Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co kieruje ludzmi żyjącymi tylko pracą i nauką?

Polecane posty

Gość gość

Np. pracującymi w tygodniu, a w weekendy uczącymi studentów/ robiącymi doktoraty? Nie wierzę, że nie cierpi na tym ich życie osobiste. Nie mam tu na myśli, że praca i nauka to coś złego, ale oni nie mają praktycznie wcale czasu na życie osobiste, albo maja go bardzo mało. Np. u mnie doktoranci na uczelni. W tygodniu pracują gdzieś na etacie, w weekendy jeszcze im się chce uczyc studentów, chociaż podejrzewam, że nieźle zarabiają... Nie szkoda im życia? Oczywiście to tylko moje, subiektywne zdanie i im tego nie bronię. Ale tak się nad tym zastanawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I też z drugiej strony nie sądzę żeby życie ciągłą imprezą było czymś dobrym, ale chyba najlepiej pogodzić życie zawodowe z osobistym, a pracując jak niektórzy 7 dni w tygodniu nie sądzę, że jest zbytnio na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak kiedyś miałem, pracowałem i studiowałem zaocznie. Motyw był prosty, wyrwać się z biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czują się kimś, to im dodaje do samooceny, pewnie sobie myslą "a tamci leniwi i głupi nic nie robią a ja jestem człowiek renesansu" tylko że zycie tak naprawdę nie polega na osiagnięciach, tylko na ...życiu, doświadczaniu, relacjach a nie udawaniu człowieka idealnego, bo to nie przynosi szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00- bardziej chodzi mi o tych, którzy i tak mieliby dość dużo pieniędzy gdyby pracowali np. tylko w dni robocze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ambicja ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co walka o byt trudne zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo np. taki doktorant na mojej uczelni. Wiem, ze częśc z nich ma i tak dobrą pracę w swoim zawodzie- a to zawód gdzie mało się nie zarabia. A i tak chce im się przychodzić w weekendy i uczyć studentów. Jeszcze rozumiem jeśli faktycznie jest to w celu wyrwania się z biedy i tymczasowe, ale mam wrazenie, że niektorzy żyja glownie pracą i nauką, a gdzie czas na letnie wyjazdy, czy spędzanie czasu z rodziną, czy przyjaciółmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykle człowiek nic nie robi jeśli nie musi, ale nie zaszkodzi więcej osiągnąć niż zadowolić się pierwszą lepszą pracą, imprezowaniem polegającym na opijaniu się przez weekend. Życie jest nudne, jeśli stale robisz jedno i to samo, tkwisz w miejscu i dosłownie się zwijasz zamiast rozwijać i do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy są pracoholikami i nie może nie układa im się zycie osobiste, albo mają przekonanie, że pracując non stop są kimś lepszym. Ale wg mnie każda skrajność jest zła sztuka to pogodzenie wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np. nie mam życia osobistego. Więc żyje tylko pracą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwój jest dobry, ale nie za wszelką cenę. Np. nie za cenę tego, że będzie się samotnym- no chyba, że ktoś to lubi, może są i tacy. Ja jestem introwertyczką, ale taką całkowitą samotność źle znoszę. Tzn. taką, że np. nie mam faceta czy znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzina i znajomi myślisz, że nie mają nic lepszego do roboty tylko przesiadywać przy stole albo przy grillu przez całe popołudnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry, trochę chamsko napisałam, ale właśnie często słyszę takie teksty jak wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto powiedział, że spędzanie czasu z rodziną to musi być tylko siedzenie przy grillu? Można spędzać też czas aktywnie, szczególnie teraz latem, podróżować, zwiedzać, jeździć konno itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W każdym razie ja np. latem nie mogłabym nie ruszać się nigdzie poza miasto. Jedno lato tak spędziłam ( choć też nie całe) i nie było to fajne doświadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja rodzina to starsze osoby, co ledwie łażą, już to widzę jak jadą na koniu albo na rowerze. Tak mam z tymi dostępnymi na miejscu, poza tym reszta, szczególnie młodsi, mieszkają w różnych miejscach, nie tylko w kraju. Łatwo powiedzieć, trudniej zgrać urlop i różne inne sprawy. Jedni mają dzieci w wieku szkolnym, więc muszą być wakacje albo ferie. Jak się bardzo chce to można. Na pogrzeb zawsze rodzina zjawia się w komplecie i szkoda, że głównie wtedy. Dla mnie wyjazdy nie stanowią problemu, co najwyżej urlop i ktoś musi zaopiekować się psami, kotami, popilnować domu, podlać kwiaty i ogródek, żeby nic nie uschło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×