Zupełnie na powaznie. Czy sa tu dziewczyny które wiedzą że on nie jest ojcem ale

wychowuje bo myśli że jest ojcem? Czy na dłuższą metę tak się da? Wszyscy straszą że to może sie w przyszłości wydać bo choroba itp. ale taka choroba że rzeczywiście ktoś będzie grzebał w genotypie to jak wygrana w totka (oczywiście pod względem procentów, a nie radości). Jeżeli grupa krwi jest taka sama to co ma wyjśc? Pytam się bo sama mam aką sytuacje bez wchdozenia w sczegóły.

Moj maz jest ojcem moich dzieci,alle tesciowej brat dowiedzial sie ze nie jest ojcem swoich dzieci przypadkiem gdy corka zachorowala.

To musiała bardzo powaznie zachorować jeżeli nawet badania GENETYCZNE przeprowadzali. Normalnie się to nie zdarza.

Nie dałabym tak rady. On wie, że nie jest biologicznym ojcem i wychowuje. I tak naprawdę jest ojcem.