Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zakręcony 124

Kobieta z dzieckiem i miłość

Polecane posty

Gość Zakręcony 124

Witam, pierwszy raz piszę tutaj, z prośbą o pomoc. A mianowicie przez rok byłem z dziewczyną, która miała dziecko z poprzedniego związku a do tego objawy borderline. Pokochalem ją prawdziwie, dziecko zaakceptowałem i spędzaliśmy czas razem, w trójkę, często sami gdy Patrycja zostawiala dziecko pod opieką jego babci. Było na prawdę fajnie. Ale czasem zdarzały się kłótnie, dość często, o prawdziwe pierdoły, zrywała ze mną kilka razy bez powodu zupełnie, a ja jechałem zawsze prostować sytuację, gadać spokojnie i poprosić żeby tego nie robiła. Nie byłem raczej zły, dałem jej dużo miłości, czułości, czasu, zapraszałem na różne rzeczy czy to koncerty, czy to pizzę itd. Ona też się starała, zostawiała dziecko żeby pobyć sam na sam ze mną itd. w ostatni weekend była rocznica naszego związku, spędziliśmy kilka godzin w trójkę, gdy syn zasnął to pojechaliśmy w ładne miejsce, później noc u niej, w osobnych łóżkach, kościół, obiad. Później przez 3h zajmowała się synem 4 letnim, tak że poczułem się troszkę niezauważalny, no i zapytałem "czy zawsze tak wygląda, że cały czas się dzieckiem zajmuje", ale nie chciałem nic z tym robić, drążyć, zmieniać, nie, pierwszy raz poczułem się trochę nieważny. Ale nic, powiedziałem jej o tym delikatnie, wkurzyła się. Gdy pachniało awanturą, pojechałem do niej we wtorek spokojnie pogadać, mówiłem że niczego mi nie brakuje, jestem szczęśliwy a poczułem się pierwszy raz tak od roku i tyle. Ale ze spokojnej rozmowy nic nie wyszło, wkurzyła się, powiedziała w złości "nie zależy mi na tobie, jestem z tobą na siłę i nie kocham Cię" no to odpuściłem i pojechałem. Minęło chyba 4 dni, podczas których odezwałem się, powiedziałem prawdę, że ją kocham, mieliśmy plany bliższe i dalsze, ogólnie same miłe słowa. Odpisała że jestem niedojrzałym egoistą, dupkiem, skończyła ten chory związek, żebym dał jej spokój. Znowu wczoraj mówiła że "z nią nie byłem szczęśliwy i to zrozumiała", ale jak, skoro byłem szczęśliwy, szczerze ją kocham i chciałem być całe życie z nią. W międzyczasie odblokowała na FB swojego byłego amanta kolegę. Co robić, co myśleć ? Ona serio nie chce być ze mną mimo że tak się starałem, czy to wszystko jest mówione w złości ? Jak się czuję to nie muszę mówić chyba, bo tragicznie. Pomocy, co robić, kocham ją, ale po takich słowach, obiecałem że nie będę walczył o nią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nuda, juz było, wymysl lepsze redakcjo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
A i jeszcze dodała że mnie nienawidzi i tak twierdzi. Tylko czemu ? Mówiła zawsze że mnie kocha, że nigdy nie przestanie, widziałem szczęście w jej oczach. I co teraz ? Kocha mnie jeszcze czy serio nienawidzi ? Pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
To nie redakcja. Na prawdę mam problem i nie wiem co z tym zrobić. Jestem facetem, ale mam uczucia, nic złego nie zrobiłem a co więcej byłbym w stanie zrobić wiele dla niej. Twierdzi że niczego nie doceniam, ale to nie prawda, wiem co dla mnie robiła i dziękowałem. Można tak w jednej chwili znienawidzic faceta, który nic złego nie zrobił i okazywał jej zawsze miłość ,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska już ma na oku innego. Czekała na pretekst. Odpuść, jeśli padły takie słowa to już nic z tego nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak w kółko piedrolenie , o upie Maryny ! Jak można tak marnować czas i siedzieć wymyślać i wymyślać ,żeby tylko pisać i żeby coś się działo ,inaczej jeden z drugim by zdechł !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
Tak myślisz że ma na oku innego ? No bo wcześniej przez 3 lata była sama, mówiła że "pokazałem co to znaczy kochać, że nie może patrzyć na innych" i inne rzeczy, teraz coś odmiennego... Podbijał do niej typ przed tym za nim się poznaliśmy, teraz go niedawno odblokowała. Z tym że mówiła zawsze że nie chce z nim gadać, nigdy nie pokocha, nawet jego zdjęcie podarła... Ale dzięki za opinie, tak chyba zrobię, tylko boli okropnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś mitomanem. Nie przeszkadza jej twoja choroba, kocha Cię. Z tym że Ty tylko piszesz o tym, przekłamanie jest w każdej Twojej opowieści, wmawiasz jej często że kogoś ma atak naprawdę chodzi o to że nie macie wspólnego życia. Brakuje jej realności z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
Aż sprawdziłem co to znaczy to słowo, tylko że nie wydaje mi się. Znaliśmy się bardzo dobrze. Ale dzięki za opinię, hmmm no chciała zakładać rodzinę ze mną, jeszcze w sobotę o tym gadaliśmy, jest na prawdę spoko kobietą, tylko w nerwach mówi co jej ślina na język przyniesie i dlatego właśnie nie wiem co robić. Czy to wszystko prawda, czy powiedziane w nerwach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomoc123
Trudno stwierdzić, ale poczekaj może trochę, przemyśli temat, chociaż po takich słowach nie liczyłbym na wiele. Moim zdaniem, po prostu powiedziała w złości te słowa, a nie chce Cię więcej ranić i nie pozwoli się zbliżyć... Może pogadaj z nią ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
Dziękuję. To jest możliwe, bo już był taki przypadek, mówiła mi że mnie nie kocha i nigdy nie kochała, ale nie prosto w oczy. Na następny dzień przyjechała do pracy zobaczyć czy jestem cały i zdrowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale smęty, laska z border, czyli walnięta, i jakaś też niedojrzała melepeta z mózgiem małego chłopca. Co za uklad:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
Dzięki. No w życiu faceta najgorsze jest pierwsze 40 lat dzieciństwa. Ale mniejsza o to, idealny nie jestem rzeczywiście, ale wydaje mi się że dobrze ją traktowalem, jak księżniczkę. Gdy w złości zrywała, ale czułem że mnie kocha, to pierwszy rękę wyciągalem. Na prawdę mieliśmy być zawsze razem i chciała tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dobry byłeś, po prostu. Nie wiem co teraz, ale poczekaj, jeśli kocha to przemyśli i wróci. Tylko ważne, nie nękaj jej, daj zatęsknić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisales już ten temat kilkukrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zakręcony 124
A możesz mi linka dać ? Bo jak to widzę... No kurna, jestem realny, mam serio ten problem i nie wiem co robić, kompletnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×