Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego pozwalacie dzieciom nie chodzić do szkoly?

Polecane posty

Gość gość

Od małego uczucie lenistwa, bimbania. Do pracy też nie będzie chodzić, bo główka, bo brzuszek, bo paluszek boli. Tragedia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może czegoś się w tym czasie uczą a nie pierdzenia w ławkę i słuchania bzdur pseudo-nauczyciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co cię obchodzi co robią inni? zajmij się swoim życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, żeby nie patrzyli na lenistwo i bimbanie nauczycieli, którzy ostatni tydzień nic nie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby na Prawdziwych Patriotów Katolików wyrośli a noe na ścierwo lewackie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatni miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazwyczaj ci nie pozwalają co sami do pracy nie chodzą chętnie. Przecież szykowanie dzieciaka do szkoły to ciężka praca. Lepiej pospać do. 10.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oceny wystawione, nauki nie ma to po co siedzieć i się nudzić? To raczej te starsze dzieci nie chodzą a one szykują się do szkoły same. Te młodsze chodzą bo rodzice zaprowadzają a potem idą do pracy bo jednak większość rodziców pracuje. Z tego co też widać na kafe to mało kto obciąża dziadków do opieki nad wnukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie chodzi i fajnie, pediatra wystawiła usprawiedliwienie, ja mam na niego zwolnienie i korzystamy już sobie z lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oceny wystawione. Książki oddane. Szafki opróżnione i oddane kluczyki. Dzieci widza, że już wszystko "pozałatwiane" no to wakacje. Słaba organizacja ze strony szkoły, bo nauczyciele chca miec już spokój, dzieci też. Byłam dzisiaj w szkole u córki o godzinie 8. W całej szkole była tylko jedna dziewczynka, siedziała pod salą i miała łzy w oczach. Pewnie nawiedzona matka ją przywiozła i teraz dziecko czeka aż ją łaskawie odbierze. Gdyby szkoła była fajna to dzieci same chętnie by chodziły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby szkoła była fajna to dzieci same chętnie by chodziły. xxxx szkoła nie ma być fajna, tylko ma wtłoczyć określoną wiedze i przystosować do funkcjonowania w normalnym a nie cukierkowo- fajnym życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ma wtłoczyć określoną wiedze x 1. Właśnie dlatego teraz już nie chodzą. 2. Wiedzy się nie wtłacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Od małego uczucie lenistwa, bimbania. Do pracy też nie będzie chodzić, bo główka, bo brzuszek, bo paluszek boli"- no, ja zdecydowanie nie będę uczyła dziecka że ma jak kolejny baranek w stadzie chodzić do szkoły/pracy nawet jeżeli nic na tym nie korzysta. Uczę go odpowiedniego gospodarowania własnym czasem. Mój mąż też poszukał pracy w której jeśli moze- pracuje zdalnie, a jeśli ma przestój- to go wykorzystuje w domu na własne sprawy, a nie pierdzi w stołek udając że coś robi. Ja pracuję w domu w takim wymiarze na jaki pozwalają mi inne obowiązki. W szkole popędzanie żeby realizować problem, a potem olewka totalna 2-3 tygodnie przed końcem roku szkolnego, po co ta szopka- nie rozumiem. Dziecku pozwalam nie chodzić do szkoły nie tylko teraz, ale i w normalnym czasie kiedy wiem że zna materiał który ma być omawiany i nie ma żadnych sprawdzianów. Wymaga to od niego orientacji w przerabianym programie i samodyscypliny, ale wie że coś za coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też widzę oznaki wyczerpania u mojego synka to też pozwalam mu zostać w domu. Niech sobie pośpi do 9-10, warto już teraz korzystać z lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękna pogoda, ciepło to któremu dziecku by się chciało w sali siedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego, że moja córka była jedną z DWÓCH(!!!) osób, która przychodziła w zeszłym tygodniu do szkoły codziennie az jej jedna Pani powiedziała, dlaczego mama nie chce jej zwolnić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawie nikt nie chodzi to dlaczego mam dawac corke jak I tak siedze z malym w domu Niech kozysta z pogody I ogrodu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eh dobrze mają ...pamiętam czas gdy lekcje były do końca czerwca prawie :( siedzenie ok 24-25.06 w szkole przy plus30 to był horror. Była taka jeb...nauczycielka ktora jeszcze w tym czasie urządzała zajęcia z matematyki i straszyła obniżeniem ocen . Wszyscy czuli sie jakby na katordze.Po latach jedna kumpela narzekała że była za grzeczna i za malo patologiczna:) bo by po prostu zwiała w ostatnim tygodniu zajeć i resztę nas namówiła ::)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daty wakacji w Polsce to kompletna fikcja. Powinni oficjalnie oglosic koniec roku szkolnego po pierwszym tygodniu czerwca to by nie bylo problemu i zludzen. Nauczyciele i tak wielkie G robia przez te ostatnie 3 tygodnie, wcale sie nie dziwie rodzicom i dzieciom ze im sie do szkoly chodzic nie chce. To system uczy ich tego ze nie warto sie wysilac. Rekolekcje - nie ma lekcji, wielki tydzien - nie ma lekcji, co chwile jakies swieta rozne i podluzne... jakby tak dobrze te dni wolne policzyl to by sie ponad miesac zebral :O Mieszkam za granica corka chodzi do szkoly do 6 lipca, do samego konca ma sprawdziany i ewaluacje, wystawianie ocen jest dopiero 4 lipca. A matury zaczely sie dopiero dwa dni temu. Ale jak jade do Polski na ferie wiosenne (corka ma 2 tygodnie wolnego) to slysze "dobrze sie te dzieci u was maja, tyyyyle ferii w ciagu roku szkolnego".... tylko ze przez cala reszte roku szkolnego ucza sie naprawde a nie na pol gwizdka i co drugi dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie. U nas przez ostatnie 3 tygodnie przed radą pedagogiczna non stop nie było naucziycieli bo wycieczki, zielone szkoły oraz próbne egazaminy x-klasistów. według mnie własnie teraz jest czas na integracje, wycieczki ogniska oraz rózne próbne testy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko ma 100 procentową frekwencję i jestem mega dumna z niego. Nigdy nie było sytuacji, że nie chciał iść do szkoły, choć czasem zdarzały się przykre sytuacje konfliktowe między chłopcami. Zawsze tłumaczyłam mu, że problemy rozwiązujemy grzecznie i kulturalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas w szkole dzieciaki chodza. Nie ma 1 czy 2 osob no ale to tak normalnie jest Szkola wiejska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej żeby dziecko zostało w domu niż poszło na wagary i się gdzieś włóczyło. Jeśli dziecko nie chce pójść do szkoły i tak nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja unikalem lekcji ile mogłem i do pracy dziś też nie chodzę. Mam działalność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×