Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jestem juz na straconej pozycji ?

Polecane posty

Gość gość

Witam mam takie pytanie jak bardzo sie zblaznilem. Poszedlem z kolegami na festyn do sasiedniej wsi, oni musieli isc do domu szybciej bo rano do pracy, ja z racji tego ze zaczynalem urlop postanowilem ze zostane, spotkałem paru znajomych z tej wlasnie wsi i taka dziewczyne tez z tej wsi ktora mi sie od dawna podoba, bylo fajnie zaprosilem ja do tanca, potem na piwo, potem dalej tanczylismy, ogolnie bylo fajnie, ja chyba za duzo wypilem albo nie chyba tylko napewno, i troszke urwal mi sie film. Pamietam ze tanczylem i gdzies tam sie zaczeli bic i ja niewiadomo jak tez sie tam znalazlem, zaczalem sie bic z jakims chlopakiem, soltys tej wsi zaczal nas rozdzielac to zaczalem sie bic z soltysem, podarlem mu ubranie i takie tam, wtedy wszyscy soltysa znajomi sie na mnie rzucli i mnie troche przekopali, znajomy go gral w orkiestrze zaciagnalm mnie do auta ale ja po chwili z tego auta wysiadlem i dalej poszedlem sie bic i dalej mnie wszyscy przekopali, wszystko na oczach tej dziewczyny, potem mnie powiazali sznurkami bo nie mogli mnie utrzymac i zadzwonili po policje ta gdy przyjechala to mnie spisali i odwiezli do domu i kazali na nastepny dzien przeprosic soltysa. I tutaj pojawia sie pytanie co wy o tym sadzicie, czy na miejscu tej dziewczyny juz byscie sie do mnie nie odezwaly, czy juz jestem na straconej pozycji ? Oczywiscie napisalem jej ze ja przepraszam itd ona napisala ze spoko ale czy szczerze to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×