Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Napisze wam co dzis zjadlam i albo mnie ochrzancie albo

Polecane posty

Gość gość
Mleko, śmietana, żółty ser, pleśniowy ser, jajka, masło, boczek, musztarda. Chleb, cukier. Od tego ani nie będziesz zdrowa ani szczupła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:28 bardzo dobry jadłospis, na pewno zdrowo schudniesz, poza tym podoba mi sie, ze wkradł się tam lodzik, czyli jakaś mała przyjemnosc. Co do autorki. Sporo jedzenia. Nie wiem, jakie ilości, gramatura, ale na pewno przekroczyłam 3000 kcal, czyli tyle ile powinien jeść facet, pracujacy fizycznie. Nie rozumiem jak od 9:30 po dwch godzinach od naleśników wciągnąć obiad?! Rozumiem, ze chcesz jeść przed praca, ale wtedy zjedz o 7 czy 8 te naleśnik i nastepny posilek o 11, bo nie wierze, ze juz bylas glodna, a powinno się jeść wtedy kiedy pojawia się głód... Co do chleba to nie bede mowic, ze masz zmienic na zytni itp. bo nie kazdy lubi, al zmniejsz ilość, poza tym pakuj kupe warzyw na kanapke- jak ser pleśniowy, wpakuj pod spod rukole, na to pomidora, rzodkiewke, nie to bedzie "kolorowa" kanapka, ktora też nasyci wzrok i głowe, zjesz mniej. Moim zdaniem za duzo smietany- nalesniki ze smietana, zapiekanka ze smietana. Duże ilości niezdrowego tłuszczu- boczek, ser plesniowy, mielone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka o 9:30 zjadła naleśniki, a 2 godziny później kolejny duży posiłek. Serio dla was to normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:28 bardzo fajny i zdrowy jadlospis, ale moze akurat autorka jest zadowolona ze swojej wagi i wyglądu? Chociaz przy takich ilościach tluszczu raczej wątroba ledwo zipie, ale to wyjdzie dopiero za jakiś czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwonamiska
Mało tego jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja wiem czemu w wieku 28 lat wyglądam tak a nie inaczej, a jak wygląda 90% moich rówieśniczek. Żrecie tylko chleby, ziemniory, makarony. 80% waszego jedzenia to węglowodany, dowalacie do tego tonę tłuszczu i zdziwienie skąd brzydkie ciało. Ta co się pochwaliła autorce swoim jadłospisem to rzeczywiście, fhuj lepsza jest:D Same węglowadany praktycznie bez białek, ciekawe jak wygląda. Mąż mi ostatnio zwrócił uwagę, że przyszło lato i jego szokuje jak wyglądają moje i jego znajome ok 30-tki bo większość ma nadwagę, a te bez nadwagi są sflaczałe i z celluitem a on jest przyzwyczajony do widoku mojego szczupłego i jędrnego ciała i wyglądam przy nich jak 16-latka :D Mam 164 cm i 53 kg w tym dużo mięsni bo 4x w tyg. chodzę na siłownie, rozmiar ubrań 32-34. Węglowodany jem tylko w postaci warzyw, kasz, żadnej białej mąki czy chlebów. "Pieczywo" robie bez mąki z mieszanki nasion, do słodzenia używam stewii, erytrolu i ksylitolu. Na pierwszym miejscu w mojej diecie są tłuszcze i białka, nie łącze ich z prostymi węglami wiec moge pozwolic sobie na jedzenie jak król

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to w chuj żarcia jak na jeden dzień ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka Dziekuje dziewczyny za wszystkie wpisy, te krytykujące również. Nie oczekuhe oklasków bo doskonale wiem że moja dieta pozostawia wiele do życzenia ale provlem jest w tym ze nie umiem tego zmienic. Wiem tez ze wiele osób tego nie zrozumie bo dzis wszyscy sie odchudzaja a przynajmbiej pilnuja zeby nie przytyc. Ja MUSZE jesc to co mi smakuje nawet jak niezbyt zdrowe bo inaczej bym nie jadla wcale ( jakies zaburzenie?) a wtedy bym chudla a nie lubie siebie chudej. Zimą ważylam 54 kg i tak fajnie sie wtedy czulam a teraz juz 51 w porywach 52 ( wyniki robiłam , wszystko w normie). Nie wiem czemu tak jest, mam duzo ruchu ale raczej takiego naturalnego tj dzialka, dom do ogarniecia, praca wiec nie leze na janapie ale tez nie biegam nie ćwicze ani nic z tych rzeczy. Duzo z Was mi wczoraj zwracalo uwage na te kanapki wieczorem bo faktycznie ze 7 sie ich nazbieralo w krotkim czasie ale to ak sie trafiło bo ja na ogół to nie jestem za kanapkami bo nie lubie wędlin a wczoraj to na ten ser pleśniowy mnie naszlo , a po tych balesnikach , własnie tak, zaraz byłam głodna, też nie zawsze tak jest ale wczoraj było. Dziękuje jeszcze raz za wszystkie porady( już rzodkuewka i rukola pomyte w salaterce czekają na sniadanie). Napisze Wam wieczorem jak bylo dzis. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jem wiecej niz autorka i nie jestem wielorybem. Mam 43 lata. Wspolczuje ze macie tak kiepska przemiane materii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mleko, śmietana, żółty ser, pleśniowy ser, jajka, masło, boczek, musztarda. Chleb, cukier. Od tego ani nie będziesz zdrowa ani szczupła. xxx Co dokladnie jest zlego w tych produktach?? No moze chleba tam bylo za duzo. Ale cukru juz byla ograniczona ilosc - autorka zjadla nalesniki na slodko rano, ale zadnego deseru czy batonikow w ciagu dnia. Musztarda - to akurat najzdrowszy z wszystkich gotowych sosow (np.w porownaniu z keczupem czy majonezem). Wszystkie inne produkty maja kupe witamin, bialka i wapnia. Wprawdzie sa to produkty mleczne - ale nie kazdy ma wrazliwosc na laktuze. I tluste - ale sa to tluszcze naturalnie wystepujace (nie np. cos smazonego na oleju). Osobiscie uwazam ze to odrzucanie tluszczow zwierzecych na rzecz oliwy z oliwek to tymczasowa moda - jak sa naturalnie wystepujace to ok. Ale moze sie myle (?) Natomiast juz dawno ydowodniono ze od tluszczow sie nie tyje (tyje sie od cukrow i weglowodanow).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.58 To zazdroszcze. Sama mam wprawdzie wage w normie w wieku 38lat, ale gdzieniegdzie cellulit. Nie zre "TYLKO chleba, ziemniorow, makaronow" ale nie potrafilabym i nie chciala zrezygnowac wogole z weglowodanow jak ty, i czasem jednak lubie cos slodkiego. Do słodzenia stewii, erytrolu i ksylitolu - nie polecam ci tego. To nie sa wcale zdrowe zamienniki cukru. Stewia na przyklad w wielu krajach jest zabroniona jako substancja poronna. A moglabys podac przepis na ten chleb bez mąki z mieszanki nasion?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dawno też udowodniono, że niedobór diecie tłuszczy jedno i wielonienasyconych zwiększa choćby ryzyko zawału serca, miażdżycy. Gdzie są cukry, pytasz? W każdym posiłku są przecież. Poza naleśnikami zjadła jeszcze sporą dawkę fruktozy, a ziemniak i chleb to też są węglowodany, czyli cukry. Ogólnie cały jadłospis jest oparty na różnych formach węglowodanów doprawionych solidną ilością tłuszczy nasyconych. Witamin to tam można ze świecą szukać (poza odrobiną w owocach i tych paru listkach sałaty). Trzeba mieć naprawdę zerowe pojęcie o odżywianiu, żeby uznawać to za coś normalnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za dużo pieczywa.Ja mało kiedy jadam chleb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj jadlospis z wczoraj: Sniadanie: kawa z mlekiem i cukrem Mala kromka piczywa razowego z musztarda i parowka z tofu Obiad: chinski buffet. Masa warzyw, surowka z kapusty, jakies 100g tofu Kolacja: Salatka z serem feta i oliwkami, 2 kieliszki bialego wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, przecież nie ma jednej idealnej diety (jako sposobu odżywiania) dla wszystkich. Co dla jednego pożywieniem dla drugiego trucizną! Ile teorii padło ostatnio, jajka niezdrowe, teraz zdrowe, margaryna zdrowa, teraz mówią że trucizna, cholesterol przyczyną zawałów, teraz wiadomo, że nie. Można jeszcze wymieniać. Ja myślę, że najlepiej słuchać swojego ciała (co bywa trudne), jak czegoś nie lubimy, nie możemy przełknąć to tego nie jedzmy. Co do ilości to ile osób tyle prawd... ja jem więcej niż mój mąż. Nie jem śniadań bo mi po posiłku rano niedobrze i chce mi się spać. Nie zmuszam się więc tylko dlatego, że w tv powiedzieli, że trzeba. I moim zdaniem - bardzo ważne - przekonania. Jeśli wierzysz w coś to to jest prawdziwe dla ciebie. Ciało podlega temu o czym myślimy i co czujemy. Mózg realizuje nasze przekonania jeden do jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś O stewii nie słyszałam takich informacji, muszę poczytać. Z pewnością jednak i tak te zamienniki są mniej szkodliwe niż cukier czy syrop-glukozowo fruktozowy. A bardzo lubię słodycze i często robie sobie tłuszczowe desery. Do wypieków uzywam mąki kokosowej i migdałowej, mnostwo jest w necie przepisów na niskowęglowodanowe, wysokotłuszczowe desery. A pieczywo robie z mieszanki róznych nasion (słonecznik, dynia, siemie lniane itp), jajek, zmielonego siemienia lnianego i mielonych łupin babki płesznik. Są tez w necie fajne przepisy na bułki twarogowe z mąką migdałową, kokosowa akurat mi do pieczywa nie pasuje. I to wszystko bez grama mąki pszennej. Taka bułka z ziaren to prawie same białko, tłuszcze i błonnik, do na wierzch masło, plasterki zółtego sera, warzywka i przez 4-5 godzin zapominam o jedzeniu bo bez weglowodanów nie ma wyrzutów i spadków poziomu insuliny i tym samym napadow głodu, ospałosci, ssania w zołądku W ogóle polecem szukać przepisów na bezmączne wypieki pod hasłami przepisów dla diety ketogenicznej. Sama jej nie stosuje bo nie uważam zupełnego odstawienia węglowodanów za racjonalne podejscie, ale jem ich wzglednie mało - tak do 70 g dziennie i pochodzą prawie wyłącznie z owoców i warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wcale nie jest obrzartuchem. Pisze ze pracuje bo szla na 2 zmiane czyli moze pracuje fizycznie a wtedy potrzeba wiecej energi. Ale posluchajcie co ja dzis zjadlam to bedziecie w szoku. Rano do godz 12 ( wstalam o 5 rano) - 3 drozdzowki ( z tofii, jagoda i marmolada) do tego wypilam 1,5 l wody mineralnej O 14 troszke obwarzanka( bo nie mialam wiecej a zjadla bym nawet ze dwa) O 15.15 - 4 kromki z wedlina Od 15.30 podjadalam takie kuleczki alla rafaello i 6 herbatnikow plus szklanke pociachanych truskawek z cukrem. I jesc jeszcze bede napewno zupe pomidorowa bo zaraz znajac zycie bede glodna. Mam 168 cm i waze 54.5 kg. Karmie piersia. I duzo sie ruszam. Ogolnie to od samemego rana jestem taka glodna ze szok. Chyba to karmienie tak dziala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Normalne, że będziesz głodna skoro jesz sam cukier. Fundujesz sobie takie skoki insuliny, że głowa mała. Rozregulujesz trzustkę i dopiero będzie płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ile wazysz? Jesz duzo, ale jesli pracujesz fizycznie albo biegasz w maratonach, to sie spali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ciekawe co masz w glowie, jesli polowe zycia spedzasz na silowniach. Jesli pracujesz, dojezdzasz do pracy, i cztery razy w tygodniu cwiczych, to cialo masz jedrne, ale mozg prosty jak deska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, nie wiem o co ci chodzi z tym 'powiedzcie, ze niejest tak zle'. Kalorycznie ok, ja bym zjadla tyle samo. Ale strasznie to wszystko niezdrowe i takie biedne. Bez fantazji i bez wartosci odzywczych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mamy karmiacej, ktora wcina trzy drozdzowki na sniadanie: zywisz sie samymi cukrami prostymi (cukier, owoce, biala maka, slodycze). Jedna zupa, pewno z ryzem lub makaronem, cudow nie robi. Twoje dziecko bedzie uzaleznione od cukru. Teraz produkcja mleka wyciaga kcal, ale dla dobra malucha zacznij jesc rozne warzywa i choc troche bialka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DIETA DOBRA DLA KASZLOTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu karmiaca mama: Wiem ze jem za duzo cukru ale nie moge sie powstrzymac. Po prostu jem to na co czuje smak. Mierzylam sobie cukier w srode i mialam w normie aczkolwiek nie byl wysoki. Po porodzie nie jadlam slodyczy tak z miesiac. Pozniej stopniowo coraz wiecej a dziecko ma teraz 4 miesiace. Boje sie zeby nie przyplatala sie jakas cukrzyca ale to jest silniejsze odemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie potrafię jeść mało. Jak idę na dietę czy coś to dokładnie dopada mnie jakaś paranoja i jestem głodna i jem za 4 osoby. Wogole nie potrafię trzymać diet czy się odchudza. Nawet a zwłaszcza pościc nie potrafię. Jestem pod tym względem okropna. Nic nie wychodzi. Chciałam się wygadac. Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dobra dieta nie polega na tym, żeby jeść mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja o 6 kawa i ciasto drozdzowe z truskawkami.o 9 owsianka. O 12:30 miseczka pomidorowej i parę pierogów z truskawkami jogurtem naturalnym i cukrem trzcinowym i kawa.Koło 14 kilka kawałków arbuza.16:30 ziemniaki, ryba z piekarnika i kapusta na ciepło. 20 czyli przed chwilka jablko. Do picia woda niegazowana i herbaty ziołowe. Nie jem kolacji od 10lat. Urodzilam 2 dzieci i noszę rozmiar licealny s.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tu autorka 17:50 waze 52 kg wzrost 160( waga od20 lat ta sama +/- 3-4 kg, oczywiście poza ciażami 2x). Tak, pracuje fizycznie ale nie ciężko, praca siedząco stojąca. 17:53 zapytałam dlatego że nigdy wczesniej nie przykladalam wielkiej wagi do swojej diety i chcialam ja po prostu z kims porownac, poczytac opinie. Rodzina (mama, babcia) jak jestem u nich to mnie ciągle podkarmiaja i gadaja w nieskonczonosc ze chyba o siebie nie dbam bo taka chuda jestem a ja preciez jem jak widac nie tak malo, tylko moze niezbyt zdrowo, a biednie i bez fantazji to zwyczajnie z braku czasu. Dzis sobie pospałam do 9 to ledwo do pracy sie wyrobilam. Zresztą gdybym miala duzo czasu to od razu sie przyznaje ze miałabym w dpmu dużo pierogów, kopytek, knedelkow, krokietow itp itd i to by była ta moja " fantazja" Ateraz z dzis: Rano tak koło 10 dwa spore kawalki smażonego dorsza ( wiem, wiem ale tylko taki lubie) + salaterka rzodkiewki szczypiorkiem tym razem bez pieczywa wogóle zjadłam ta rybe+ kawa Za chwile truskawki i czereśnie Na obiad tak ok 13 to wyszło smiesznie bo zrobilam makaron z kurczakiem , czosnkiem i natką pietruszki i żółtym serem z sosem " pomysl na" i za duzo makaronu mi sie ugotowalo do tej zapiekanki więc zjadlam najperw talerz głęboki tego makaronu z kompotem malinowym i malinami z tego kompotu a potem drugi talerz tej zapiekanki W pracy tylko 2 kanapki bo szynka mi nie smakowała. (bie lubie chudych wędlin, ten boczus wczoraj byl lepszy o wiele) I teraz z pól godz temu zjadlam znowu dwa kawałki dorsza bez chleba Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×