Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martynka30b

Dziwny Facet, pomocy

Polecane posty

Gość Martynka30b

Pytanie głównie do dziewczyn. Jakiś czas temu poznałam faceta. Ideał. Niestety mieszkamy od siebie 3 godz jazdy :( nie wiem może mi się teraz oczy otworzyły ale od listopada spotkaliśmy się tylko 2 razy. Nie odbiera telefonów. Ale pisze normalnie smsy. Nigdy nie ma czasu na spotkanie się. A wiem że przyjazd do mnie to dla niego żaden problem. Rozumiem praca. Ale on woli jechać na działkę niż do mnie. Unika kontaktu fizycznego. Może potrzebuje czasu. To co najbardziej boli że przyjechał do mnie i nawet mi kwiatka nie dał. Nie jestem pazerna na pieniądze ale to takie trochę dziwne. Przyjechał wysiedział się pojadł i pojechał. Ja mam 30 lat. On 34. Może jestem starej daty nie wiem ale tak strasznie się pogubiłam. Ostatnio pomiędzy nami było spięcie. Miałam drobny wypadek i teraz nie mogę do pól roku niczego dźwigać. Myślałam że przyjedzie do mnie. Pomoże mi. A tu nic. Nie wiem co z nim jest. Ratować ten związek? Jest jakiś sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety uwielbiaja to slowo. Ja z taka jedna pisalem miesiacami i tez tylko sms nie odbierala. Wogole jej na mnie nie zalezalo. Koncz to cos i nawet sie nie zastanawiaj bo bedziesz plakac, jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, spójrz prawdzie w oczy, o jakim związku piszesz? W związku to on może jest, w swoich stronach, może nawet małżeńskim, ale nie z Tobą. Byłaś kiedyś u niego? Poznałaś chociaż rodziców? Wiesz gdzie mieszka? Gdzie pracuje i czym się zajmuje? Macie wspólne tematy, zainteresowania? Nie zawracaj sobie nim głowy, szkoda Twojego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynka30b
Dziękuje za odp. Nigdy u niego nie byłam . Nie poznałam jego rodziców. Wiem mniej więcej gdzie mieszka i gdzie pracuje. Już trzy razy go rzuciłam. Za każdym razem wraca jak bumerang. Przeprasza , obiecuje że się zmieni. A po paru dniach znowu to błędne koło. Wiem że związek na odległość to coś ciężkiego. Wiem ile benzyna kosztuje. Ile to km trzeba przejechać. Ale są autobusy czy pociągi. Autem na działkę w jedną stronę 2 godz pojedzie od tak. Kiedy popadnie wsiada jedzie. Bardzo szkoda mi tego związku. Bo jest pięknie idealnie dopóki nie padnie temat spotkania na żywo czy odebrania odemnie telefonu. A Skype to już jak ognia unika. Czasem milczy cały dzień i rzuci o godzinie 22 że musiał pilnie wyjechać. A ja dostaje zawału serca że coś mogło się stać. Ciężko mi z kim kolwiek rozmawiać o tym. Bo każdy nie rozumie. Jednego dnia mi napisał czy będę z nim jak palca straci. A ja nie patrzę na wygląd. Może już nawet tych trzech palcy nie mieć. A kolejnego dnia pisze że mojego psa by do pieca wrzucił. Bo mój pies za dużo szczeka. A potem przeprasza bo to był głupi żart. Niestety takie coś mnie nie bawi :( A facet jest po 30 i coś takiego pisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe drazz
Od listopada to minęło ponad pół roku. 3h Jazdy to może być i 250km i 75 km zależy po jakich drogach się jeździ. Z częstotliwości spotkań wnioskuję, że planujecie się pierwszy raz całować w 2021 albo coś koło tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha ha jaki związek? To raczej znajomość na której jak widać mu nie zależy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci ze miałam podobna sytuacje.Dzieliło nas 100km tylko.Wiecznie nie miał czasu,unikał jak ognia tematu spotkania.W końcu naprawdę zerwalam kontakt bo ile można.Kilka miesięcy to trwalo.W koncu znowu cały czas i tak się odzywał prosił o szansę.I przyznał ze chodzi o finanse.Po prostu nie było go stać na co weekendowe przyjazdy które wiadomo wiążą się z wydatkami bo gdzieś wyjdziemy itp. Dalismy sobie szanse i po prostu znalazł prace w moim miesciebi zamoeszkalismy razem.Może zapytaj go wprost jaki jest powód bo jakiś na pewno jest.Moze druga kobieta tam na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem, ale to mi wygląda na to, że facet jest w jakimś związku. Nie telefonuje, nie chce rozmawiać na skypie, pisze tylko esmesy. Dokładnie tak zachowywałaby się facet, który kogoś ma. Wtedy trudno prowadzić rozmowy telefoniczne, nie mówiąc już o skypie, a esemesa można napisać wszędzie i szybko, nawet w łazience. Przyjazdy do ciebie rzadkie, nic dziwnego z tego względu jw. . Od czasu do czasu może powiedzieć, że delegacja, czy jakaś konferencja, czy szkolenie, ale zbyt często taka wymówka nie przejdzie. Nic o nim nie wiesz, a tego co wiesz od niego, w żaden sposób nie możesz zweryfikować, więc bierzesz na wiarę. Daj sobie spokój , to jakiś śliski gość, na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może jest gejem?Dziwne,że unika kontaktu fizycznego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla mnie to prowadzi podwójne życie. Zostaw bo ja tego nawet związkiem bym nie nazwała. Chyba że wirtualnym (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martynka30b
Bardzo dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Też myślałam z początku że chodzi o finanse. Jednak on upierał się że benzyna to żaden problem. Ma dobrze płatną pracę. Już nawet nie liczyłam by co tydzień przyjeżdżał a chociaż ten raz czy dwa w msc. Ale wprost zapytałam się czy chodzi o pieniądze. Bo jeżeli tak to przecież mogę od czasu do czasu ja do niego pojechać. Nie musi przecież specjalnie tłuc się do mnie. Też mam auto. Te km to dla mnie żaden problem. Jednak on zamiast do mieszkania zaprosił mnie na działkę gdzie ma malutki domek. Ale to zaproszenie wyglądało tak '' kiedyś Cię zabiorę do siebie na działkę.... '' itp Może wstydzi się mieszkania ( mieszka w kamienicy ) nie wiem rodziców. No różnie to jest. Widziałam dwa może trzy zdjęcia jego pokoju. I ma praktycznie to samo co ja. Już w pewnym momencie sama się pogubiłam. Mam całe piętro w domu dla siebie. Nikt mu tu krzywdy nie robił nikt nad nim nie stał itp ale nawet do kogoś nie zadzwonić? nawet na te dwie minuty ? odemnie wymagał wręcz zdjęć ze spaceru co kupiłam gdzie byłam a kiedy ja zapytam o zdjęcia cisza. Chciałam by założył skype. Nie musimy gapić sie na siebie non stop ale zobaczyć się na 5 - 10 minutek. To zawsze inaczej. To nie. Dużo dużo było różnych dziwnych sytuacji z nim. Pisania by było na 5 godz. Zerwałam z nim. Ostatecznie. Ale boję się że znowu będzie błagał... tylko po co skoro nie chce zobaczyć się na żywo :( Mówi że go pociągam że jestem ładna a no właśnie od listopada do teraz jakiś dotyk powinien być a tu nic. Ani przyjazdu ani dotyku. Może jest tym gejem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×