Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moje dziecko w ogóle nie będzie miało rodzeństwa ciotecznego.

Polecane posty

Gość gość

Nie wiem, może to jakieś obniżenie humoru w ciąży, ale zastanawiam się nad jedną rzeczą. Ja jestem jedynaczką. Jedyna siostra męża jest bezdzietna z wyboru i ma już 36 lat, więc raczej jej się nic nie odmieni. W naszych rodzinach nie ma małych dzieci. Czy ktoś miał taką sytuację i co zrobić, żeby dziecko nie odczuło w otoczeniu braku rówieśników? Ja miałam w rodzinie wielu bliskich kuzynów, wiec sporo dzieciństwa spędziłam z dziećmi, mimo jedynactwa. Czy brak dzieci w otoczeniu rekompensowałyście dziecku tym, ze szybko zachodziłyście w kolejne ciąże? Rodziłyście po kilkoro dzieci? zastanawiam się nad tym, bo nie chcę wychować dziecka dzikusa, ktore nie miałoby towarzystwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama jesteś dzikus jezeli myślisz ze dziecko bez kuzynów i rodzeństwa zdziczeje. Kolezanki i koledzy w przedszkolu, szkole, studiach. Moj jedynak tez nie a kuzynów a znajomych ma od cholery, nigdy sie nie nudzi z tego co widzę to jedyny deficyt jaki ma ( student ) to brak snu. Wiecznie imprezuje , gdzieś jeździ lub dorabia, uprawia sport, ma dziewczynę. Dobrze ze sa święta bo tylko wtedy wyhamowuje. A jak ty miałaś tylu kuzynów to gdzie oni teraz sa ? Wszyscy bezdzietni ? Wez przestań. Jak nie stać cię na drugie to nie kozacz bo rodzicielstwo to nie tylko produkcja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale tragedia bosz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałbym mieć takie problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale masz problemy. Trzeba się byłozastanawiać nad tym zanim zaszłaś w ciążę i jak to takie straszne dla dziecka, to po prostu powstrzymać się od rozmnażania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miałam dużo kuzynów i siostrę. Święta były cudowne, my sobie, dorośli sobie, a twoje dziecko będzie się nudziło przy stole. Ja bym w takim przypadku miała 2-3 dzieci z mala różnica. Moje dziecko małe ma kuzynke jedna, ale szykują się na drugie dziecko niedługo, moja siostra za góra 2lata tez no i ja lada dzień Rodze wiec będzie wesoło. A z kuzynostwem mam kontakt non stop, dziecko też. Dla mnie są oni jak przyjaciele i szczerze to mam lepszy kontakt z nimi Niż ze znajomymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie, to że pytam na forum, nie znaczy że nie mam gorszych problemów albo że coś mnie przerasta. 19:47 mówisz do rzeczy bardzo dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech twoj maz zaplodni kilka innych kobiet to twoje dziecko bedzie mialo przyszywanych kuzynow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie miec kuzynów, ale ich brak to chyba nie jest tragedia. A twoje znajome czy sasiadki też moga miec dzieci, nie? Z nimi się może poznać. Ze szkołą to róznie bywa przecież. Dziecko moze być introwertykiem i outsiderem, albo byc np. odrzucone w grupie itd. Znam wiele osób, które nigdy nie miały praktycznie zadnych znajomych w szkołach, wiec nie bądzcie takie pewne tej szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci też mają mało kuzynów, mojej siostry córka jest od moich wiele starsza, już kończy studia a brat mojego męża ma synka, ale widujemy się 1-2 razy w roku. Jest jeszcze cioteczna siostra mojego męża, którą lubimy, ale dzieci też 20+, męża dalecy krewni mają dzieci, ale to już spotkania na weselach tylko, nie mamy bliskich relacji. Jakoś nie doskwiera nam nuda ani nie cierpimy z powodu braku kuzynów. Mam dwie córki, mają koleżanki i kolegów, nawet nie mamy sąsiadów, ale to kwestia czasu, bo osiedle się rozrasta i na pewno jakieś dzieci zamieszkają. Dla mnie to nie kłopot. Postaraj się o rodzeństwo dla swego malucha, nie bedzie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadasz mocno, autorko. Ja owszem, miałam sporo kuzynostwa- ale nikogo u mnie w mieście, widywaliśmy się 2-3 razy do roku. Moje dziecko ma kilkoro kuzynostwa w tym samym mieście, ale co z tego jak i tak widzi się najwyżej 2-3 razy w miesiącu- pracujemy, wolne są tylko weekendy, święta, a na te wolne dni też mamy przeważnie różne plany. I to też właściwie bawi się z jednym kuzynem w podobnym wieku, bo nie bardzo wiem co miałby robić np. z 6 lat młodszą kuzynką. Nie wiem też jak miałby z kuzynostwem spędzać dzieciństwo, nie mieszkając z nimi w jednym domu czy przy jednej ulicy. Maluchy nie potrzebują specjalnie socjalizacji, wystarczają im sporadyczne kontakty z innymi dziećmi na placu zabaw czy po prostu na spacerach, a obecnie dla wszystkich dzieci jest miejsce w przedszkolach więc mając te 3 lata mają już stały kontakt z grupą rówieśników. Ja faktycznie, do przedszkola nie chodziłam więc bawiłam się z rodzeństwem i dziećmi sąsiadów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie miało kuzynów? no jak żyć....???? A słyszałaś może o kolegach, znajomych? dziecko nie odróżnia czy to kuzyn, czy kolega z przedszkola - ważne, żeby się fajnie bawić. Mam od metra kuzynów - i nie utrzymuję z nimi praktycznie żadnego kontaktu, mimo że mieszkamy w jednym mieście. Tak wyszło, każdy ma swoje życie i swój krąg znajomych. Więzi rodzinne są przereklamowane, nie one stanowią o tym, że ktoś jest nam bliski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oloboga ale masz ku...rwa problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta dziewczyna ma sporo racji. myśli o tym, żeby dziecko miało towarzystwo. moja chrześniaczka ma rodziców już po 40 roku życia, sama jest w przedszkolu. oni z racji wieku nie chcą więcej dzieci, a to które mają ciągle się nudzi, chodzi za matką jak kwoką, nie ma takiej dziecięcej radości w sobie..inne dzieci w rodzinie już dawno urosły..a nie każdy lubi siedzieć z obcymi babami na placu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam ciotecznego rodzenstwa i nigdy sie nie zastanawialam, czy jest to jakis problem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem powinnaś naciskać na siostrę męża. Jak tam można nie mieć dziecka z wyboru. Pewnie nie może albo nie ma z kim. No bo z własnego wyboru nie mieć to to się w głowie nie miesci. No i od razu powinna mieć trójkę żebyś ty już więcej nie musiała rodzic żeby stworzyć towarzystwo temu pierwszemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×