Pamietasz jak sie

Poznalismy taki piekny masz usmiech do dzis pamietam

pamiętam Madziu, przechodziłas taka tajemnicza

fajnie było zmykam pa !

Pamiętam tylko nie wiem o które poznanie chodzi czy to z lata 1999 czy to z początku 2010

Spotkanie styczniowe.

pewnie Madziu, że pamiętam ten styczeń

Wszystkie Nasze spotkania były fajne, sympatyczne i wesołe.

Nic nie pamiętam?

a ja pamiętam Twój wzrok, który ścinał mnie z nóg.

...i nie mogłam przejść obok.

tzn.twój czy mój ? bo już nie pamiętam mam kogoś innego wzrok w głowie .Kiedyś byłeś taki obleśny że hej .:))) A mnie wzięło co miałeś ubaw ze swoją Miską a też dobrze liże jak ja?:))

a ty to kto bo znow mnie wkręcasz?

21:07 To nie twój temat. Jakas pomyłka

20.52 Oczywiście ze pamiętam wszystko ze szczegółami żałuję ze wtedy nie podałam Ci numeru do siebie ,może inaczej wszystko by się potoczyło.To było magiczne nigdy tego dnia nie zapomnę ,tamtego dnia kupiłeś moje serce swoim podejściem i zachętą;-)i te oczy...pamiętam że byłeś na zewnątrz pochylony nad sprzętem i coś naprawiałeś,podeszłam w swoim szarym kubraczku i śmiesznych brązowych kozaczkach i powiedziałam że byliśmy umówieni,już jak podchodziłam to tak spokojnie podniosłeś wzrok jakbyś czuł co zaraz się wydarzy ..takie bliskie spotkanie karmicznych dusz..albo dwóch planet;-)i ten Twój uśmiech rozbrajający na do widzenia.

Wierzę, że pokonasz swoje słabości i Dobro zwycięży.

.......od pierwszego spotkania spać przez Ciebie nie mogłam ;-)odliczałam godziny do następnego zobaczenia Ciebie to było jak magnes

:) "zapewne pompowałem koła to ten starszy gruchot.

Potoczyło się wszystko tak jak miało się potoczyć, numer telefonu w tamtym czasie by nic nie zmienił, może tylko wszystko przyśpieszył.

Zapewne ale propozycja nadal aktualna :)

Wolałam obserwować Cię na wysokości jak rozwieszałeś siatkę. Sprytnie tam wchodziłeś i zastanawiałam się czy wiesz że Cie tam obserwuje.

Jasne :)

Jak Cię widziałem miałaś w oczach łzy ale takie pragnienia.

o które widzenie Ci chodzi? Styczniowe czy marcowe?

Marcowe.

21 .50 pewnie tak ale co najważniejsze uniknęlibyśmy wielu niedomówień.

Byłaś i jesteś moją nadzieją na lepsze, a teraz Cię nie widzę :(.

Chciałam Cię jak najszybciej zobaczyć. Zrezygnowaleś z dwóch spotkań.Co mam o tym myśleć?

22:15 Niedomówienia zawsze się przytrafią na początku znajomości. Tym bardziej, że utrudnieniem jest odległość.

łzy miałam na pogrzebie to prawda,tez byłeś moją nadzieją...a teraz już Cie nie widzę;-)ciężko z tym żyć...byłeś słoneczkiem które rozpromienia moje szare dni .To Ty pokazałeś mi słońce z okna mimo że był pochmurny dzień..pamiętasz?

Ktoś mnie wkręca, czy to mój temat? Zaraz znowu odczuje paranoje .