Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy przy porodzie naturalnym jest lekarz

Polecane posty

Gość gość

Witam jestem w 38 tygodniu ciąży i bardzo boję się porodu nie tyle bólu ile ewentualnych komplikacji czy dziecku nic się nie stanie. Wybrałam już szpital w którym pracuje lekarz do którego chodzę prywatnie. U nas nie można wynająć położnej prywatnie. Nie wiem czy nie poprosić lekarza żeby był przy porodzie i reagował szybko na jakieś komplikacje typu zanik tętna u dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego zakładasz z góry że będzie zanik tętna u dziecka ?? Zakładasz z góry najgorsze? Kobieto opamiętaj się. U mnie przy porodzie nie było mojego lekarza, generalnie zanim zaczęły się skurcze parte to tylko co chwile zaglądała do mnie położna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy porodzie jest położna. Lekarz pojawia się jak coś się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko polozna. Lekarz tylko zerka. Po co ci lekarz, polozna jest bardziej doswiadczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ważne jest by był podczas każdego badania i porodu twój partner chłopak czy mąż bo gdy coś idzie nie tak to jest twój świadek którego się boją i starają nawet w ten sposób nie kiedy ratuje życie twoje lub dzidziusia bo niestety są zgony podczas porodów w szpitalach o nich się nie pisze. Jesteś pewniejsza gdy jest ktoś pd ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz przychodzi tylko jak się coś dzieje i go położna zawoła, no i na końcu do szycia, chociaż jak mu się nie chce to zleca szycie położnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz sprawdza czy coś się dzieje co jakiś czas i przychodzi jak coś się dzieje jest przy porodzie odbiera poród zszywa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u mnie po prostu sobie siedział, był, żartował. Nie biegał dookoła mnie ciągle, ale był obecny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh ja też jestem w ciąży i boję się że mi przy porodzie dzieciaka nie dopilnują... słyszałam właśnie, że to położna odbiera poród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze lekarz ocenia stan dziecka po porodzie sprawdza czy wszystko jest oki i on głównie daje punkty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 A myślałaś, że kto jak nie położna? Lekarz nie odbiera porodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rodzilam 2 x i lekarz tylko bada pacjentke a tak naprawdę to polozna odwala cala robote i odbiera porod. Lekarz potem przychodzi do zszywania. Nie boj się , nie ma czego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 Ginekolog nie ocenia stanu dziecka po porodzie, nie pisz bzdur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co niby daje obecność męża przy porodzie? każdy z nich dysponuje wiedzą na temat tego jak porod powinien przebiegać? przecież jak będzie coś szło nieprawidłowo nawet się chłop nie zorientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz jest obecny przy drugiej fazie, przy parciu, ale nie gapi ci się w krocze, po prostu położna daje mu znać że już koncowka. Rodzisz sama, położna tobą kieruje, podpowiada. Położna też daje znać lekarzowi co się dzieje, że trzeba podać jakiś lek, oksy, czy potrzebna jest inna zgoda. Lekarz "zatwierdza" poród, jego przebieg i efekt, ale o ile nie dzieje się jakiś dramat (bardzo rzadko) to nie jest niezbedny. Poród fizjologiczny to przede wszystkim twoje dzieło i pomoc położnej. Nie bój się, ona wie kiedy lekarza wołać. Nie zaryzykuje choćby swojego spokoju i latania po sądach i nie będzie zwlekać z wołaniem doktora. Położne maja ogromne doświadczenie. Bardziej bój się lekarza konowala, bo to on podejmuje najważniejsze decyzje. Zdaj się na siebie i położną. Ja niedługo rodze drugi raz, znam osobiscie położna na oddziale i wiem, że jesli nie trafię na jednego z dwóch dobrych lekarzy to będę rodzic przy jednym z 4 czy 5 idiotow. Wiem że wszystko w moich rękach. Będę patrzeć tylko na położna. A lekarz? Oby potrzebny był tylko do szycia.. P. S. U nas to ci gorsi lekarze chętniej robią cc, dla świętego spokoju, ci lepsi którym ufam aktywnie wspierają w czasie SN, jeden nawet nie zgadza się na nacinanie (ordynator).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 10.35 u mnie lekarz przyznawał punkty apgar i badal dziecko zaraz po porodzie położna też przy tym była jeszcze kłócili się o punkty i ustalali razem ile dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko położna była jak ja rodziłam. Lekarka mnie zszywała .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i nie wiem jak miały inne rodzącej z kafe, ale u mnie na partych lekarz, położna przykładali co chwilę jeden z czujników ktg do brzucha i sprawdzali jak się czuje dziecko i na bieżąco mi mówili. To nie jest tak, że ty przez godzinę przesz a oni na koniec sprawdzają co z tego wyszło. Jeśli cokolwiek się zadzieje (do pewnego momentu) są w stanie błyskawicznie (uwzględniając pracę anestezjolog) zrobić cc i wyjąć dziecko. Skup się jednak na tym, że to od ciebie w większości zależy przebieg porodu, możesz to przejść tylko raz, więc daj z siebie wszystko! Lekarzom zostaw ekstremalne sytuację, na które nie masz wpływu i zdarzają się rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddychanie jest najważniejsze a lekarz i położna sa żeby Ci pomoc , nie wiem u mnie było kilka osób w ostatniej fazie porodu nic takiego się nie działo, mnie prawie wogole nie bolał poród to była też atrakcja jak to możliwe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:35 Chyba w Afryce rodzilaś :D Stan dziecka ocenia neonatolog a nie ginekolog. Nawet nie wiesz kogo mialaś obok przy porodzie?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:48 Masz całkowitą rację. Ja rodziłam 2 razy i po porodzie stan dziecka oceniał neonatolog, a nie żaden ginekolog czy położna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy moim porodzie była położna i 2 lekarzy. Tylko ja rodziła w niedzielę i nikt oprócz nie nie rodzi w tej chwili. Od momentu parcia były 3 osoby plus chyba jeszcze pielęgniarka. Anestezjolog jeszcze zajrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy mnie był lekarz, ale ja mam odwarstwienie siatkówki i poród sn był większego ryzyka, ale cc zrobić nie chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.06 jak nie wiesz to nie pisz bzdur że mąż się nie zorientuje to słyszy debilko co mówią chyba że będzie taki tępy jak ty to się nie zorientuje. Przy moich porodach i zawsze podczas badań jest mąż. Przy pierwszym był mąż i dwie położne bo lekarz obok miał trudny poród i to mąż wszystko wiedział i słyszał. Najważniejsze jest by był wtedy gdy nie mówi kim jest z zawodu się liczą i jak mało mówi a patrzy. Przyszedł ordynator na początku stwierdzał położenie płodu i pod przescieradłem włożył dwa palce bo mąż stanął za nim i widział a grupa studentów nic nie widziała a te co były same to studenci robili co chcieli. Same były sobie winne gdyż mogły mieć swego partnera. Gdy źle przeprowadza poród są problemy z bioderkami czy nietrzymaniem moczu itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od znajomej wiem położnej wiem, że u nas lekarza ginekologa zwykle nie ma przy porodzie, chyba że jest potrzebny. Neonatologa też nie ma, pojawia się jakiś czas po porodzie. Punkty Apgar określa położna, a noworodkiem od momentu przecięcia pepowiny i zdjęcia z brzucha (w sumie max kilka minut, nikt nie przestrzega standardów) zajmuje się położna noworodkowa. Ale może to wszystko jest kwestia ilości personelu i organizacji jego pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, wlasnie zdalam sobie sprawe ze mimo ze porod wspominam laktowo to przy obydwu cos sie dzialo i lekarz musial byc. Pierwsze byly wody zielone i podejrzewali wczesniaka ( bo brzuch mialam bardzo maly, a ksiazeczka w domu zostala) przy drugim nie moglam wyprzec dziecka i podali oksytocyne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy lekarz jest przy porodzie, zależy od szpitala. W jednym jest, w innym nie ma. W moim zawsze jest. I tak naprawdę odbiera poród razem z położną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzisz sama. Co jakiś czas przychodzi położna, lekarz tylko pod koniec. Jesteś podpięta pod KTG, więc jeżeli coś się będzie działo to zaraz wszyscy przylecą. Mi np się odpinało parę razy (przesuwały się te główki) i zaraz położna była, bo myślała, że tętno dziecku spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[wczoraj 11'06] przecież to zboczek od trzech lat pisze jak chodzi do gina z facetem,raz mąż,raz chłopak,itd.Bo tylko z nim ma intymność,nie z lekarzem!!! I nagrywa badanie. I komentuje pracę lekarza! Tyle razy było pisane -idz do kobiety i po sprawie,ale tu przecież komus chodzi o trollowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że jak chodzisz prywatnie do lekarza pracującego w szpitalu w którym chcesz rodzić to będą cię inaczej traktować? Bardziej sę przykładać. Zejdź na ziemię. Masz takie sama prawa jak inne rodzące, bez znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×