Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobić żeby przestano bić moją córkę ?

Polecane posty

Gość gość

Mam do Państwa pytanie co robić w sytuacji kiedy córka pada ofiarą przemocy w szkole ze strony dwóch chłopaków. Są to ublizania a także kopanie , bicie po plecach oplówanie. Moje wielokrotne zwracanie się do wychowawcy nie przyniosło żadnych efektów. Jeden z chłopaków to syn nauczyciela z tej szkoły. Sama byłam świadkiem jak jego syn kopie innego chłopca w szatni i jako jedyna dorosła osoba poczułam się zobowiązana stanąć w obronie pokrzywdzonego i nie uwierzycieco so się stało następnego dnia. A więc na drugi dzień dostaje telefon ze szkoly ze córkę kopnął ten sam chłopak w nogę po świeżym złamaniu . Córka teraz chodzi na rechabilitachę. Pani powiedziała że muszę przyjechać do szkoły bo córka nie może sama iść tak boli ją noga. Po mioim przybyciu do szkoły zdecydowano wezwać pogtowie. Na szczęście córki nie zabrano na kolejne prześwietlenie ale kazano robić zimne okłady. Na drugi dzien n środkach przeciwbólowych córka zdecydwała że pójdzie do szkoły ze wzgledu na koniec roku i wystawianie ocen. Gdy szłam po córkę do szkoły mijam się z tym chłopakiem i jeszcze jednym zjego kolegm z klasy. Ten chłopak jak mnie zobaczył zaczą się bezczelnie śmiać więc zwróciłam mu uwagę że z czego się tak cieszy że kopie słabszego ? że taki z niego bohater / A teraz dostaje wiadomość od wychowawczyni że jego ojciec wzywa mnie na rozmowę do szkoły w zwiążku z moją ingerencją pozaszkolną. czyli rozumiem może moje dziecko kopać lżyć ale ja nie mam prawa nic zrobic nie mogę nawet zwrócić mu uwagi. Nie mam ochoty rozmawiać z człowiekiem który miał juz do czynienia z wychowawcą w związku z zachowaniem jego syna . Skoro nie jest w stanie wpłynąć na włsne dziecko to po co ja mam tam przychodzić ? Podpowiedzcie jak radzić sobie z przemocą w obec mojej córki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przenieś córkę do innej szkoły najlepiej na drugim końcu miasta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejna prowokacja tej samej osoby bo robi te same błędy ortograficzne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do dyrektora skoro interwencja i wychowawcy nie pomogła i powiedz wszystko co tu napisałaś. Może wychowawca z jego ojcem się kumpluje i żadnej nawet rozmowy nie było. Zamiast do niego na rozmowę od razu jutro idź do dyrektora. A w jakim wieku dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka ma 10 lat . ten chłopak siedzi za nią w ławce i przeszkadza np głośno tupie nogami o podłogę. Nawet jak prosiłam wychowawcę zeby przesadził chłopaka dalej od mojej córki to oczywiście nie przesadził .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość labia minora
Porozmawiaj z dyrektorem a jeśli to nie pomoże zgłoś do kuratorium i na policję. Dyrektorzy bardzo tego nie lubią a jeszcze bardziej dziennikarzy. Mówię oczywiście teoretycznie gdyby opowieść była prawdziwa. Bo to chyba ciągle pisze ta sama osoba która ma duży problem z pisaniem i nie wiem czy by ukończyła podstawowke z takimi błędami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boromeusz kupewłuszko
Młodzi chłopcy którym zaczynają dojrzewać jądra zachowują się bardzo dziwnie. To tak jakby dorosłemu znienacka strzelić zastrzyk z testosteronu. Niejeden chłopiec przez błędy młodości zniszczył sobie karierę. Syn nauczyciela to nie powinna być jakąś patologia i sprawa jest do rozwiazania. Tylko powinien pomóc ci ktoś z przynajmniej średnim wyksztalceniem bo widząc twój poziom możesz nie być dla nich partnerem do rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gawain
Córka ma chyba też ojca może to on powinien rozmawiać jeśli budzi respekt albo jest mocniejszy intelektualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
urzekła mnie twoja historia 0/10 niedawno bylas nauczycielka ktora nie rodzi sibie z wyrostkami w klasie...a teraz te wyrostki biją ci córkę.?:) a wynajmij grupe bandziorów niech skpopie doppy tym draniom.:) łeb im umyc pod klozetem.wsadzic w odbyt linijkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kantakuzen
Coś tu nie gra w tej historii. Nauczyciel który nie radzi sobie z wlasnym dzieckiem od razu by stracił cały autorytet. No chyba że dziecko ma ADHD albo coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nikt z was nie chodził do szkoły, a jeśli już to 100 lat temu, kiedy jeszcze istniało coś takiego jak autorytet nauczyciela. Jestem z rocznika 87 i niestety nie mam nic dobrego do powiedzenia na temat niektórych nauczycieli. Ukrywano różne sytuacje, które nie powinny dziać się w szkole, przemoc, kradzieże, papierosy, pijaństwo i nie tylko. Najgorsze były dzieci nauczycieli. Wiedziały, że im wszystko wolno i korzystały przy każdej okazji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dirk Fotzerose
Papierosy? Przecież zawsze paliło się papierosy w ubikacji co tu można ukrywać albo nie ukrywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to niewyobrażalne, albo to wiejska szkółka i kolesiostwo albo coś wymyślasz. Teraz nauczyciele i dyrektorzy boją się skandali, afer, czasami na wyrost wolą wyciszyć problem żeby nie było skarg rodziców. Jeżeli zareagowalas u wychowawcy bez skutku to szybko idź do dyrektora. Na pewno nie przemilczy, nawet dla spokoju pomoże. Ja już dawno dzialalabym jeżeli moje dziecko byłoby krzywdzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że to nielegalne,ale w przypadku takiej patologii jak tych dwoch goowniakow co bija Twoja corke pomoze tylko rozmowa w ich jezyku - w języku przemocy. Nie masz w rodzinie kilku wiekszych panow? Jak te smieci dostana w skore porzadnie to się naucza nie dotykać Twej córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dostaną w skórę to narobisz sobie gnoju. Wystarczy postraszyc tak zeby sie spierdzieli albo zrobili kupę w spodnie jesli to nie jest patologia to wiecej nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowokacja, okropne błędy; nie wierze, ze nikt nie zwraca uwagi na szkolnego terrorystę, tylko z powodu, ze jest synem nauczyciela. Wymysl autorko cos lepszego i nie uważaj nas za idiotów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość avital
W małych miejscowosciach gdzie są dwie szkoły na krzyż taka sytuacja może się zdarzyć. W wiekszych miastach to raczej nie ma miejsca bo nauczyciele starają się nie uczyć w szkole gdzie chodzi wlasne dziecko. Rodzi to sytuacje dwuznaczne moralnie a i dla dziecka to nic przyjemnego jak słyszy jakim choojem czy pissdą są jego rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tekodont
Jeśli autorka jest osobą samotną i słabą umysłowo powinna poprosić o pomoc księdza. W każdej szkole jest ksiądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×