Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ludzie ze wsi

Polecane posty

Gość gość
autorka napisala prawde a wy sie rozszczekalyscie jak te wiejskie psy na lancuchach ludzie ze wsi sa inni , np topia male koty , plotkuja strasznie , jaraja sie festynami i odpustami , nie dbaja za bardzo o wyglad , ile razy widzialam w tv ( np cos sie we wsi stalo i pytali mieszkancow) wypowiadajaca sie jakas kobiete ze wsi i pierwsza mysl ze to babcia 60 letnia a na dole ukazywal sie pasek np Jadwiga 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeprowadziłam się z miasta na wieś. Moi rodzice mieszkają w mieście i mają psa i zawsze go karmią tym co jedzą, w życiu nie widziałam, żeby karmę kupili. Ja nie mam zwierząt. Na wsi jest tak, że możesz sobie brać od sąsiadów garść malin, czereśni i tak dalej, ale tylko jak jesteś w porządku, widocznie mają cię, za osobę patrzącą na nich z góry (nie dziwię się skoro zwracasz uwagę sąsiadce że ma brzydkie ciuchy) i dlatego nie możesz sobie rwać. A samo nie rośnie, o to się dba. Moje dziecko też lata ubrane w majtkach i nie smaruję kremami, bo to straszna chemia i słyszałam to od pediatry, a jestem przecież miastowa, dopiero rok na wsi, ale my nie latamy w najgorsze słońce i trzymamy się cienia. Sama chodzę w ciuchach z targu, sieciówek, marketów, bo lubię i co, mam w d. co sobie myślisz, moi rodzice z miasta też. Do kościoła nie chodzimy, nie byliśmy ani razu odkąd mieszkamy, nikt się nie pyta i nie wtrąca. Raz z sąsiadem rozmawiałam na ten temat jak rzucił komentarzem do córki, że ma cukierków nie brać od nikogo, a szczególnie księży, okazało się, że mamy podobne poglądy na kościół. A festyny i odpusty lubię, idziemy, kupimy sobie jakieś badziewie i każdy zadowolony. Co do grillów to uwielbiam takie klimaty, w mieście wszystko musiało być zaplanowane, a tu na luzie i spontanie ktoś robi grilla i woła sąsiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:43 wiadomości z ogłupiacza uznajesz za prawdę życiową? Wszystko co oisała autorka to perspektywa z punktu widzenia miejskiej paniusi. Wieś to nie inna planeta, Piszesz jakby w mieście nie było przypadków znęcania nad zwierzętami, wszyscy byli mili,kochani i nikomu nie obrabiali doopy. Wieś się zmienia. Tam gdzie jest gospodarstwo sama UE wymusza na ludziach zmiany,dąży do zlikwidowania nieprawidłowości. Chcesz dopłaty? ok. ale najpierW spełniaj warunki,np. ogrodź posesję, zrób ogrodzenie dla psa a nie łańcuch. Wszystkie zmiany wymagają ogromnego nakładu finansowego. Ludziom na wsi kasa z nieba nie leci jak się mieszczuchom wydaje. To ciężka praca bez przerwy. Facet któy wsiądzie za chwilę na kombajn nie będzie wskawiwał co 15 min pod prysznic i garnitur od Armaniego. Jeśli mają mniej możliwości i np. do kina muszą jechać do miasta to takie dziwne, że cieszą się na festyn? trochę więcej realizmu,mniej gapienia w tv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×