Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moi rodzice do dziś nie wiedzą że kiedyś niezdałam

Polecane posty

Gość gość

Mam 38 lat. Moi rodzice do dziś nie wiedzą że kiedyś w I klasie zawodówki nie zdałam. Po prostu nie chciałam im o tym mówić. Moi rodzice sami byli niewykształceni i nie interesowali się nigdy moją szkoła,prawie nigdy nie chodzili na zebrania szkolne , w tamtych czasach nie było komórek , nie mieliśmy tel. stacjonarnego więc ciężko się było z nimi skontaktować. W I kl. zawodówki niezdałam z matmy i fizyki. Rodzicom powiedziałam że zdałam. Dopiero w ost. klasie mama spytała ile lat trwa szkoła czy 3 czy 4 bo powinnam już skończyć. Ja powiedziałam że 3 tylko że teraz robię jeszcze roczne liceum. Mama uwierzyła bo się nie znała na szkołach i więcej się nie pytała. Chyba mało ludzi ma takie szczęście jak ja bo myślę że większość rodziców nie da się tak oszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwalisz się czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz? Serio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idź przeproś rodziców i powiedz jaki oszust z ciebie kamień z serca ci spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoi rodzice są rodzeństwem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie, nie ma to jak patologia narobi sobie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie to szczęście? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś to juz tylko fakt historyczny...wyszłaś z tego skończyło sie dobrze i tyle .Natomiast mam znajomego który oszukał rodzinę (babcię glłwnie) że zdał na prestiżowe studia i rok doił ich z forsy na spore kwoty .Kapneli się po roku,podobno tylko dlatego że ktoś doniósł . On wydał wszystko na imprezy i panienki, balangował nic nie robił odnośnie nauki.Planował chyba tak ich oszukiwać i pasożytować całe 5 lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na wywiadówki nie chodzili? jak czytałam to zaraz zaleciało mi patologiczną rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma to jak nie zdac w zawodowce. Obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znałam też parę podobnych przypadków. Rodzice-wtórni analfabeci i alkoholicy nie zainteresowani dziećmi,nie znający się na szkołach. Ale kiedyś łatwiej było oszukać,bo ludzie byli mniej wykształceni,nie było komputerów,komórek,nieliczni mieli tel.stacjonarny. Jak dzieciak uczył się poza miejscem zamieszkania i chciało się zadzwonić na tel.stacjonarny do internatu trzeba było czekać na zamiejscową,nieraz połączenia się urywały.Dziś jest trudniej,szkoła ma kom. do rodziców,a jak rodzice się nie interesują dzieckiem,to zaraz szkolny psycholog,pedagog,zawiadamianie MOPS-u i policji. Żyjemy w lepszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W latach 80 moja ciocia była nastolatką i zagroziła nauczycielowi że jak nie zda to doniesie na niego na M.O. że podburza uczniów przeciwko władzy ludowej. Dziś uczeń bałby się szantażować bo jest monitoring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W latach 80 moja ciocia była nastolatką i zagroziła nauczycielowi że jak nie zda to doniesie na niego na M.O. że podburza uczniów przeciwko władzy ludowej. Dziś uczeń bałby się szantażować bo jest monitoring.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×