Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ciotka na skardze w szkole że małe porcje jedzenia na stołówce są.

Polecane posty

Gość gość

Moja ciotka poszła do szkoły na skargę do dyrekcji zrobiła dym że na stołówce są za małe porcje jedzenia i jej wnuk przychodzi głodny ze szkoły. A za miast dawać większe porcje dzieciom to same kucharki potem obładowane wychodzą z tym jedzeniem. Obciach nieziemski zrobiła mi w szkole. Prawda jest taka że wnuk jest w pierwszej klasie podstawówki warzy 45 kg i przychodzi jeszcze do okienka dwa razy po repetę i panie mu wydają, dodatkowo dzieci dostają na drugie śniadanie jabłko i sok. Była akcja na początku roku bo brał kolegom z plecaków ich kanapki. Miał zawsze swoje śniadanie ale mu to nie wystarczało. Ciocia nie widzi problemu w tym że jest otyły a kuzynka mieszka z matką i walczy z nią jak z wiatrakami bo babcia tuczy słodyczami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja prdl, jesli to nie prowo to dzieciak to tucznik nie z nadwaga... Ja po ciazy waze 49 kg przy 166 cm wzrostu, przed ciaza wazylam 46!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jest faktycznie problem. Dziecko jest otyłe. Kuzynka powinna iść do szkoły aby nie wydawali mu podwójnej porcji. A z matką musi sobie jakoś poradzić. Szkoda dziecka. Moja córka chodzi do pierwszej klasy i waży 21kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×