Czy to już zdrada czy jeszcze nie?

Cześć wszystkim ! Piszę tutaj ponieważ zaczynam już wariować. Jeśli nie ta kategoria to z góry przepraszam, jestem tu po raz pierwszy. Mój problem dotyczy mojego narzeczonego. Niedługo bierzemy ślub, jesteśmy ze sobą szczęśliwi ale jest jedno ale. Ostatnio przyłapałam go na tym jak robił sobie dobrze pisząc z kilkoma dziewczynami na czacie erotycznym. Jak go o to zapytałam przyznał się ale powiedział że tematów erotycznych nie było. Tylko rozmowa typu 'Co tam u Ciebie'. Kompletnie mu w to nie wierzę , no bo kto podczas masturbacji pisze na czacie erotycznym o pierdołach ? Jeszcze ten jego uśmiech podczas gdy to robił.. czuje się zdradzona, cały czas zastanawiam się o czym pisali i na samą myśl mi niedobrze. Czy według Was jest to zdrada i mam powody do obaw ? On przepraszał i tłumaczył się że zrobił to bo się poklocilismy. Jednak czy jest to wystarczające usprawiedliwienie?

A jak z seksem między wami? Jak jest dobrze a on mimo tego szuka innych wrażeń to lepiej uważaj..

Well, oglądanie to jedno, ale on pisał do dziewczyn, które są jednak ŻYWE. i wtf, bo się zezłościł? Żadna kłótnia nie usprawiedliwia krzywdzenia drugiej osoby, to jest tak niedojrzałe, że aż przykre.

Z seksem raz lepiej raz gorzej, już przeglądałam jego konta i nic nie znalazłam. Właśnie nie daje mi to spokoju, że to może nie być pierwszy raz

Tłumaczył się jeszcze, że to nic nie znaczy bo równie dobrze po drugiej stronie mógł być facet. Jak dla mnie sprawa jest prosta bo pisząc myślał, że pisze z dziewczyną..

Lepiej wstrzymaj się z przygotowaniami do ślubu i dobrze go poobserwuj, sprawdzają co jakiś czas. Mówisz ze nic nie znalazłas, a te rozmowy do których się przyznał? Pewnie komplementowal te niunie i na pewno nie były to kolezenskie rozmowy. Czytalas je?

Nie miałam możliwości przeczytania bo był to czat erotyczny, czyli po wyjściu ze strony wszystko zniknęło. Twierdził, że to było jednorazowe "zaćmienie" Najgorsze w tym wszystkim jest to, że robił to w łazience a ja byłam w sypialni za ścianą.

Tak to zdrada. Skoro nie ma nic do ukrycia niech pokaże Ci ich rozmowy. Pewnie wszystko wylądował jak go przylapalas.

Wiem jak wyglądają rozmowy na czatach erotycznych i z pewnością nie są to rozmowy o tym co u drugiej strony słychać (każdy tam wchodzi w wiadomym celu) tak jak on twierdzi ale jakoś mi się w to wierzyć nie chce

Nie ma szans na odzyskanie rozmów, jest to czat na jakieś interii czy wp. Zostało mi tylko zastanawiać się jak wyglądały ich rozmowy

Facetowi nie wolno się masturbować? a odkąd te poglądy hahaha to jego sprawa, bez masturbacji widocznie długo by nie pociągnął.

Nie mam nic przeciwko masturbacji w końcu jesteśmy ludźmi ale nie w ten sposób

On nie nadaje się na męża. Nie nadaje!!! Kiedyś zrobi to przy dziecku?

Będziesz płakać dziewczyno. Wycofaj się, chyba że to ci nie przeszkadza, ale widać po tym, co tu piszesz, nie zgadzasz się na takie zabawy. Chwilowo może uspokoi swoją chuć, ale wróci do tego znowu.

kocham go, nigdy nikogo tak nie kochałam, ale ta sytuacja złamała mi serce

To ewidentna zdrada. Zabawiał się z inną, tyle że za szklanym ekranem. Widzisz większą różnicę?

Pomyśl, a gdyby ta dziewczyna znalazla się obok niego w tym momencie, tak cieleśnie, to co? odmówiłby?

Ja to odczuwam własnie jako zdradę, on twierdzi że to nie jest zdrada tylko zachowanie się nie w porządku wobec drugiej osoby . Śmieszne, że jak go zapytałam co by było gdyby role się odwróciły zmienił zdanie

12.02 no wlaasnie to jest ta hipokryzją facetów -Jakbys Ty to zrobiła to juz bylaby zdrada. Wiej od niego bo będziesz cierpieć.

Ciągnie go do innych kobiet teraz, a co będzie, gdy np. zachorujesz czy bedziesz po porodzie? Skorzysta jak nic. Nie warto bezgranicznie ufać facetowi, to bardzo gubi w zyciu. A jeśli już widzisz oznaki takich ciągotek, zrezygnuj. Miłość idzie przeboleć, ale zdradę kogoś, kogo się kocha, już nie bardzo.

Chyba, że mówi prawdę, że na te tematy z nimi nie rozmawiał, już sama nie wiem czy mu wierzyć czy nie

Na czacie erotycznym? żartujesz, albo uspokajasz samą siebie.

Byłby najgorszym głupkiem, gdyby wprost przyznał się, że rozmawiał na te tematy. Wygodniej zrobić z ciebie głupka za przeproszeniem. Nie znasz jeszcze facetów.

zapewne to drugie, chciałabym wierzyć że to co mówi jest prawdą

Jesteś durna?

Odpowiedz sobie sama na pytanie, w jakim celu wybrał czat erotyczny? mógł przecież wybrać jakiś inny czat tematyczny.

Ciężko mi sobie to wyobrazić- jedną ręką pisze a drugą robi sobie dobrze? Nie wiem czy facet byłby w stanie gadać laską o pogodzie i jednocześnie się masturbować- faceci to raczej oglądają zdjęcia/porno lub piszą na temat erotyczny z laską. Wytłumaczenie bez sensu, natomiast czy jednoznacznie można nazwać to zdradą - ciężko powiedzieć. Może zrobił to raz i ma nauczkę, może robił wcześniej ale go nie przylapalas - a czy będzie to robił zawsze jak będzie coś między wami nie halo to ciężko powiedzieć.

Zdradą nie jest masturbacja. Zdradą jest jeśli uczestniczy w tym druga osoba nawet po drugiej stronie. Myślisz że podniecił się tak zeby sobie za przeproszeniem sobie zwalić rozmawiając o pogodzie? Musiał o to coś pobudzić. Pewnie laska po drugiej stronie się masturbiwala i pisała co w danej chwili sobie robi. Gdyby chciał sobie pogadać wszedlby na jakiś czas ogólny. Skąd wiesz że był na erotyki? Widziałaś czy sam Ci powiedział? Ja bym w każdym razie nie uwierzyła. Nie będę radzić co masz zrobić bo sama nie wiem co ja bym zrobiła bo na zawsze by mi to pozostało w głowie. Ale napiszę tylko tyle że nie miej złudzeń. Z czasem erotyczne czaty mu nie wystarcza.

Pytanie jest takie: czy dla Ciebie to zdrada.. Powiedziałaś że tak. A więc zostałaś zdradzona. Czy on jednak wiedział o tym że takie zachowanie może Cię głęboko zranić i nie być tożsame ze zwykłą masturbacją? Nie chcę go usprawiedliwiać, bo dla mnie również granice zostały przekroczone (masturbacja podczas rozmowy na czacie erotycznym to już dla mnie cyberseks) ale on rzeczywiście może to postrzegać inaczej. Jednak związek polega na tym że od samego początku powinno mieć się wspólne ustalenia, wspólne zasady dotyczące postrzegania relacji, związku i zdrady tak by właśnie znać ograniczenia i nie ranić siebie. Ustalenia dla każdej pary moga być trochę inne stąd nie powinnas porównywać się z innymi osobami tylko kierować tym co sama myślisz i co ustaliliście razem.

Ja i tak wiem, że nie odejdę od niego, za bardzo go kocham ale boję się, że będzie inaczej. Ja cały czas będę mieć ten widok w głowie no i zaufanie nie takie jak wcześniej