Czy te przedmioty faktycznie przynoszą pecha?

Hej. Dostałam niedawno od taty malutkie kolczyki i wisiorek przetopione z jego obraczki. Malzenstwo rodzicow skończyło sie rozwodem z winy taty (zdrada). Od czasu jak je dostałam nic nie układa się dobrze, cały czas prześladują mnie, męża i córeczkę jakies nieszczęścia. A to choroby, a to samochód się psuje co chwilę, remont ciągnie się w nieskończoność a w rezultacie problemy finansowe. Przez te choroby mała nie chodzi do żłobka a dopiero co się dostała i przez to ja nie mogę iść narazie do pracy no bo jak? Wszystko czego się dotkniemy się komplikuje, nic nie układa. Mama z babcia i jeszcze kilka osób radzą pozbyć się z domu tego złota bo twierdzą że to ono przynosi pecha, że tata "oddał mi swój krzyż". Co o tym myślicie?

Przedmioty też mają energię. Być może ta z obrączki jest negatywna i rzutuje na ciebie zwłaszcza że to nosisz. Biała szałwia oczyść i zobacz czy pomogło.

XD

Czasem ludzie rzucają klątwy nawet nie świadomie oddaj do jubilera nie sprzedawaj nikomu (chyba nie chcesz aby ktoś przechodził to samo).

Ja wierze ze przedmioty maja energie i mogą przynosić pecha.Ja bym się tego pozbyła.

Umyj w zimnej wodzie i okadz szalwia. Popros Archanioly Gabriela, Michala, Jophiela, Aniela, Rafaela, Metatrona, Chamuela, Uriela alby oczyscily te przedmioty ze zlej energii i nadally im swoja dobra energie i opiekuncza moc.

Umyj w zimnej wodzie i okadz szalwia. Popros Archanioly Gabriela, Michala, Jophiela, Aniela, Rafaela, Metatrona, Chamuela, Uriela alby oczyscily te przedmioty ze zlej energii i nadally im swoja dobra energie i opiekuncza moc.

Nie zaszkodzi rowniez poprosic sw.Rite o jej wstawiennictwo w twoich sprawach. Na necie jest modlitwa do niej. Cudownie pomaga.

Spróbuję z ta białą szałwią. Szczerze mówiąc na początku chciało mi się z tego śmiać że jakis przedmiot może przynosić pecha ale teraz już nie jestem tego taka pewna.

12:21 I z czego rzysz stara bzdzagwo? Wierzysz w swój satanistyczny kościółek i jezuska a śmiejesz się z czegoś co nota bene jest prawdą? Hipokrytka z połową mózgu.

Mi pecha przynosił zawsze pewny obraz a raczej zdjęcie nieżyjącej gwiazdy filmowej.W poprzednim mieszkaniu tak było i wszystko sie uspokoiło jak wyrzucilam cholerstwo.A w obecnym dostalam jako prezent na nowe mieszkanie takie samo zdjęcie na ścianę...no nic sprobowalam,powiesilam ale po 2 tyg zdjelam i poszło na śmietnik.Zaczął się pech,kłótnie,ciężką atmosfera,w nocy dziwne hałasy,ja popadlam w jakąś straszna depresje,zero siły.Wszystko wraca juz do normy.Wtedy było tak samo.