jak oduczyć dziecko kp?

Karmię córkę już rok. Chciałabym ją odstawić już od piersi. O ile w dzień nie będzie większego problemu, martwię się co będzie w nocy. Córka budzi się co godzinę czasem co 2 do karmienia, mm się nie chwyci, nawet z butelki nie pije. Mamy napiszcie jak oduczyłyście kp takie dziecko, co nie chwyci piję żadnego, innego mleka?

Może ww dziwne poprzyj piersi cytryna, no i kolacja porządna wtedy będzie spać jak susel.

A ma smoczek? Bo to tak wygląda jakby młoda sobie zrobiła z sutka właśnie smoczek.

ja swoje bardzo pobilam. oduczylo sie :)

Mam to samo i moje dziecko nie ma smoczka, bo nie chce. Pierś to jego smoczek i nie mam pojęcia jak z tym walczyć.

Tu autorka. Właśnie, że córka ma smoczka. Jak jej go w nocy daje to zaraz wypluje i szuka piersi. Czasem je, a czasem pociągnie 3 razy i śpi dalej.

A już jej daję bardziej sytą kolację a i tak się za godzinę budzi i tak.

Dziewczyny miałam niestety tak samo. Syn miał ponad rok a nadal nie było szans na butelkę. Tylko pierś i pierś. Smoczka nie akceptowal. Postanowiłam ze w ciągu dnia nie dam i nawet się nie buntowal ale na noc musiał być cyc. Tylko tak potrafił zasnąć. Synek ogólnie dość dużo chorował. Często dostawał temperaturę od głupiego kataru i zauważyłem że wtedy nie miał siły ssać pierś. Gdy pierwszy raz zasnal bez piersi ( mial 18 miesiecy ) postanowiłam ze więcej mu jej nie dam. W nocy jak się budził podawałam mu picie ( sztucznego mleka absolutnie nie tolerowal). Pierwszy tydzień był ciężki bo jednak wieczorami domagał sie piersi ale przezwyciezylismy. Po tygodniu nie było już mowy o kp. Teraz wiem ze w naszym przypadku odstawianie na siłę nie miało sensu ( próbowaliśmy kilkakrotnie). Widocznie synek potrzebowal tak dlugiej bliskosci ze mna . Powodzenia i wam.

Tez mysle ze dzieci beda gotowe to odstawicie.

Miałam to samo W ciągu dnia córka już nie dostawała piersi, ale w nocy budziła się i niczym nie można jej było oszukać. Nigdy nie miała smoczka, nie używała również butelki. Rozwiązaniem okazało się spanie z tatą. Gdy się budziła mąż podawał jej pić z kubka, przytulał i spała. Ja przez ten czas spałam w innym pokoju. Wystarczyły niecałe 2 tygodnie i problem przestał istnieć. Spróbuj , może w twoim przypadku też zadziała.

Nie karmisz już rok, tylko dopiero rok. Odstawianie od piersi tak małego dziecka jest po prostu okrutne...

serio okrutne? O: ...ja tez planuje po roku odstawic, musze isc do pracy i trzeba chyba jakos funkcjonowac :O

dziś Nie karmisz już rok, tylko dopiero rok. Odstawianie od piersi tak małego dziecka jest po prostu okrutne... x ty pewnie karmisz do 4 tego roku życia.

ty pewnie karmisz do 4 tego roku życia. Zgłoś I znowu jakieś domysły. Moim zdaniem rok, to rzeczywiście wcześnie na odstawianie. Sama koło roku próbowałam córkę odstawić od piersi, były płacze w nocy. Ale jak miała już 18 miesięcy odstwilam ja w dwie noce. Nie było już takiego problemu. Dziecko butelkowe też odstawiacie od butelki gdy ma rok, mimo że się jeszcze butelki w nocy domaga?

Who zaleca kp MINIMUM do 2 rż. Hafija pracowała i karmiła więc to żadna wymowka.

Kiedyś założyłam podobny temat. Tylko wtedy córka miała 22 miesiące, też pytałam jak przestać kp, to się dowiedziałam, że karmię za długo i że przegapiłam czas kiedy najłatwiej odstawić, wtedy dziewczyny pisały, że najlepiej jest koło roku, że najłatwiej, a tu piszecie całkiem coś innego. I widzę, że obojętnie co jakakolwiek autorka robi albo che zrobić i tak zawsze jest źle.

Probowalam odstawic jak miala pol roku, niechciala kaszek, mm, grysikow ani innych zamiennikow. W ogole nie chciala butelki. Dopiero gdy miala jakos 1,5 roku, kupilam kolejny kubek niekapek - zrezygnowana totalnie, bo to chyba juz 15 byl. I cud sie stal, ten jeden jedyny kubek spasowal, po jakos 1,5 miesiaca ustnik sie zyzyl i w calym170 tys miescie nie bylo drugiego takiego, w necie tez. Znow dopajalam corke strzykawka. Kolejne kilkanascie tygodni pozniej, znow kupilam kolejny kubek ( chyba juz 20) i eureka- spasowal znow. Kupilam cztery takie same na zapas i w wieku dwoch lat udalo mi sie odstawic corke od piersi. Na sile - bila glowka o podloge , plakala dwa dni, nie jadla nic. Wiedzialamze jak raz sie poddam, to nigdy jej nie odstawie. Zadne musztardy, cytryny i inne "aua" w cycusia nie dzialaly. I ktos moze napisac ze to brutalne, ale corka zwyczajnie zrobila sobie smoczka ze mnie, a ja zaczelam sie lapac na tym ze to mnie podnieca. Karmienie w tej sytuacji wydalo mi sie conajmniej niemoralne.

11.34 to sobie karm do 2giego roku, co nam do tego. Mnie nie interesuje kto, ile i czy karmi.

może jeszcze coś doradzicie mamy?