Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Żyje z mężem jak z kolegą

Polecane posty

Gość gość

Witam,coraz bardziej do mnie dochodzi to,że mojego małżeństwa nie ma.Od dłuższego czasu śpimy osobno,Ja z córką w jednym pokoju a On w drugim pokoju.Seksu jest jak na lekarstwo,zazwyczaj mi odmawia..Ja mu nigdy.Obowiazki domowe spoczywają na mnie,nawet męskie sprawy.Na imprezy rodzinne chodzę sama,bo On ma jakieś fochy.Osmiesza mnie przed całą rodziną.Nie ma rozmów, ustaleń chociażby o tym co jutro na obiad.Corka zajmuje się tyle na ile ma czas i chęci,poza tym nic go nie obchodzi poza czubek własnego nosa.Coraz bardziej mnie Dołuje ten związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poklosie wychowania przez jego rodziców. Każdy taki rodzic powinien iść do więzienia, bo wychowują a raczej choduja kaleki życiowe,które niszczą życie swoim partnerkom. Mężczyźni dzisiejsi są tacy BEZ HONORU. Ja nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak.Czasem mówiłam tesciom,że tak czy tak się zachował mąż...nigdy nie zwrócili mu uwagi,że tak nie powinien robić,więc doszłam do wniosku,że nie warto mówić.Mąż w domu nie miał żadnych obowiązków,Jego Ojciec nigdy go nie wolał do pomocy przy męskich sprawach..a teraz myśli,że ja jestem jego Mamusia która mu wszystko wybaczy i poda pod nos...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co z nim jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.26 nie ty jedna tak żyjesz. Pytanie padło po co z nim jest? Odpowiedź zapewne oczywista, bo samej z dzieckiem ciężo się utrzymać, kredyt, co rodzina powie, bo z zewnątrz taki idealny mąż i ojciec. Jak u większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że tak jest u większości. W każdym razie współczuję wszystkim, którzy tak żyją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina widzi,że coś nie tak,bo przecież na większość rodzinnych imprez chodzę sama..A jestem,bo tak jak ktos napisał,kwestia finansowa,kredyt na 25lat i nadzieja,że jutro będzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to ile lat jestescie po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie będzie lepiej, ani jutro, ani pojutrze, ani za 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4lata po slubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zamierzasz tak żyć jeszcze ponad 20 lat? Po ci zdecydowałaś się z kimś takim na ślub 8 na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywało różnie między nami przed ślubem,ale później było o niebo lepiej..W ciąży dbał o mnie jak nie wiem,po porodzie też wszystko On ogarniał,bo ja byłam jakaś kolowata..A teraz wszystko wraca do najgorszych chwil w naszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jemu to nie przeszkadza- rozmawialiscie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawialiśmy,przed chwilą mu powiedziałam przechodzeń,że czuje się jakbym żyła z kolegą a nie mężem i zaczęłam wymieniać co mi nie pasuje a on,że on też czuje się jakby mieszkał z koleżanką,współlokatorka,a ja według niego traktuje mieszkanie jakby było wynajmowane a nie nasze,że za mało o nie dbam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw tego buraka i egoistę. Szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinniście porozmawiać razem szczerze co komu nie pasuje w związku i spróbować naprawić wasze relacje. Jesteście jeszcze młodym małżeństwem więc skąd takie marne relacje między wami. Oddzielne spanie to marny pomysł- jak do tego doszło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córka od narodzin do jakiś pół roku spala w swoim łóżeczku,więc postanowiliśmy,że wyremontujemy jej pokój i przeprowadzimy ja do swojego pokoju,w tamtym pokoju,nie miałam żadnego fotela,łóżka żebym mogła ewentualnie nakarmic córkę w nocy,więc brałam ja do naszego łóżka.Maz się niewysypial z nami i nie chciał budzić córki budzikiem jak wstawał do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwa, które śpią oddzielnie oddalają się od siebie - przecież tylko kolega z koleżanką śpią w oddzielnych łóżkach (tak śpicie to tak macie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele bym dala za meza, ktory by nie chcial seksu, ale sprzatac i pokazywac sie na imprezach rodzinno-towarzyskich powinien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to juz 3 lata spie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wiele bym dala za meza, ktory by nie chcial seksu" X Widocznie nie wiesz co to dobry seks, jak tak piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja to juz 3 lata spie sama" X Dlaczego??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też już nie śpie z meżem w jednym pokoju od paru lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem takich małżeństw - spanie osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wysypiamy się razem dlatego śpimy osobno. Mamy chodzić wycieńczeni z niewyspania tylko dlatego bo wypada spać razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to co wypada tylko, że spanie oddzielnie oddala od siebie małżeństwo. To co macie jednoosobowy tapczan, że się wyspać że sobą nie możecie? Od początku małżeństwa tak śpicie oddzielnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy łóżko małżeńskie ale ja mam bardzo lekki i płytki sen wszystko mnie budzi. A pech chciał, że mąż śpi wyjątkowo głośno, chrapie, bardzo głośno oddycha i tłucze się po łóżku. Śpimy tak od paru lat z niewyspania po kilku nocach człowiek jest jak zombi.Przecież to nie oznacza, że nie sypiamy ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zotrooo
Jakbym słyszał moją starą, że śpimy osobno. Tylko że od kiedy urodziło się dziecko siedem lat temu , to ona zasypia z nią o 21 w jej pokoju, a potem ma pretensje, że nie ma seksu, że śpimy osobno, że nie spędzamy razem czasu, że nie oglądamy filmów, że nie rozmawiamy. Do rodziny chciałaby, żebym jeździł z nią 3 razy w tygodniu, a do mojej nie chce jej się nawet raz w miesiącu. O męskich sprawach typu wiercenie w ścianie, też może mieć do mnie żal, bo wracam późno z pracy i o 20ej nie będę przeszkadzać innym sąsiadom, bo mają małe dzieci. Więc ona albo robi cześć rzeczy sama albo prosi ojca o pomoc. I ja znowu jestem ten winny. Nie wieszajcie psów na jej mężu, bo nie znacie opinii drugiej strony. A ona powie to tak, żeby czuć się usprawiedliwiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z seksem to zawsze był problem,na początku seks był częsty, później bywało nawet tak,że nie wspolzylismy nawet cztery miesiące.Poprostu ja mam większe libido jak On i zawsze muszę czekać,aż mu się zachce bo moje potrzeby to się nie liczą.Seks myślę,że mamy udany,jeśli już jest.Co do meskich spraw,od ponad roku nie ma czasu podkleic krzesel,a już nie raz gość który do nas przyszedł prawie spadł razem z krzesłem, więc Panie wyżej czy uważasz, że to nadal brak czasu??Ja nie mówię,że ja jestem idealna..bo nie jestem..Obecnie jestem na wychowawczym urlopie i w domu powinien być błysk według niego,bo to w końcu On zarabia na rodzinę,do błysku jest daleko..ale dom to też nie muzeum.Ostatnia sytuacja,trzeba było iść pilnie do piwnicy,godzina wieczorna,a On,że mu się nie chce,poszłam sama bo gdybym nie poszła to przeszła by nam kasa koło nosa.To nie są normalne zachowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od 10 lat spie oddzielnie, maz chrapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×