Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie mam siły...

Polecane posty

Gość gość

Nie bardzo mi się chce już żyć. Zawsze myślałam, że będę miała kochającą rodzinę i dzieci. No ale nie wiem czy jest to dla mnie możliwe, bo jestem ofiarą przemocy seksualnej i to niestety wielokrotnie. I niby wierzę, że mi się uda jakoś z tego wyjść, bo od jakiegoś czasu chodzę na terapię . Ale czasami mam taki kryzys, że mi się w sumie już nie chcę, już tyle strasznych rzeczy przeżyłam , że mało mnie interesuję co będzie dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to przejaw zdrowia jest:) nie myśl o tym co jutro, żyj dzisiaj, nie przeżywaj wczoraj, zaakceptuj to, czego zmienić nie możesz a zmień to, co leży w twojej mocy. Nie wartosciuj tego, co cię spotyka, bo nigdy nie wiadomo co z tego wyniknie, ziarno musi obumrzeć, by wydać nowa roślinę, kobieta musi cierpieć by urodzić dziecko, czasami przez przykrosci dochodzimy do szczescia czy radości, dlatego nie martw się dzisiaj, bo jutro dzięki dzisiaj może być lepsze niż wczoraj. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu przejaw zdrowia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, tak mnie jakoś chwyciło, ku mojemu zaskoczeniu, za serce, to co napisałaś.Jestem w podobnej sytuacji jeżeli chodzi o stworzenie kochającej rodziny, choć przyczyny trochę inne.Tylko ja to przepracowałem i nauczyłem cieszyć się życiem, a jeszcze kilka lat temu marzyłem o samobójstwie.Warto jest mieć na takie momenty kryzysu jakąś osobę, do której można się zawsze odezwać i nawet nie tyle poradzić, co się po prostu wygadać i móc samemu czasem posłuchać drugiej osoby.Wiesz, jeżeli chcesz, to mogę być taką sobą dla Ciebie, a przynajmniej możemy spróbować.Nie martw się, mieszkam daleko poza Polską, nie szukam tutaj żony czy randek ani nie jestem jakimś niestabilnym emocjonalnie bywalcem internetowych stron dyskusyjnych.Po prostu oferuję Ci, że możesz się do mnie odezwać, gdybyś kiedyś tego potrzebowała, zwłaszcza w jakiejś trudnej chwili- nawet nie jak kobieta do mężczyzny, ale jak człowiek do człowieka.Czasem warto to zrobić, bo to nic nie kosztuje, a może się okazać, że było warto.Pozdrawiam serdecznie i zostawiam maila poniżej. przemierzajacy@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, tak mnie jakoś chwyciło, ku mojemu zaskoczeniu, za serce, to co napisałaś.Jestem w podobnej sytuacji jeżeli chodzi o stworzenie kochającej rodziny, choć przyczyny trochę inne.Tylko ja to przepracowałem i nauczyłem cieszyć się życiem, a jeszcze kilka lat temu marzyłem o samobójstwie.Warto jest mieć na takie momenty kryzysu jakąś osobę, do której można się zawsze odezwać i nawet nie tyle poradzić, co się po prostu wygadać i móc samemu czasem posłuchać drugiej osoby.Wiesz, jeżeli chcesz, to mogę być taką sobą dla Ciebie, a przynajmniej możemy spróbować.Nie martw się, mieszkam daleko poza Polską, nie szukam tutaj żony czy randek ani nie jestem jakimś niestabilnym emocjonalnie bywalcem internetowych stron dyskusyjnych.Po prostu oferuję Ci, że możesz się do mnie odezwać, gdybyś kiedyś tego potrzebowała, zwłaszcza w jakiejś trudnej chwili- nawet nie jak kobieta do mężczyzny, ale jak człowiek do człowieka.Czasem warto to zrobić, bo to nic nie kosztuje, a może się okazać, że było warto.Pozdrawiam serdecznie i zostawiam maila poniżej. przemierzajacy@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki_Sobie_Wędrowiec Dzięki, ja nie chciałam nikogo tym obciążać i nikt z bliskich mi osób nie wiem o tym przez co przechodzę, przez to, też nie mam z kim o tym porozmawiać to chyba jest mi ciężej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już nauczylem sie wszystko tlumic w sobie.... nie jest mi przez to ciezej ale nie odpowiedniej osobie lepiej nic nie mówić bo przeinaczyc fakty i obrócić w sposob ze wyjdziemy na winnego, w dodatku dopowiedza coś od siebie i suma sumarum jaki to ja zly, glupi i najgorszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.48 ludzie potrafią być podli wiem coś o tym .Też służę adresem jak by ktoś chciał pogadać.Wiem jak to jest jak człowiek nie ma jednej zaufanej osoby obok siebie a mu ciężko. szmaragdy79@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×