Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ślub z pierwszym chłopakiem

Polecane posty

Gość gość

Są tu może osoby które wzięły ślub ze swoim pierwszym partnerem/parnerką? Opiszcie swoje historie, zawsze fajnie jest poczytać coś pozytywnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A potem zastanawianie sie ,,jak to by było z innym" bo się nie ma porownania, chęć wyszalenia się, flirtowania z innymi...nie sadze ze jest różowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba tylko dotyczy nieudanych relacji i nie ma to nic wspólnego z ilością partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest moim pierwszym partnerem i nie mam z tym problemu - nie mam potrzeby filtrowania z innymi. Spotykaliśmy się 7 lat a po ślubie jesteśmy prawie 18 lat. I jest nawet bardziej, niż różowo choć nie będę pisać, że nigdy się nie sprzeczmy- jednak nigdy nie padły w czasie tych sprzeczek słowa przekraczajace pewne granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje. Straszne jest to ze kobiety czesto nie wchodza w zwiazki milosci. Maja chlopka by nie byc samej przyjmujac jakies tam kryteria a potem traktuja slub jako kolejny etap. Smutne bo potem szukaja tego porownania, czegos lepszego. Jak kogos kochasz nie chcesz nikogo innego!. A jak chcesz sprobowac innych facetow to znaczy ze obecnego nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, mój mąż jest moim pierwszym chłopakiem i po 11 latach dalej bardzo go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest pierwszym i jedynym facetem .Jesteśmy 14 lat po ślubie a razem 20 lat. Bardzo się kochamy i nie wyobrażam sobie być z kimś innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:38 A komu tu współczujesz bo nikt nie opisał takiej sytuacji o jakiej piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×