Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Taki ideał, tak go wspierała że się zakochał.

Polecane posty

Gość gość

Miesiąc temu miałam wypadek z moim chłopakiem. Łącznie jesteśmy razem 2 miesiące. Wypadek samochody, ja prowadziłam, on ucierpiał najbardziej. Pierwszy raz przyszłam do niego 2 tygodnie po wypadku. Była u niego dziewczyna w naszym wieku. Zostawiła nas samych, ale on był taki dziwny zaczął rozmawiać o zakończeniu związku. Dowiedziałam się, że ta dziewczyna cały czas była przy nim nawet kiedy był w śpiączce. Znają się od 15 lat, nie utrzymywali kontaktów od 4. Wczoraj wyszedł ze szpitala i dzisiaj pojechałam do niego. Otworzyła mi ona. Robiła obiad, pojechała po jego siostrę do szkoły. Dzisiaj znowu powiedział,że koniec. Z rozmowy z kolegą zrozumiałam, że są razem ,,Ideał ładna, kobieca i do tego lubi piłkę nożną". Co mam zrobić? Jak to się stało? O co chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego poszłaś do niego do szpitala dopiero po 2 tyg skoro nie odniosłas obrażen, a On leżał w spiaczce. Wtf?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam odwagi byli tam jego rodzice, jego mama która od początku była przeciwko mnie. Owszem weszłam do szpitala, odnalazłam go, ale zobaczyłam jego mamę z tą dziewczyną i nie miałam odwagi wejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czego się bałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie ci na nim nie zależało i przy okazji potwierdziłaś matce tego chłopaka, ze nie jesteś go warta. Ja bym nie odeszła nawet na krok od łóżka mojego faceta, gdyby był w szpitalu, nawet gdyby cała rodzina była przeciwko mnie. I jednocześnie gdyby mnie mój facet przez 2 tygodnie nie odwiedził kiedy byłabym w śpiączce to też bym go zostawiła bo po co mi partner, który mnie nie wspiera w najtrudniejszym momencie. Nawet jeśli byłabym nieprzytomna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama leżałam przez 3 dni w szpitalu. Kocham go. Ona dla niego była nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale była przy nim kiedy potrzebował wsparcia, więc stala się dla niego kimś. Nie rozumiesz nadal? Miłość to nie są randki i trzymanie się za rączki, bo to szybko mija. Miłość to wsparcie i trzymanie się siebie w najtrudniejszych momentach. Po prostu go zawiodłaś i tyle. Nie dziwię się chłopakowi, ze z tobą zerwał. Skoro zawiodłaś go w takiej sytuacji to i zawiedziesz go w innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez miesiąc stała się kimś na tyle żeby zajmować się nim kiedy jego rodzice są w pracy ? Ok mamy wakacje ale chyba nie poświęca od tak całego życia dla niego. Jego mama jest w niej zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz wyobraźnię, jedna z lepszych twoich historyjek, ale styl od razu cię zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No skoro przy nim była przez cały ten czas, A Ciebie nie było.. To stała się kimś ważnym i wcale nie jest to dziwne. Bo to ona to wspierała i była przy nim kiedy ty chowalas głowę w piasek. I nic dziwnego że jego matka ja akceptuje w takiej sytuacji. Sama jesteś sobie winna bo cię przy nim nie było. Facet się zawiódł więc po co mu taka laska .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego mama od zawsze pchała ją w jego ręce. Naprawdę. Zna się z jej rodzicami, lubią się. Dlatego nie zaakceptowała mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No też bym nie zaakceptowala laski mojego syna która nie dość że go do szpitala wpedzila wypadkiem to jeszcze nie łaskawa była przyjść i się nim zainteresować przez miesiąc. No sory masz na co zasłużyłaś. Nie było cię przy nim byla inna kobieta. Tyle w temacie. Daj chłopakowi spokój niech sobie życie układa z normalną osobą tyle. A Ty idź w swoją stronę, a nie jeszcze mu głowę zawracasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zainteresowałam się, bałam się o niego. Wypadek...zdarza się. Pierwszy raz wsiadł ze mną. Całą siłę zdarzenia przyjął na siebie on. Cud, że żyje i nie będzie miał powikłań. Żyje i to jest najważniejsze. Nie wiem wszystkiego zapewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×