Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj trzynastomiesieczny syn dzisiaj rozwalil mi telefon

Polecane posty

Gość gość

Mam samsunga s7 . Codziennie jestem z synkiem w domu, od dwóch miesięcy chodzi i wszystko wyciąga , rzuca itp. I dzis niestety moj telefon spadl o jeden raz za dużo, w czasie gdy skladalam ubrania, rzucil telefon za łóżko. Pękł wyswietlacz i nie działa jeden przycisk. Mąż mówi ze to moja wina ze nie pilnuje telefonu. Ale mi cokolwiek ciężko z nim zrobić. Ja robie jedno a on już cos tam demoluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No mi tez samsunga syn rozwalil. Nie mial nawet roku. Rzucil telefonem o płytki w kuchni. Naprawa od 600 pln do 1000. Tak mi zawolali w 2 miejscach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi moj malo rozwala bo mam zabezpieczenia na szafki a telefon w torebce, tablet wysoko. Ale za to biega jak nakrecowny i dzis walnal glowa w noge stolu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż ma rację. To Twoja wina, że masz zniszczony telefon. Powinnaś uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było położyć telefon poza zasięgiem dziecka. Sorry ale sama jesteś sobie winna. Wiesz, że dziecko niszczy przedmioty i zostawiasz telefon w zasięgu rąk dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co ten post- chcesz się dowiedzieć czy mąż ma rację? Tak, ma- telefon powinien być poza zasięgiem dziecka. Po prostu wyrobić sobie odruch że kładzie się go na blacie, komodzie itd, w miejscach do których nie ma dostępu. U nas wiadomo że chemia domowa czy leki są wysoko i niedostępne, kosmetyki, telefony, tablet, czytnik- też wysoko, odkąd mała wchodzi na krzesła (ma 14 miesięcy) to na stole nic oprócz gazety nie leży. Odkąd sięga do krawędzi blatów w kuchni- nic tam nie może leżeć nieodpowiedniego, noże czy gorące kubki odpowiednio przesunięte. Pokój w którym jest komputer zamknięty jeśli my nie korzystamy. Dziecku może po prostu milion głupich pomysłów przyjść do głowy, i to w sekundę. Mojej i tak się udało to i owo poniszczyć, ale doskonale wiem że owszem, to moja wina. Mężowi kiedyś wylamała ładowarkę przy telefonie, bo zostawił do ładowania na kanapie, na szczęście epsuła nie samo wejście tylko ładowarkę którą łatwo dokupić, wiedział że tylko on jest za to odpowiedzialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×