Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy w takiej sytuacji rodzina nie powinna sobie pomagać?

Polecane posty

Gość gość

syn ma firme budowlana, dobrze zarabia, ma dużą działkę z domem pod miastem i mieszkanie w mieście 100 m2, a córka żyje skromnie na 60m2 z mężem i dzieckiem, ma mieszkanie na kredyt, który bedzie splacać i splacać. Sugerowalam synowi kilka razy zeby pomógl jej finansowo, ale on najpierw mówi ze pomysli, a potem nic z tego nie wychodzi. Proponowalam, zeby zatrudnil corke w firmie, pomogl jej troche dorobic, to powiedzial, ze nie, bo musialby specjalne stanowisko dla niej wymyslać, a ona udawac, ze coś robi. Ręce opadają. Nie wierze, ze dla dziewczyny po studiach nie znalazloby sie jakies zajecie. Zresztą nawet jakby mial fikcyjne stanowisko jej wymyślić to uważam, ze i tak duzo na tym nie straci, bo i tak dużo pieniedzy przewala w bloto, na rzeczy co sa mu niepotrzebne, a raczej synowa lubi sobie folgować na zakupach. Coraz to nowe kiecki, ostatnio naciągnęla syna na wycieczke do australii. Boli mnie to, ze obca kobieta ma lepiej niz moja corka, a syn moglby pomoc, bo go stać a zwyczajnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby chciał to by załatwił jej pracę. Nie chce-jego sprawa. Tonic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz Pani napiszą, że syn nic nie musi. No fakt, nie musi. Ale mój brat dla mnie zrobi bardzo wiele i odwrotnie. Moja rodzina gra do jednej bramki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Twoja córka męża nie ma żeby kombinowali we dwójkę? Facet ze wstydu by się chyba spalił gdyby żona pokazała mu, że ma dwie lewe ręce i wybranka serca musi latać na sztuczny etat w firmie brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było wychować dzieci tak, żeby wiedziały, że mają sobie pomagać. A jak rozpiescilas syna, a zapewne tak było, to miejsce pretensje tylko do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bzdury, syna nie rozpieszczalam, zawsze duzo od niego wymagalismy, od niego i od corki, corka poszla na studia, bo byla zdolna i pracowita, a syn niestety nie garnal sie do ksiązek, trafil do technikum i to z wielkim trudem, bo grozila mu zawodowka, matury raz nie zdal, no ale przyszły takie czasy, ze wyksztalcenie to malo sie liczy, a bardziej fach w rekach, i nie jeden nieuk lepiej zarabia od doktora na uniwersytecie, taka niesprawiedliwość nastala, tym bardziej uważam, ze syn jest winny siostrze pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zięć to gdzie się pani podział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest tylko twoje zyczenie zeby córka miała lepiej niż synowa. Trzeba bylo corke odpowiednio wykształcić albo wydać za mąż, a nie swoje i jej konsekwencje wyborów przerzucać na drugie dziecko, jej brata a twojego syna. Syn mysli prawidlowo, to on i jego zona mają mieć dobrze przede wszystkim, a jesli wypruwa sobie flaki to dla kobiety z ktora spędzi reszte życia, dla kogos dzieki komu ma lub bedzie mial dzieci, przekaze geny,a nie dla siostry, ktora urodzila lub urodzi dzieci obcemu facetowi. Ja rozumiem, gdyby siostra przymierala głodem, ale rownie dobrze mogla kupic 40 m na,kredyt a nie od razu 60 m, skoro w ogole kupiła i dostala ten kredyt to nie jest to koniecznosc zeby jej pomagac. Ma gorzej niz brat, ale nie ma zle. Jak ci tak jej szkoda to sprzedaj swoje mieszkanie i kup sobie mini kawalerke, z tego co ci zostanie oddaj corce a kawalerke zapisz jej w testamencie. No co? Rownie dobrze tobie mozna powiedzieć "na co ci samej lub tylko z,mezem dwa lub trzy pokoje, na starość pomiescicie sie w kawalerce i mniej sprzatania dla was, Skoro masz, to czemu tak sie nie podzielisz?"' Nie patrz na innych tylko spojrz na siebie co sama mozesz dac corce jak ci tak szkoda biedaczki na 60 m kwadratowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, dziewczyny na traktory ha ha- niech wezmie corkę na rusztowania i niech zasuwa po 12.godzin. No jak w malej firmie gdzie koszty jej prowadzenia są w Pl ogromne można wymyślać stanowisko,placic ZUS i jeszcze jakąś lewa pensję,bo co może robic baba na budowie? Mamusiu, ty nie mąć między rodzeństwem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn może pomóc siostrze ale to nie jest jego obowiązek dbać o jej finanse tylko to obowiązek jej męża! I na pewno syn nie powinien pomagać siostrze kosztem własnej żony jak to tu sugerujesz. Ich finanse są wspólne więc jak możesz pisać że żona go naciagnela na wycieczkę albo sukienkę. Ja pierdole, są maleństwem więc nie ma czegoś takiego jak naciąganie. SYN MA WŁASNĄ RODZINE I POGODZ SIĘ Z TYM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to chyba prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś na ziecia nie mam wplywu, ale syn powinien chyba posluchac matki. ziec pracuje w administracji, tam duzo sie nie zarabia, ale i tak jakby nie on, to mlodzi kredytu by nie dostali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE, w takiej sytuacji rodzina nie powinna wyręczać się kimś kto jest lepiej sytuowany, zasuwa ciężko na to co osiągnął. Jak ktoś ma 60m na kredyt,to jest dobrze z wydolnością finansową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, syn nie powinien słuchać matki tylko dlatego że ona sobie tak to wymysla. Powinien posluchac jeśli się z nią zgadza, jesli nie zgadza , to nie powinien. To dorosly człowiek który ma własną rodzine która jest juz ważniejsza niż matka i siostra. Taka kolej zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to nie jest jego obowiązek dbać o jej finanse tylko to obowiązek jej męża" Nie. To jest JEJ obowiązek. Wspólnie z mężem. Niepełnosprawna chyba nie jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nieprawda, bo synowa zarabia jakies 2 tys na reke, wiec syna naciagnela, bo samej nie byloby jej stac na takie atrakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech oboje szukają lepiej płatnej pracy a ty wara od syna i jego rodziny. Ciekawe czy gdyby synowi cos by się stało,noga powinęła tez bys tak samo rozmawiała z córką o pomocy dla niego czyli brata ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty babo przestan się wtracac z finanse młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'54 jakby było tak,jak piszesz to synowa by nie pracowala tylko lezala i pachniała. Ciesz się kobieto,że oboje pracują,ale na swoją rodzinę. W życiu ja bym brata nie poprosiła o to co ty tu wypisujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kurwa głupia babo, w małżeństwie kasa jest wspólna, ona mu będzie dzieci rodzic a on zapewni utrzymanie. Nie ma że ktos zarabia tyle to drugi nadciąga. Ciekawe czemu o swojej córeczce nie mówisz że naciąganela męża na kredyt skoro dostali go tylko dzięki niemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty uważasz ze tylko zapiep/rzać caly rok mają ? urlop też potrzebny więc co ci do tego dokąd polecieli odpoczywać? Za twoje byli? Od siostry pozyczal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'59 ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A cieszyłaby się pani, gdyby pani mąż odjął rozrywkę, wykształcenie, jedzenie dzieciom żeby tylko w ramach rodzinnej solidarności dotować niezbyt zaradne życiowo rodzeństwo? No właśnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś na ziecia nie mam wplywu, ale syn powinien chyba posluchac matki. ziec pracuje w administracji, tam duzo sie nie zarabia, ale i tak jakby nie on, to mlodzi kredytu by nie dostali xxx Ale skoro już go dostali to czy nie warto iść za ciosem i szybciej go spłacić wychodząc ze strefy komfortu budżetówki? Czy tylko ja widzę problem przede wszystkim z niezbyt ambitnym zięciu? Takie stanowisko to może sobie chłop mieć gdyby był dziedzicem ziemskim, ojciec mu podarował pakiet akcji w prezencie lub chociaż mieszkanie odziedziczył po dziadkach a tak to niech zakasa rękawy i do dzieła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj szwagier szuka ludzi do pracy w Belgii i jakos nie ma chetnych.Na czysto 12.50 e .Widac jak sie chce pracowac ,najlepiej niech ktos inny daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
,,w małżeństwie kasa jest wspólna, ona mu będzie dzieci rodzic a on zapewni utrzymanie. Nie ma że ktos zarabia tyle to drugi nadciąga. gowno prawda, rodzenie dzieci to nie praca tylko szukanie okazji zeby nie pracowac i brac 500 plus i w dzisiejszych czasach kobieta powinna sama sobie radzic z utrzymaniem, jak jej w pojedynke nie stac na dziecko to nie powinna wymagac od faceta, zeby ja utrzymywal jak sie dzieckiem zajmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowi młodzi, wszystko na kredyt, zastaw się a postaw się a później niech rodzina się martwi i "dej i de więcej". Mogli się od razu na wille zakredytować. Nie mogę tego czytać, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzie4cko ma dwoje rodziców, w założeniu jednej osoby nie będzie stać na zajmowanie się nim :) Dlatego mamy alimenty, a 500zł na miesiąc przy dwójce dzieci to nie dużo. W każdym razie nic nie stoi córce autorki na przeszkodzie natrzepać sobie dzieciaków i na tym robić biznes ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To w takim razie dziecko powinno być prawnie tylko jej skoro ona siebie ma poświęcić a mąż już nic. Poza tym 500 plus jest dla dziecka debilko, nie dla matki. A kobieta poświęca się robiąc sobie dziurę w karierze, myślisz że te śmieszne 500 zł to jakas rekompensata? To pieniędze dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×