Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem strasznie leniwa i wszystko robię bylejak z czego to wynika

Polecane posty

Gość gość
Odetnij sobie internet. Zaraz ci sily wroca. 3-4 h na dobe??? Nic dziwnego ze nic ci sie nie chce bo to rozleniwia. x niekoniecznie to podziała. Ja jestem skrajnie apatyczna, i kiedy nie było w ogóle internetu tez nie miałam nigdy na nic siły. i tu nie chodzi o brak chęci, tylko własnie siły. W autobusie zawsze mam ochote usiasc, za dnia czesto jestem zmeczona i sie pokładam. Jak sie schylam to ciemnieje mi przed oczami. nie wiem co jest przyczyna, raz byłam na echu serca, i wyszła łagodna niedomykalnosc zastawki trójdzielnej, podobno to moze dawac brak siły, ale czy to przyczyna? Ogólnie to nie wierze w ogóle w typowe lenistwo, to pewnie zawsze jakies wady albo zaburzenia neuroprzekazników. Oczywiscie, co innego jak ktos ma siłe na tańce czy inne szaleństwa a akurat sprzatac nie ma. Ale jak jest brak sił nawet na rzeczy które sie lubi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dołaczam się ja tez nie ejstem typem perfekcyjnej Pani domu... mąż narzeka, póki on mnie nie namówi, ze razem sprzatamy to sama rzadko się za coś wezmę, razem już lepiej..ale tez tylko w sobotę. Po posprzatniu padam...a mamy kawalerkę, tylko, ze syf ze masakra. Teraz jestem w ciąży to już w ogóle nie mam energii, spać mi się chce i szybko się męczę, mąż narzeka... czasami mam wrazenie ze już nigdy nie odzyskam tej nergii, jeszcze jak dziecko dojdzie to bedę jak zombi. Budujemy też dom, więc do sprzatnia będzie dużo wiecej metrów. Póki co poza pracą zawodową nie robie prawie nic, a i w racy nie jestem taka efektywna... tez tak miałyście w ciąży? czy ta energia wraca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi wrocila energia w drugim trymstrze ale w trzecim odeszla w sina dal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak bylam leniwa ale jak sie dziecko urodzilo to mi sie zmienilo. Nauczylam sie z jak przy malym dziecku nie zrobisz czegos- nie posprztasz, nie zjesz nie skorzystasz z wc, jak jest okazja to nie zrozbisz tego wcale- no a badzmy szerzy z maylk dzieckie nei da sie meiszkac w sypie. Teraz sprztam jak maly (ma 4 lata) jest np z tata na spacerze bo wiem z pozniej sie nie da. Mozna powiedziec ze dziecko wyleczylo mnie z lenistwa moze mi sie to zmieni jak juz bedzie samodzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez jestem leniwa.Mam powody.Przewlekle choruje, przy napadach bolu nie chce mi sie zyc.Nawet jak sie postaram nic sie nie udaje, mam strasznego pecha-dochodze do wniosku ze nie mam na nic wplywu,czy sie staram czy robie byle jak efekt zawsze ten sam.Przez lata sie odchudzalam+duzo ruchu, a kolezanki lezaly bezczynnie caly weekend i jadly co popadnie i szczuplutkie-okazalo sie ze tarczyca i jakies problemy z cukrem, po ziolach schudlam bez wyrzeczen.Przez ponad rok bylam na kursie zawodowym, noga sie podwinela, trafilam na niezyczliwych ludzi i kursu nie zaliczylam.A w ciagu dnia wszystko jedno czy bede szukac pracy, stosowac jakas diete czy ziolka na moje dolegliwosci, nic nie rozwiaze sytuacji-pracy nie dostane bo pracodawca mnie nie chce chocbym wyslala tysiace CV i byla na tysiacach rozmow, a choroba na zadnym leku nie ustapi.Siedze wiec na kafe, bo i rower mi sie zepsul i nigdzie sie nie rusze za daleko.Kiedys mi chociaz polowa jakos szla, bylam wtedy energiczna i aktywna,a teraz nic mi sie nie chce bo nie widze sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja boję się ze jak wrócę do pracy będę miała to samo co tu większość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:27 ty nie jesteś leniwa. Jeśli ból uniemożliwia ci normalne funkcjonowanie to jest zupełnie inna sytuacja niezależna od ciebie. W chorobie to normalne ze nie ma sił, ból zatrzymuje nas przed wieloma czynnościami ale to nie lenistwo. Ja jestem leniwa ale ja nie mam żadnych objawow somatycznych. Siedzę na Kafe na Facebooku, obserwuje ciekawsze życie innych ludzi na instagramie, pije kawe i zapuszczam dom mimo ze gdybym spięła poslady mogłabym być zupełnie inna. Wszystko robię na odwal się bo takie czynności mnie nudzą np mycie nauczyn czy sprzątanie. Odwalam to jak najszybciej bo to strasznie nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:49 Ja byłam okropna w ciąży. Jak już poszłam na zwolnienie to mówiłam sobie, jak to będzie cudownie, będę gotowała codziennie pyszne obiadki, ciasta piekła, że będzie posprzątane i jeszcze będę miała czas na jakieś pasje, spacerki itp tymczasem jak maz wracał o 14 to ja do 13 leżałam przed tv, o 13 z wielkim trudem się zwlekałam z kanapy i robilam obiad, ogarniałam szybko żeby nie zorientował się że cały dzień nic nie zrobiłam i potem do wieczora znowu nic. Okropnie wspominam ciążę. Jak się dziecko urodziło to się trochę zmieniło, wróciły mi chęci do życia, musiałam być bardziej zorganizowana, jakiś spacer, obiad, zakupy itp ale teraz dziecko jest starsze, dużo zajmuje się sobą a ja chciałabym wstać z łóżka rano i zrobić pranie, obiad, posprzątać, pomalować sie i potem mieć już wolny czas dla dziecka tymczasem od samego rana siedzimy na dywanie, dziecko się bawi, ja w telefonie często i do dupy cała organizacja. Jak jest ładna pogoda to wychodzimy od rana a syf w domu leży i kwiczy. Wracamy do domu odpowiednio wcześniej żeby jak mąż wróci było wszystko ogarnięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, przeciez masz prace i meza!teraz dokladnie przeczytalam!dlaczego to ty masz sprzatac, "gotowac mezowi" i spedzac weekend na robotach domowych?myslalam na poczatku ze jestes bezrobotna i se siedzisz tylko przed kompem.skad te wyrzyty sumienia ze "gotujesz obiad dla meza" raz na trzy dni.a czy maz ugotowal obiad dla zony chocby raz na tydzien?czy on sprzata te "raz na 2 tygodnie"?jedyne co nie tak to dieta o ile potrzebujesz no i jak kupujesz ksiazki to je czytaj.nie dziwie sie ze robisz byle jak skoro masz dwa etaty.tu wyniknal inny problem z kontekstu-otoz maz ci w niczym nie pomaga a ty bylejak ale mu uslugujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy jesteś osobą wierzącą? Ja jestem bardzo wierząca ale również leniwa i zawsze o chęci do pracy proszę Pana Boga. Rozmawiam z Panem Bogiem i przysięgam w danym momencie, że np. teraz 2 godzinki będę aktywna i posprzątam mieszkanie. Naprawdę wierząc ze robię to dla Boga staram się być dokładna. W pracy też proszę Pana o motywacje, w życiu codziennym gdy ktoś mnie zdenerwuje przysięgam Panu Bogu iż załatwię te sprawę na spokojnie i bez nerwów dzięki czemu moje relacje z ludźmi bardzo się poprawiły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, robisz to, co wedlug Ciebie potrzebne. Inne rzeczy, których nie robisz, nie są Tobie szczególnie potrzebne - tak to według mnie wygląda, ale popraw mnie jeżeli się mylę? Wydaje mi się, że żyjesz w zgodzie ze swoimi potrzebami ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje dziewczyny jesteście kochane. Od teraz zmieniam swoje życie, od teraz będę się opiertalac bez wyrzutów sumienia Hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedni mają motorek w dupie, a inni nie. Ja np. lubię mieć porządek i źle się czuję w bałaganie - przy czym mój porządek nie polega na tzw. błysku, ale nie utrzymywaniu rzeczy na swoim miejscu, co związane jest z tym, że potrzebuję sprawnie poruszać się po domu i nie tracić czasu oraz nerwów na szukanie czegoś gdy chcę się zabrać do jakiejś pracy. Z kolei już 5 lat nie mogę podejść do egzaminu CAE i też mogłabym się nazwać leniem, ale ja po prostu rzygam tymi testami i widocznie tak bardzo tego nie potrzebuję, zadowala mnie mój poziom angielskiego, a Ciebie picie kawy, Autorko. I już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z lenistwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×