Flirt z podtekstem jak reagowac gdy

facet jest oblesny i mnie odstrasza a jednoczesnie nie moge byc niemila bo laczy nas praca, znajomi i od niego duzo zalezy jak sie u mnie potoczy, delikatne zwrocenie uwagi nie dziala,problem w tym ze przytulal mnie i wprost powiedzial cos raz czy dwa i przestal wiec nie wydaje mi sie ale teraz uklada zdania tak ze niby nie wprost ale przemyci podtekst i nie moge mu zarzucic bo moze sie wyprzec i powiedziec ze jestem przewrazliwiona albo gorzej kolega mowi ze on zartuje w ten sposob ale mi sie to nie podoba bo jest po prostu oblesny i go nie lubie a to ze nie moge tego przerwac frustruje mnie jeszcze bardziej :o

Unikac. Pokazac sie mu z zazdrosnym narzeczonym, kolega. Mozesz udawac ze nie slyszy s z ale to czasem zacheca. Przekierowac rozmowe np. "Ciekawe czy Twoja dziewczyna/zona tez lubi takie teksty/zachowanie".a najlepiej powiedziec wprost "nie lubie, nie podobaja mi sie takie zarty".jak normqlny to dotrze.jak mniej normqlny i nachal ny to ostrzej trzeba i niech Cie odwiedzi Twoj facet w pracy

To ze macie wspolnuch znajomych nie jest wymowka.jesli nie j e st to towj szef, to powiedz ze takie zarty to prawie mobbing.-wychodz, reaguj. Stawiqj granice. Jesli pozwalasz by oblesny Cie przytulal to...no bez komentarza. Trzebq wtedy byc na dystans lodowaty ton o zachowanie