jak nasze babcie radzily sobie z potem kiedy nie bylo dezodorantow?

Ja dezodorantow nie używam ze względu na środowisko. chodzi mi o nie tylko aerozole, ale ogólnie - te w kulce, sztyfcie - one są w plastikowych opakowaniach i nie można wielu z nich oddać na recykling. mieszkam jednak w kraju w którym na szczęście upały to rzadkosc. jak się spocę np po bieganiu, czy chodzeniu po górach, no to się myję! no i myje sie codziennie, zwykle tuz przed snem, czasem kilka godzin przed pojsciem do łóżka. po prostu nei lubię dezodorantow. lubi perfumy, ale nie po to, by tłumić nimi jakies smrodki, lecz lubię się nimi delikatnie spryskać/wetrzeć w skorę, zależy jakie mam. na szyję, na karku, zgięcie łokci, troszkę na ubranie i jest super.

Były zioła, naturalne olejki. Nie przypominam sobie, żeby moja babcia śmierdziała. Sama używam naturalnych olejków i jest dobrze. Myć się trzeba codziennie, a nie smarować na noc i dzień chemią.

Ja to sie zastanawiam jak oni bez podpasek zyly. Babcia meza mowila ze darlo sie stare posciele itp..no ale jak w tym wytrzymac w polu? Przeciez one robily po 14h w polu! A połog? One moze dlatego co rokh dzieci rodzily zeby okresu nie miec. Nasze czasy moze i niszcza srodowisko ale nie wyobrazam sobie zycia bez tampona,zelow,szamponow itp

A któraś z was zrobiła sobie kiedyś wycieczkę po Afryce, Azji etc. i to nie po szlakach turystycznych? Bo ciekawe jest to, że spotykasz ludzi, którzy nie mają bieżącej wody, tamponów, podpasek etc. i poza wcale nie jakoś ciężkim zapachem potu nic specjalnego od nich nie czujesz. Najbardziej "specyficzny" zapach mają matki karmiące i ich dzieci, co wiąże się pewnie z resztkami mleka.

Mięso, nabiał, alkohol i cukier w diecie wpływają a zapach potu. Cukru w piwie jest od groma a większość ludzi lubi sobie schłodzone wypić w upalny dzień. Jak może nie śmierdzieć pot kiedy człowiek trawi zwłoki ? Kiedyś mięso było w mieście luksusem. Nikt nie produkował go na skale przemysłową, nie faszerował zwierząt antybiotykami. Antybiotyki to szczepy bakterii, które w pożywieniu przedostają się do ciała człowieka. Obecność bakterii to zwykle stan zapalny. A stan zapalny nie pachnie ;-)