Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zostawił mnie dla dziewczyny z medycyny

Polecane posty

Gość gość

Mój już teraz eks chłopak studiuje medycynę, na którą pomogłam mu się dostać, ja studiuję kierunek analitykę medyczną. Byliśmy 3 lata na odległość, czułam, że nie ma dla mnie tyle szacunku, co dla koleżanek z roku. Ciągle mówił, że jego koleżanki wiedzą to i to, a ja nie. Mówił jak Ci ludzie ciężko pracują na tych studiach i jak przez to są wartościowi. Szczególnie mówił o jednej koleżance z grupy jak jest wartościowa, jak dobrze na zajęciach sobie radzi, jak fajnie mu się z nią rozmawia. Zostawił mnie dla niej. Zawsze chciałam się dostać na medycynę, czuję się trochę bezwartościowa (tak mnie traktował- ciągłe porównywanie), pisanie do koleżanek nawet kiedy byliśmy razem w sprawie nauki (przeciez to dla niego jest najwazniejsze), ze jest bardziej zaradna, bardziej pracowita, obrotna. Kiedy się spotykaliśmy-brał mnie na 12h do biblioteki, cały czas się uczył i nigdzie nie chciał ze mną wychodzić, nawet na spacer. Akceptowałam to, bo wiedziałam, że chce mieć rektorskie i być najlepszym. Teraz widzę, że zabiera ją na obiady, na wycieczki, nad jezioro...Daje jej to wszystko czego mi nie dawał. Czy ktoś miał podobną sytuację? Jak odbudowaliście swoją wartość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak właśnie kończą dziewczyny, które nie mają do siebie szacunku i pozwalają facetowi traktować się jak śmiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czizas
jak mu pomoglas dostac sie na medycyne? weszlas na kolanach pod stol dziekana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwie ze ze bylas w takim pseudozwiazku aż 3 lata,bylas jego zapchajdziura z do skoku i pewnie nie raz juz Cie zdradził z ,,Koleżanką" ze studiów. Zmarnowalas masę czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie myśl, że byłaś gorsza. Po prostu inna. On jes najwyraźniej z tych co żyją pasją i potrzebował kogoś kto byłby tak samo w to zaangażowany. Ty natomiast potrzebujesz kogoś bardziej emocjonalnie dostępnego. Z jego strony źle, że nie zerwał wcześniej - wyraźnie oboje nie byliście szczęśliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myśl, że byłaś gorsza. Po prostu inna. x o masz, piekne! Wyhaftuj sobie to na jednej poduszce, a na drugiej "z losem nie wygrasz"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byliśmy 3 lata na odległość, no to co sie dziwisz, zawsze fajniej i łatwiej zakochać się w kimś kto jest pod ręką, rozumie, ma ten sam tryb zycia, wspólne tematy. to zbliża. A z tobą co miał...widzenie raz na ileś i smsa co jakiś czas? studia to taki moment kiedy człowiek sie zmienia, nieco z czasem dorośleje, zaczyna mieć pierwsze powazniejsze związki, anie sympatie z czasów szkoły sredniej. Urywaja sie kontakty ze stara paczką i wchodzi sie w nowe srodowisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo :D kto z leku siedzi 12godzin w bibliotece :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czizas: był na politechnice nieszczesliwy, zapytałam jakie ma marzenia, on -medycyna, ale mi sie nigdy to nie uda! Powiedziałam mu -damy rade, zmotywowałam do rzucenia politechniki, dałam ksiazki i pomogłam w nauce do matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no k, ale to nie znaczy ze musi teraz wbrew sobie kochać ciebie do śmierci. to dla ciebie przykre, ale najlepsza pomoca nie przywiążesz faceta jeśli mu się znudzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam podobną historię, mój kolega zostawił dziewczynę z architektury dla koleżanki z grupy, też medycyna...niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
X Dziwie ze ze bylas w takim pseudozwiazku aż 3 lata,bylas jego zapchajdziura z do skoku i pewnie nie raz juz Cie zdradził z ,,Koleżanką" ze studiów. Zmarnowalas masę czasu Pierwszy związek głupota totalna! Wtedy byłam mega zaślepiona! Dzisiaj nie mogę sobie tego wybaczyć. Jej daje wszystko, czego mi nie dawał! Jesteśmy pół roku po zerwaniu, ja nadal cierpię i płaczę. A on się cieszy życiem, juz 1 miesiac po był z nią. Napisał mi, że życie toczy się dalej i czas leczy rany i miesiac wystarczył mu na zrozumienie wlasnych bledow i odskocznie. Jak był na politechnice to jak chciałam zerwac to chcial sie zabic (mielismy jakas klotnie) Jak sie dostał na medycyne strasznie się zmienił, co to nie on... On wie, że mnieskrzywdził, bo pisze maile w których przeprasza i nie moze sobie tego wybaczyc, ze potraktował mnie jak gowno (jego slowa). Nie wiem co ona ma lepszego, że

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też znam podobną historię, mój kolega zostawił dziewczynę z architektury dla koleżanki z grupy, też medycyna...niestety. no wiesz, architektura i medycyna maja ten sam wysoki prestiż, więc raczej rzucił tamta bo druga widywał codziennie i z czasem miał z nią więcej tematów do rozmów i wspólnych spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Architektura też sam prestiż? Haha :D Oj dziecko, dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co z tego. Zostawił Cię bo się zakochał w innej, ją też zostawi gdy się zakocha w nowej. Ty też zostawisz jakiegoś faceta gdy się zakochasz w nowym. Tak już działają ludzie w naszej kulturze, szukają dostawcy chemii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byście odbudowały swoją wartość? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Architektura też sam prestiż? Haha smiech.gif Oj dziecko, dziecko. dziecko, dziecko ma 45 lat i jest radca prawnym. Tak moja mała - prawo , medycyna i architektura maja prestiz, zawsze miały. Niekoniecznie jest to adekwatne do sytuacji na rynku pracy, ale opinia ta się wywodzi z czasów kiedy przyjmowano na te kierunki po parę osób, trzeba było mieć albo wielkie zdolności albo dobre układy żeby się dostać i teoretycznie przynajmniej kazdy z tych zawodów daje dostęp do dobrych pieniędzy i pozycji zawodowej, oczywiście o ile ktos jest rodzinnie ustawiony, albo ciężko i konsekwentnie rozwija karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby poczuć się dobrze, mam teraz tak zapieprzać, żeby być jeszcze lepsza niż oni? Mieć lepsze życie i chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim musisz dać sobie czas, zrób coś dla siebie, jak Ci czas pozwoli wyjedź gdzieś gdzie zawsze miałaś ochotę. Musisz uświadomić sobie, że teraz jesteś wolna. Na pewno nie siedź w domu i nie płacz. Byłam w podobnej sytuacji, 4 lata na takiego zmarnowałam, ale pomyśl, nie lepiej teraz niż później? Krok po kroczku układaj sobie życie, a z czasem te wspomnienia wyblakną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie masz tego robić. Teraz masz się poczuć w porządku z samą sobą. :) Uwolnić się od ego co Cie gryzie. No chyba, ze właśnie nauka poprawie Ci samopoczucie. Związek to raczej chwilowo nie, bo nie wyzbyłaś się uczuć do byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby poczuć się dobrze, mam teraz tak zapieprzać, żeby być jeszcze lepsza niż oni? Mieć lepsze życie i chłopaka? xxxx nie głupia, polub siebie, swoja pracę i znajdź faceta któremu sie będziesz podobać taka jaka jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, faktycznie te kierunki to prestiż. Ja jestem ambitna i chce iść na doktorat, ale medycyna była moim wielkim marzeniem - tylko, że już jest za pozno. Już 2 chłopak zostawił mnie dla laski z medycyny, dlatego to wszystko przezywam. Też chciałabym coś osiągnąć. Moja siostra jest na architekturze, to jest prestiżowe, ale nie aż tak jak medycyna. Jak mówiła, że jest architektem to ludzie - no super, fajnie fajnie Jak moj eks, że na medycynie - woow, podziwiam, ludzie robili wielkie oczy, zachwyceni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prestiż z czasów PRL? :D Teraz prawo to wycieruch. Architektura podobnie. Jedynie lekarz jeszcze coś znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko po tym, będzie polubić siebie, uwierzyć, że ktoś mnie zaakceptuje. Teraz boję się, że mój nowy chłopak jak się pojawi zostawi mnie znowu dla laski z medycyny. Wiem głupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra jest na architekturze, to jest prestiżowe, ale nie aż tak jak medycyna. Jak mówiła, że jest architektem to ludzie - no super, fajnie fajnie Jak moj eks, że na medycynie - woow, podziwiam, ludzie robili wielkie oczy, zachwyceni bez obrazy, masz beznadziejnych znajomych , którzy widocznie nie wiedza jak trudno sie dostać na architekturę i że tam jest trudny egzamin z rysunku, do którego musisz mieć talent. A na medycynie możesz nie mieć talentu, ale musisz umieć zakuwać na pamięć. A odpowiedzialność też duza, bo jak źle zaprojektujesz i sie coś zawali to od razu masz prokuratora,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie jest za późno :) u mnie na uczelni właśnie otworzyli kilka kierunków wieczorowo, czyli jak stacjonarne, bezpłatnie. Sama myślałam, mam już tyle lat, po co mi drugi papierek robić, a jednak się skusiłam i nie żałuje. Medycyna może i ciężka, ale skoro to lubisz i się w tym odnajdujesz, uczyłaś się z nim trochę to w czym problem? Spróbować nigdy nie wadzi. PS. nie wydaje mi się, żeby szkoła definiowała człowieka, co widać po tym jak Cie potraktował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prestiż z czasów PRL? smiech.gif Teraz prawo to wycieruch. Architektura podobnie. Jedynie lekarz jeszcze coś znaczy. znaczy każdy kto ma kasę i pozycję. Dokładniej przeczytaj mój post, tam wyjaśniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zgadzam się, trzeba mieć niezłe portfolio i egzaminy wstępne, sama przez to się nie dostałam, bo nie mam do tego ręki. Rysunek techniczny? Nie ma opcji.. Do tego astygmatyzm, eh. Zostało mi dalej bazgranie krzywej "mangi". xd Autorko, dlatego musisz dać sobie czas, żeby polubić siebie i wyjść z tego. Dlatego najpierw zajmij się czymś co lubisz, a później myśl o facecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal go z mediów społecznościowych, nie śledź go na fb czy insta bo widzisz jego zdjęcia z inną dziewczyną i to zdecydowanie nie pomaga Ci zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, a może nei zostawił ciebie z powodu medycyny tylko cech charakteru, może rzeczywiście zrozumiał ze lubi ambitne , przebojowe panny, a nie matczyno opiekuńcze. Albo laskie małymi, duzymi cyckami, wyższe, nizsze, słuchajace rapu, albo muzyki klasycznej. Przede wszystkim związek był na odległość więć siła rzeczy więżi wam przez 3 lata wygasły, był ktos fajny pod bokiem to zaczał sie w ta znajomość wciągać i tyle, Nie masz 3 lat zeby nie wiedzieć, ze szanse utrzymania związku z liceum sa marne, związku na odległość sa marne, związki w wieku kiedy zmienia sie otoczenie i uczy żyć bez mamusi też trudno utrzymać. Znajdź kogoś na miejscu i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×