Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Głupi Ja

Seronil, Depresja, Nerwica, Alkohol.........

Polecane posty

Gość Głupi Ja

Mam 43 lata, jestem mężczyzną, żonaty od 20 lat,dwójka dzieci .... Wychowałem się w rodzinie alkoholików, raczej na podwórku bo w domu byłem rzadko, to tyle o przeszłości, wiadomo łatwo nie było, nerwy, strach, balastowanie na linie między dobrem a złem. Mam zryty beret. 9 lat temu kryzys ,15 lat temu kryzys . Rok temu żona namówiła mnie na wizytę u psychiatry, po 15 minutowej rozmowie przepisanie mi Seronil , na początek 10 i zwiększanie przez miesiąc do 40. Doszedłem do 60 i po 2 miesiącach wróciłem do lekarza że chyba nie czuję już poprawy, szybko przepisanio mi Efectin er 75 i po 3 tygodniach moja twarz wyglądała jak u Sylwestera Stalone , powrót do Seronilu (źle dobrany lek- stwierdza lekarz (pozostało parę naście opakowań Seronilu i Efectin- ktoś może potrzebuję ) I jak w ulotce , większość objawów ubocznych : pocenie się w nocy ,szał źrenic, problem ze skupieniem , problem z zaśnięciem, zobojetnienie. Nerwico-depresja nie ustała, zaczął się alkohol posmakowana za nielata koka i ... Ukrywałem się 6 msc przed domownikami zwalając swoje jazdy na problemy psychiczne i skutki terapii. Czujność ustała, złapany zostałem przez żonę na kupnie k.... skuliłem uszy i jak tchórz uciekłem z domu, zamieszkalem na odludziu i miałem pretensję do wszystkich.... bo przecież ja nic złego nie zrobiłem.... Dwa miesiące trwało zanim przebudziłem się z tego g****a w które sam wlazłem,..... tu same przekleństwa mi na siebie przychodzą.... ...dwójka dzieci, żona, dwa psy, 20 lat małżeństwa-udanego małżeństwa, jakim,kim trzeba być żeby to wszystko s*******a...ć, ... nie wiem jak Żonie,Córce i Synowi wynagrodzę za szansę którą otrzymałem. Leków nie biorę, terapia małżeńską w trakcie i podczas jednego spotkania z terapeutą mówiliśmy o uzależnieniu, następnego dnia zadzwoniłem do placówki którą zajmuje się uzaleznieniami, dzisiaj już po 3 wizycie zakwalifikowany do rozpoczęcia terapii uzależnień, podpisana umowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry TY . I brawo TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serdecznie polecam Ci udać się do psychiatry. Ja byłam u Doktor Łuckiej w MedArt i bardzo na tym skorzystałam, bo już wiem jak sobie radzić z przeciwnościami życia. Pani doktor mnie wysłuchała i dała cenne rady i przepisała leki. Serdecznie polecam takiego specjalistę. Ty też wybierz się do psychiatry, polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosść
Mądry Ty! Chłopie szacun za refleksje i mądrość życiową. Fajnie napisałeś, jakbym czytał siebie. Wielki szacunek tez dla rodziny, ze Cię wspiera i dała Ci szansę bo to najlepsza i największa motywacja i cel - doceniaj to każdego dnia. Sam wyszedłem z nie lepszego gowna tylko dzięki żonie i synkowi oraz wspaniałej terapeutce na jaka trafiłem. Najważniejsze to zrozumieć blad i chcieć wyjść z tego - to jest siła. A apropo leczenia farmakologicznego. Nie na wszystkich tabletki działają zgodnie z przeznaczeniem, dużo zależy tez od ich doboru. Wszystko trzeba ustalić z lekarzem i terapeuta. Znam to z autopsji, sam finalnie skoncentrowałem się na terapii. Wymagało to bardzo duzo pracy nad sobą ale warto! Jestem już 6 lat po terapii i była to moja najlepsza decyzja życiowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Morywujące! Dzięki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szacun!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawi 124
niepotrzebnie dales sie wciagnac w psychotropy.. Jak masz depresje to najlepsza będą konopie indyjskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupi Ja
Dobrze jest usłyszeć, że są ludzie którym się udało wyjść z podobnej sytuacji. Jestem z rodziną (żona, syn,córka, siostra, szwagier i ich dzieci) na wyjeździe, z dala od pracy, od codzienności, od szarej rzeczywistości. Rodzina bardzo mnie wspiera, łagodzi nerwowe sytuacje, nawet nie wyobrażałem sobie że tak krótki czas który zepsuł tak wiele jest tak bardzo trudno naprawić..... Po powrocie zaczynam terapię grupową i pewien jestem że będzie wszystko ok .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Car1974
Mnostwo ludzi wychodzi z takich rzeczy - po to są terapie żeby działały - musisz zrozumieć i chcieć a to widzę się zadziało wiec pracuj nad sobą pracuj i jeszcze raz pracuj każdego dnia i każdej chwili nke spoczywaj bo to da rezultaty i nie dawaj się nawet jak nie będzie różowo czasami! Trzymaj się! Ja jestem już po już wielE lat po - i jedno co powiem - warto postawić na siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mega motywujące, 3maj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×