. Pelno kompleksow. Wstydzilam sie itp. Co zrobilam? Wyjechalam na studia do innego miasta, postanowilam tam byc innym człowiekiem. Przestalam myslec o kompleksach i tez innym nic o tym nie mowiilam. Zaczelam udawac ze mnie to smieszy ze np ktos pomyslu ze jestem taka czy taka. Teraz jestem calkowicie pewna siebje osoba. Kazdy mi mowi ze jestem bardzo pewna siebue. O kompleksach nic nie slysze bo ludzi mnje zaczeli inaczej odbierac i sami nie dostrzegaja moich kompleksow

A ja dziewczęta nie posiadam kompleksów a nadal się wstydzę.