mieszkanie w nowym bloku czy warto

Cześć, przymierzam się właśnie z facetem (nie jesteśmy po ślubie) do zakupu mieszkania, z tym tylko, że blok będzie zbudowany i oddany dopiero za 2 lata (miałabym wtedy 30 lat). Z tym, że przez te 1,5 roku mieszkalibyśmy jeszcze z rodzicami (oni nie mają nic przeciwko), żeby trochę odłożyć i nie być skazanym na wynajem. Myślicie, że warto zaczekać i przemordować te 2 lata czy kupić cokolwiek już teraz? mieszkanie za 400 tys, duże miasto.

To chyba jakieś malutkie to mieszkanie.

w krakowie, 59 m, nowe budownictwo

up

Wydaje mi się, że powinniście z nimi porozmawiać i dać do zrozumienia, że okazje trzeba chwytać bo potem nie wiadomo jak to jest. Może zaproponujcie sprzedaż ich mieszkanka - im pewnie wystarczy mniejsze, a wy byście mieli pieniądze na wymarzone gniazdko.

400 za 59 m! toz to domek jednorodzinny mozna postawic!

Przez 2 lata w waszym związku może się wydarzyć - na dobre lub niestety na złe. Jak jest dobrze, to dobrze, ale jak źle, to co zrobicie? Na "deszczowe" dni trzeba mieć spisaną umowę. Czy macie zamiar spisać ze sobą i rodzicami jakąś umowę? Jak ma wyglądać wasze życie w mieszkaniu z rodzicami - opłaty, zakupy, sprzątanie, itp.? Kto sfinansuje nowe mieszkanie? Kto będzie właścicielem tego mieszkania? Kto będzie spłacać kredyt? Jak się rozliczycie w razie rozstania? Odpowiedzi na te i pewnie wiele innych pytań powinny znaleźć się w umowie. Powodzenia!

Wydaje mi się, że powinniście z nimi porozmawiać i dać do zrozumienia, że okazje trzeba chwytać bo potem nie wiadomo jak to jest. Może zaproponujcie sprzedaż ich mieszkanka - im pewnie wystarczy mniejsze, a wy byście mieli pieniądze na wymarzone gniazdko. X no cóż, moi rodzice raczej nie pomogą bo mają jedynie to 40 m mieszkanie, a jego rodzice mają mieszkanie 60 m i duży dom za miastem, a jak moj facet zapytał się ich czy ewentualnie za te 2 lata mogliby pomóc, to wieli problem bo kiedy on im zwróci (pytanie było o pożyczkę w wysokości max 40 tys)

dziś Przez 2 lata w waszym związku może się wydarzyć - na dobre lub niestety na złe. Jak jest dobrze, to dobrze, ale jak źle, to co zrobicie? Na "deszczowe" dni trzeba mieć spisaną umowę. Czy macie zamiar spisać ze sobą i rodzicami jakąś umowę? Jak ma wyglądać wasze życie w mieszkaniu z rodzicami - opłaty, zakupy, sprzątanie, itp.? Kto sfinansuje nowe mieszkanie? Kto będzie właścicielem tego mieszkania? Kto będzie spłacać kredyt? Jak się rozliczycie w razie rozstania? Odpowiedzi na te i pewnie wiele innych pytań powinny znaleźć się w umowie. Powodzenia! X hm, my ze sobą jesteśmy bardzo długo, i mieszkamy z rodzicami, ktorzy nie mają nic przeciwko, i nie musimy się dokładać do niczego, więc zakup mieszkania w całości byłby finansowanych przez nas (poza ewentualną drobną pożyczką - on od swoich rodziców, ale z tego co wiem, oni nie są skłonni do takiej pomocy - zn na początku sami to powiedzieli, ale po dłuższych rozmowach widzę, ze już się wycofują tyłobokiem)

Mieszkanie za 400 tys? Jesteś pojepana...

serio? to proszę sobie sprawdzić ile kosztuja mieszkania w warszawie, wroclawiu gdańsku czy krakowie :< niestety za 400 tys w nowym budynku to nie ma szału

up

up

Po co wam w Nowym? Nie możecie kupić za połowę tej ceny w Starym bloku?

„my ze sobą jesteśmy bardzo długo” „zakup mieszkania w całości byłby finansowanych przez nas” Jak rozliczycie się w razie rozstania? Jak pokazuje życie, rzeczy uważane za niemożliwe, zdarzają się. Zob. intercyza

Czekac nie warto.

23:00 Typowe polskie myslenie. Na starosc pozbawic rodzicow warunkow bo mlodzi musza miec dobrze. Kiedys na wsiach starych wywalano do komorki. Widze ze ta mentalnosc nadal istnieje. Mlodzi niech zakasaja rekawy i sami staraja sie o wlasne gniazdko.