Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy lubiecie kobiety niezależne, ambitne i nie mam ru na mysli feministek

Polecane posty

Gość gość

Takie które wiedzą czego chcą i nie lubią być zależne finansowo od faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak i tylko takie, inne ktore chca by facet je utrzymywal odrzucamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli nie jest feministka to w sumie jeszcze gorzej. Jak zyc z bogata kobieta sukcesu bedac przecietnym? Feministka chora psychicznie ale przynajmniej placi za siebie. Pracujaca kobieta wymagajaca by za nia placic to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt juz nie chce matki poki, teraz jest popyt na karierowiczki, ktore maja dobre wyksztalcenie, zawod i zarobki, takie wymagania stawiaja faceci na portalach randkowych, na forach typu "poznam/szukam kobiety"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezczyzni chca partnerki a nie karierowiczki ani matki polki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
partnerki, ktora bedzie utrzymywala dom, dzieci, siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem...mój facet źle znosi ze mam jakieś ambicje ,dobre stanowisko i zarobki dużo większe od niego.Kiedyś mu się to podobało ze jestem właśnie ambitna,a teraz zupełnie inaczej jest,frustruje go to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Ja jako kobieta w związku cenię sobie niezależność, nie chce i nie lubię prosić swojego faceta o pieniądze na kosmetyki czy ciuchy czy nawet zabiegi kosmetyczne wolę sama sobie za to płacić, żeby potem nie wyszło, że on mi płacił za wszystko. Co jest moje to jest moje i koniec. Nigdy nie masz pewności czy związek się nie rozpadnie i co wtedy jesli jestem zalezna od mężczyzny przepadam. Bez pracy bez samodzielności ginę w gąszczu wszystkiego. I co uważacie, ze to złe podejście? Nie lubicie takich kobiet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znalezienie prawdziwego mezczyzny, silnego, zaradnego, ktory potrafi zadbac o cala swoja rodzine jest mega trudne, wiekszosc facetow teraz to nieporadne ofermy zyciowe, ktore predzej szukaja drugiej mamuni anizeli kobiety o ktora sie sami zatroszcza, slowo "zatroszcza" ich tak przeraza, ze wola siedziec przed komputerem niz poznawac kobiety, bo boja sie ze musieliby np wydac 8 zl na kawe, ktore zapewne wzieliby od mamusi ...... , wiekszosc kawalerow zyje z mamami, nie jest samodzielna, odpowiedzialnosc ich przeraza, najlepiej to chcieliby silnej kobiety ktora ich nakarmi, buzie wytrze, majteczki wypierze i bedzie przytulala jak facet bedzie szlochal gdy ugryzie go komar i oczywiscie bedzie zarabiala na siebie i niego i mieszkanie, bo coraz wiecej teraz jest kalet zyciowych ktorych kobieta utrzymuje, facetom nie chce sie pracowac albo pracuja dorywczo jak ich mama badz ich partnerka wygoni do roboty, boja sie roboty jak ognia, wola lezec i nic nie robic i byc na utrzymamniu mamuni do 40 rozku zycia albo i dluzej, tacy teraz sa faceci do wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wspaniale podejscie, takie kobiety wlasnie cenimy. Kobieta powinna sama sobie zarabiac, zebysmy nie musieli na nia wykladac kasy, bo bedziemy stratni na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy chce czego innego, proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.36 tez odnoszę takie wrażenie, ze tacy teraz są kótrzy lecą na łatwizne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, mężczyźni podobnie jak kobiety chcą się czuć potrzebni, ważni, doceniani. Nie potrafię sprawić aby potencjalny wybranek nie czuł się jak trzecie koło u wozu. Osobiście uważam, że pewien typ osób zawsze będzie bardziej pożądany w związku a inny mniej. Osoby bardziej emocjonalne, przeżywające wszystko co się wokół nich dzieje ze zdwojoną siłą odczują w związku ulgę ponieważ nie będę zmuszeni ukrywać tego jak widzą świat - w przeciwieństwie do życia zawodowego, które poniekąd wymusza brak okazywania uczuć i emocji, które mogą nas siedzieć. Kobiety, które nie posiadają wielkich zdolności emocjonalnych (takie jak ja) zawsze w związku będą czuć się mało komfortowo, ponieważ wymuszenie ukazywania uczuć i emocji może być odbierane jako zagrożenie i szybko doprowadzić do stanu toksycznego w którym taka kobieta - owszem, pokaże emocje partnerowi, ale będą one najgorszego możliwego sortu polegające na chęci samoobrony - płacz, frustracja, histeria, wahania nastroju, chęć odcięcia się od otaczającego świata, chłód... Takie kobiety dobrze czują się przy partnerach, którzy nie wymagają od nich typowo kobiecych zachowań. Szukają sobie logicznych partnerów a tacy z zasady są zainteresowani tymi bardziej emocjonalnymi.. ŻYCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsza niezależna i ambitna niż jakiś pasożyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsi są mężczyzni, którzy chcą poczuć się potrzebni i docenieni tym, że zarabiają więcej od kobiety. Że mogą zapłacić za nie w kawiarni, restauracji. Że mogą pokazać kto tu ma władzę, więc i kto komu ma być poslusznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety malo jest zaradnych facetów.Zazwyczaj szukają sponsorki,sprzątaczki,kucharki,kochanki i mamusi w jednym.Mi kiedyś jeden po 2 latach związku wypomnial,ze ma w związku ze mną duże wydatki bo w tym miesiącu kupił mi kebsa i zabrał na chińczyka.Łączny wydatek 24 złote :D :D :D szkoda,ze nie policzyl ile ja wydalam jak za darmo u mnie rok mieszkał i wszystko sponsorowalam.I tacy są właśnie dzisiejsi faceci.Wiadomo nie wszyscy,ale jak czytam kafe to jest to globalny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Moja żona to taka kobieta. Niezależna i samodzielna, z mocnym ego. A przy tym cieplutka i kochająca. Gdyby była inna nie była by moją żoną. Uwielbiam ten jej "pazurek".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda taka kobieta jest feministka z definicji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem kobietą ambitną niezależną to znaczy że jestem feministką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AUTORKA Hehehe co za bzdury przez feministki sie tak zrobilo, ze kobiety niezalezne są postrzegane zle. Ja np. Lubie byc niezalezna finansowo, ale lubie szarmanckich facetow ktorzy puszcza mnie przodem, otworzą drzwi od samochodu gdy wsiadam, odsuną krzeslo w restauracji. Razem cos przyrzadzimy w kuchni czy obejrzymy mecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubię kulturalnych, zaradnych i z poczuciem humoru facetow i to ze jestem ambitna i pubie byc niezalezna wcale by mi to nie przeszkadzalo gdyby facet zarabial wiecej ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.26 po co się wypowiadasz skoro nie wiesz co to feminizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wspolczesnie rzadzi lobby feministyczne ktore wyklucza istnenie prawdziwego silnego odpowiedzialnego mezczyzny. Dzisiaj kobiety dostaja stanowiska bo "parytety". Mezczyzni albo sa zwalniani albo/i nie maja szans w staraniu sie o posade bo odpadaja za niebycie kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lubię kulturalnych, zaradnych i z poczuciem humoru facetow i to ze jestem ambitna i pubie byc niezalezna wcale by mi to nie przeszkadzalo gdyby facet zarabial wiecej ode mnie X I tu problem, ze ambitne kobiety zabieraja wysokie stanowiska mezczyznom a nawet te nieambitne wspierane przez feministki. Niby taka ambotna i niezalezna a i tak oczekujesz bycia utrzymywana i nie spojrzalabys na biedniejszego i mniej zarabiajacego mezczyzne. Macie 2 sprzeczne wymagania. Tu problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim - chcę być kobietą i dla siebie, i dla mojego mężczyzny. Nie zamierzam być na jego utrzymaniu, mogę zarabiać mniej od niego, ale chcę być w tej kwestii niezależna. W końcu, mieszkając z nim pod jednym dachem, będę tak samo korzystać z prądu, jedzenia, czy innych rzeczy, które wymagają wkładu finansowego. Nie będę się gniewać, żalić, płakać, kiedy jego konto będzie wielokrotnie większe od mojego, ale chcę i muszę mieć poczucie, że daję mu od siebie nie tylko swoją duszę i ciało, ale i dbam o wspólne gniazdo. Nie chciałabym żyć w związku, w którym ja siedzę w domu, a on przynosi do domu pieniądze. Znam kilka takich par i wiem, że to nie zawsze kończy się dobrze. Oczywiście, nie wnikam w to, jak kto żyje, bo to kwestia uzgodnienia, wartości wyniesionych z domu, ale ja chciałabym żyć w takich, jakie opisałam wyżej. Finansowa niezależność jest dla mnie ważna. Reszta - mniej, choć znam swoją wartość, wiem, czego chcę od życia. Nie przeszkadza mi odmienne, indywidualne myślenie innych w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka i podpisuje sie pod wszystkim co opisane powyżej. Dokladnie o to mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt tu nie pytal kobiet, faceci ja jednoglosi, chca mamusiek i utrzymanek, sa zbyt nieporadni zyciowo by byc prawdziwymi silnymi mezczyznami i tlumacza sie ze to feminizm, zalosne ofermy zyciowe a nie mezczyzni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wsrod wolnym meczyzna sa tacy co nie szukaja i nie chca kobiet, sa samodzielni, niezalezni, zyja sobie sami i dobrze im i nie zyja w necie bluzgajac na kobiety tylko maja swoje bogate zycie .... a druga grupa wolnych facetow to szukajacy, chcacy kobiety by sie ustawic, bo sa nieporadni zyciowo, zdani na mamusie i szukaja kobiety ktora sie nimi zajmie, bedzie ich sponsorowac, wszysko za nich robic, bo to duze dzieci , tacy siedza w necie gdzie wylewaja swoje frustracje i zale na kobiety ze nie chca takich oferm jak oni innych facetow niz powyzsze dwa przypadki nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że kobieta powinna pracować, chociaż na pół etatu. Choćby na wypadek śmierci męża. Nie każdej małżonek w razie odejścia zostawi tyle środków by mogła się utrzymać do końca życia. 00 Zresztą dla mnie kobieta, której wystarcza pół etatu na swoje wydatki i której nie przeszkadzałoby prócz tego zajmować się domem to idealne rozwiązanie. Sam zarabiam nieźle. I wkrótce pewnie będzie jeszcze lepiej, więc jakoś mi nie zależy na zarobkach drugiej połówki. 00 Kobiety typu karierowiczka raczej bym nie chcial. Niby można za dodatkowy pieniądz wyoutsorsować wszystkie prace domowe - serwis sprzątający, katering etc. Pojechać na wakacje w tropiki nie dwa, a cztery razy w roku... Ale! Raz, że kobiety słabo radzą sobie ze stresem, a ostatnie czego mi trzeba to wściekła baba w domu. Dwa, że zbyt wiele razy widziałem jak wiele kobiet robi karierę w korporacji. Sama idea bycia z kobietą, która dawała (albo brała) za awans (czyli prostytutką było nie było choć tu wymiana polega na bartarze a nie przepływie pieniądza) jest dla mnie odrażająca. Przezorny zawsze ubezpieczony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×