Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciężko mi odejsc od faceta ktory ciagnie mnie w dol

Polecane posty

Gość gość

Niestety baaaardzo obnizyl moje poczucie wartosci, przez te kilka lat kiedy z nim jestem bardzo czesto wmawial mi, ze jestem do niczego, ze nic nie osiagne, nie nadaje sie do pracy, ani do niczego, ze mje studia sa bez sensu i w ogole wszystko co robie jest bez sensu. Niestety troche w to uwierzylam. Chociaz wiele jego kolegow powtarza mu, ze zazdroszcza mu takiej dziewczyny, ze jestem ladna i w ogole mnie lubią, to on jednak mnie nie docenia. Jak ma dobry humor, to czasem rzeczywiscie jest mily. Ale przychodza takie dni, kiedy strasznie mnie doluje. Troche na ziemie sprowadzila go ostatnio pewna dziewczyna, ktora powiedzia mu wprost, ze jest dla mnie za brzydki i "na kolanach powinien dziekowac, ze ma taka dziewczyne". ja nie uwazam sie osobiscie za lepsza od niego, ale ciesze sie ze mu tak powiedziala bo moze troche sobie przemyslal. Kiedys bylam o wiele pewniejsza siebie, niestety teraz kiedy ja stracilam juz bardzo trudno mi to zakonczyc, chociaz wiem, ze ten czlowiek jest toksyczny i swojej przyjaciolce bym doradzila, ze powinna z nim natychmiast zerwać. Ale gorzej jest w praktyce, kiedy faktycznie troche uwierzylam, ze jestem do niczego. Jak mam znalezc w sobie sile zeby to zakonczyc i szukac kogos innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa dotyczy tylko tego, że jesteś ładna a on brzydki? Ile masz lat? 17?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cześć, to zależy ile masz lat. Jeśli max 27-28 to daj sobie spokój z nim, jeśli wiecej niż 30 to tu sprawa nie jest taka oczywista. Daj znać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam równe 30. Chociaz podobno wyglądam na mniej, ale to nie mnie oceniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ma wiek do odejścia z toksycznego związku ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:15- nie, nie tylko tego, przeczytaj cały temat ze zrozumieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie dziewczyna ma bezpodstawne kompleksy i poczucie bezsilności przez faceta z którym jest. Powinna się go pozbyć jak najszybciej, żeby nie mieć później depresji. Walcz o swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uciekaj od niego. To sie bedzie pogłębiało, bedzie coraz gorzej po ślubie, koles Cie nie szanuje. Jak mozna własnej kobiecie takie rzeczy mówic w najgorszych chwilach sobie tego bym nie darowała ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prostsze niż ci się wydaje : odchodzisz kategorycznie. Jak jesteś slaba i do zmanipulowania to blokujesz na mediach gdzie się da; za kilkanaście złotych opłaty zmieniasz numer telefonu; zapisujesz się na terapię by przepracować utracone poczucie wartości itp.; jest ktoś blisko ciebie w pierwszym okresie (mama,przyjaciołka),by cię wzmocnić; w żadnym wypadku nie szukać następnego,bo przyciągniesz kolejnego toksyka; odpocząć od facetów,przerobić to,co wyżej i sam wartościowy facet się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'22 o jakim ślubie ty mówisz ? przecież ten ktoś nie ma zadnych planow co do dziewczyny przez tyle lat, to teraz miałby się niby oświadczyć i ożenić? Co wy w tych głowach panny macie ? ! ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś mądra wypowiedz, tylko to wszystko zastosować i po bólu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie autorka jest zakompleksiona - mówi o sobie, że wszyscy widzą jaka ona jest ładna, że on jest brzydki i pięt jej nie dorasta; teraz się dowiadujemy, że ma 30 lat ale WYGLĄDA na mniej. Czy zajmują Cię jeszcze jakieś rzeczy poza wyglądem? Odnosisz jakieś sukcesy w pracy, w sporcie, w pieczeniu ciast? Cokolwiek? Bo jeśli chodzi o to, że nie czujesz się piękna - to niestety - dowartościować Cię może tylko nowy facet :( Więc ten związek nie ma szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idzcie kurwa stad !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uważam, ze ja jestem jakas piekna, a on brzydki. Chodzilo mi o to, ze to raczej np. jego koledzy przekonuja go, ze ma fajna dziewczyne i nie chodzi tu tylko o wyglad, a on tego nie docenia. Mam kompleksy i odnosnie swojego wygladu i w ogole odnosnie tego, ze moze rzeczywiscie nic w zyciu nie osiagne, ale przyznam, ze pozytywne opinie na moj temat mnie choc troche podbudowują, ze moze nie jest jednak ze mna tak zle. Chcialabym byc na tyle silna zeby to zakonczyc, ale serio jest to trudne, pomimo, ze przez czas tego zwiazku mialam propozycje innych randek, to jakos dalej tkwilam w tym zwiakzu. To troche jak uzaleznienie psychiczne czy cos w tym rodzaju. Chcialabym uwierzyc w pelni, ze jestem fajna i ladna dziewczyna, do tego, ze stac mnie na to żeby cos w zyciu osiagnac, narazie tak w pelni w to nie wierze, ale pracuje nad tym. W kazdym razie ciezko w to uwierzyc kiedy slyszy sie ciagle, ze bez niego sobie nie poradze w zyciu. A jak skonczyla mi sie umowa o prace ( bo byla na zastepstwo) i chwilowo nie mam zadnej, to juz w ogole bez przerwy slysze, ze jestem niezaradna zyciowo itd., pomimo, ze nie mam tej pracy dopiero 2 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:24- teraz już jesteśmy zareczeni i są plany slubu ( tzn. on je ma). Ale ja odwlekam to w czasie bo mam powazne watpliosci czy on nadaje sie na meza, a wrecz czuje, ze popelnilabym blad wychodzac za niego. Pomimo, ze mam juz 30 lat, no ale z drugiej strony, gdybym za niego wyszla i rozwiodla sie za kilka lat, to byloby jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostalas ocenę sytuacji z boku,ale w ogóle się do niej nie odniosłaś tylko gadasz o przyszłości czyli tak na poważnie to raczej nie masz zamiaru od niego odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10'30 dowartosciowac to ona może się jedynie dzięki sobie i terapii a nie dzięki kolejnemu gostkowi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do oceny sytuacji, to ta z 10:22 wydaje mi sie trafna. Chociaz mysle, ze jeszcze latwiej bedzie mi to zrobic jak juz znajde sobie kogos innego. Także chyba otworze sie na poznawanie innych facetow wreszcie. Nie jest to w pelni zly czlowiek, ale bardzo toksyczny i chyba sam jest pogubiony. Ale kiedys myslalam, ze on sie zmieni, ale chyba nie ma na to szans. Niestety przywiazalam sie tez troche do niego przez te wszystkie lata bo nie wszystkie chwile byly zle, bylo tez wiele dobrych... Ale wyjscie za niego za maz byloby zlym pomyslem. Najpierw chyba musze troche popracowac nad swoim poczuciem wartosci, a potem najlepiej sobie kogos poszukac nowego i dopiero od niego odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, ale jeśli ty tak kalkulujesz to nigdy nie będzie dobry moment,by odejść. A ponadto zalatanie swoich deficytów nowym facetem nie jest w porządku wobec takiego,bo go skrzywdzić pakując się w kolejną relację a w głowie aktualny facet. Wspolczuje takiemu komuś,bo to z góry przegrane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pojecie ile + / - trwa praca nad sobą po toksycznym związku? I ty tyle (no ile,jak myślisz ? taki standard jak nic po drodze dodatkowo na terapii nie wyskoczy) zamierzam z tym być? Boisz się być sama,ze nim wyjdziesz z jednego to już drugi musi być? dobrze ktoś mowi : skrzywdzisz każdego po aktualnym w sytuacji na dziś. Malpy tak się zachowują : nie pusci jednej gałęzi,gdy dobrze nie trzyma się drugiej. Tak samo ty, taki pies ogrodnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:37- ale ja nie chce nikogo wykorzystywać, serio chcialabym sie zakochac. A tak mi bedzie latwiej po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomijajac toksyczność tego związku to ty już nie kochasz faceta? Jeśli tak to czemu teraz,juz,wczoraj nie odeszlas? Szukac chcesz następcy? ty myślisz,że zakochać się to pstryk i już? Naprawde masz te trzy dychy czy 14 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie pstryk i już, ale jak kogoś poznam to nie musi być od razu wielka milosc, a mam juz swoje lata wiec tez troche mi sie spieszy zeb ulozyc sobie zycie, nie bedzie na to przeciez czekala latami bo nie czulabym sie szczesliwa bedac samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak możesz spokojnie go zostawić Autorko. Już wytłumaczyłaś to światu na forum wiec jesteś niewinna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z deszczu pod rynnę (mam swoje lata wiec chce sobie życie ulożyć)...czytasz sama siebie? Powiem ci tak : facet twój toksyczny,ale ty krętaczka i będziesz-jak wynika- na dwa fronty. Rzeczywiscie jak malpa pobujasz się z jednym i rownoczesnie z drugim. Żebys się nie przejechała,gdy nowy zorientuje się,ze jest tylko plasterkiem na byłego. Dziewczyno, po długim związku nie wchodzi się w drugi.Trzeba dac sobie czas na ochłonięcie,oczyscić emocje i uczucia a nie jednego zastepowac innym ! A ty będziesz grać z aktualnym a rozglądać się za innym. NIech zgadnę : obaj cię zostawią, nie zdążysz odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym poczuciem wartości nie jest tak zle skoro chcesz ciągnać dwie sroki za ogon, to trzeba umiec,żeby być perfidnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka już sama nie wie czego chce. Dla mnie sprzeczne sygnały dajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chce grać z kimś innym i z aktualnym choć pisze,że chce odejść od niego. Kobiety nie są logiczne ! cwane/wyrachowane/kalkulacyjne/ itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z poczuciem wartości u tej osoby jest bardzo źle, więc nie masz racji. Jak ktoś siebie szanuje - w związku, czuje się atrakcyjny, to nie ma poczucia, że jest ofiarą a jak nie czuje się ofiarą to też nie chce krzywdzić innych. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×