Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamanasierpien

Wygarnelam mężowi, ale teraz mi źle

Polecane posty

Gość gość
Żona w zaawansowanej ciąży, do szpitala daleko, typ zalany w trupa. A teraz jeszcze ma focha? Dobrze ci mówią, trzeba go było zostawić w tych rzygach - wcześniej sprzątałaś ale wcześniej była inna sytuacja. Telepanie się ze ścierami na kolanach i zarywanie nocy jest w twojej sytuacji nieodpowiedzialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zachowalam sie jak prawdziwa zona. Pomoglas mu, a potem doslal zasluzona!!!!!! Bure!!!! Moj tez tak odwalil - bylam w 37 tc, a on poszedl świętować z kolegami. Uslyszalam na wychodne "nic sie nie boj, nie mam ochoty pic", co zawsze oznacza, ze wroci sponiewierany. Zawsze. Zostalam z brzuchem i 3latka w domu. I co? I wrocil na kolanach, zarzygal absolutnie wszystko, wlacznie z lodowka, naczyniamu w zlewie, kiblem i siebie samego. Wkurzylam sie, wykopalam go do salonu na ziemie spac - maz prawie nigdy nie wymiotuje a jak wymiotuje, to nie kontroluje. Rano wkurzona zabralam mlodsza na dwor, a jemu napisalam smsa o 8 rano ze do 10 ma byc blysk na chacie. No i biedak wiedzial ze przeholowal i na kacu wstal i ogarnial. Tez chodzil jak zbity pies, ale to byla sluszna postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Krzyczalam,plakalam, powiedzialam mniejwiecej cos w stylu:"jakbym wiedziala, ze kiedys bede w zaawansowanej ciazy sprzatala zarzygana lazienke to w zyciu bym za Ciebie mie wyszla". Od tej pory maz prawie ze mna nie rozmawia. Jest taki przygaszony... noe wiem co robic." Heh z doświadczenia wiem, że takie brutalne słowa działają tylko na początku. Potem już nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"widzisz autorko już się dowiedziałaś że masz męża alkoholika, a zaraz się dowiesz, że powinnaś się rozwieść... nie oczekuj że ktoś ci mądrze doradzi bo widzisz tutaj każda jest idealna i ma ideała za męża... " Nie kochana. My tu właśnie już dość w życiu przeszłyśmy, żeby się nad facetem rozczulać. To nie są studenckie czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale wy chyba nie wiecie jak to jest kochac drugiego czlowieka i cierpiec patrzac jak sobie nie radzi. Swietne z was zony. Brawo. Ja wiem, ze moj maz w takiej sytuacji tez by sie mna zajal i zachowal jak dorosly czlowiek, a nie jakis palant. " No właśnie widać jak on by sie tobą zajął. Pokazał to choćby wczoraj. Co innego jak ktoś zachorował, zaniemógł prawdziwą chorobą , a co innego jak ktoś zabalował mając cały świat w d.. i sam dokonał wyboru by sie struć na własne życzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo, kto ma pralke i suszarke bebnowa na dzialce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowy Polaczek, tylko chlać na umór, koledzy i flaszeczka ważniejsi niż żona, żadne spotkanie towarzyskie nie może obyć się bez wódki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi,oczywiscie te o alkoholizmie pomine bo to zenada. Dzieki, ze znalazly sie normalne kobiety, ktore mnie zrozumiały. Mąż juz przepraszal, ale on chyba wie,ze przeprosiny to troche malo i nadal mu wstyd i glupio. Mysle, ze powoli wrocimy do normalnosci, on sie ogarnie, ja juz nie bede wkurzona i bedzie dobrze :) Byle do sierpnia, a potem zycie sie calkowicie zmieni. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże jak ja sobie przypomnę jak byłam taka głupia na początku małżeństwa. Jak prasowałam mężowi koszule. Teraz to śmiać mi sie z tego chce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Tutaj nie licz na dobre rady, z tego co widzę, to wszystko dla piszących tutaj Pan jest czarno-biale. Ja napisze do Ciebie z perspektywy zony, bardzo kochającej meza. Bylej alkoholiczki. Nie pijacej od lat. Nie, to ze ktos od czasu do czasu sie nawali i zarzyga kibel to nie alkoholizm. Nie, to tez nie patologia i powod, żeby kogoś zostawic. Oczywiście, o ile sytuacja zdarza się sporadycznie. I nie, nie pochwalam takiego zachowania, tym bardziej ze jesteś w zaawansowanej ciąży i to Ty mogłaś potrzebowac opieki. Jedyna dobra rada jest ode mnie taka- absolutnie nie uginaj się w tej sytuacji. Mąż musi zrozumieć, ze zachowal sie bardzo źle i nieodpowiedzialnie- to mus. W przyszłości twardo egzekwuj nowe zasady, teraz będzie dzieciaczek, takie sytuacje będę niedopuszczalne. A maz, jeśli kocha Cie tak jak Ty jego i jest rozumny, powinien zrozumieć lekcję, ktora właśnie mu dajesz swoim zachowaniem. Powodzenia i szczęśliwego rozwiazania:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żeby ci czasem nie przyszło do głowy pierwszej wyciągać rękę , to on zawinił i to on powinien przeprosić i najważniejsze na przyszłość jesteś gospodarzem , pijesz tyle abyś do końca imprezy był gospodarzem . " Jakby był u kogoś gościem to ta zasada tak samo obowiązuje. W każdej sytuacji rzyganie przez alkohol jest skandaliczne kiedy się jest między ludźmi. Genetalnie zanim sie człowiek weźmie za picie to najlepiej jest odpowiednio wcześniej kiedy jest się trzeźwym ustalić sobie w głowie ile się zamierza danego wieczora wypić aby poczuć się fajnie ale jednocześnie późną nocą czy rankiem czuć się i zachowywać jeszcze jak człowiek, bo często jest niestety tak, że przed piciem człowiek nie ustala sobie niczego w głowie oprócz myślenia: "Hura będzie impreza, będzie sie działo, a ja będe sobie latał w przestrzeni międzyplanetarnej i szalał" To nie jest dobra droga. Uświadom to mężowi na przyszłość, abyście wspólnie ustalili na następnej imprezie ile on maksymalnie może wypić na swoje możliwości organizmu i obserwuj go czy sie tego trzyma. W razie potrzeby dawaj mu znak, choć to bardzo zły znak, jeżeli ty będziesz musiała dawać mu znak jakkolwiek to śmiesznie brzmi. On powinien mieć samodzielne myślenie o tej sytuacji. Ale to nie wszystko. Przed imprezą musicie ustalić z mężem jaka osoba z grupy by się znalazła trzeźwa która w razie czego mogłaby cię zawieść na porodówkę, chociaż po opisanej akcji zdziwie się jeśli zachce sie wam jeszcze jakiejś imprezy przed twoim rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Moj maz pije rzadko, ale jak wypije to konczy sie jak u Twojego. Ale po pierwsze, o ile nie bedac jeszcze w ciazy owszem pomagalam mu sie polozyc lub wytrzec z wymiocin albo nawet wsadzic go pod prysznic, potem polozyc go na kocu na podlodze, dac mu miskę, o tyle nie sprzatalam jego wymiocin! Sam rano musial to sprzatac, robic pranie etc. I Druga sprawa, ostatnio upil mi sie tak jak bylam bodajze w 29 tygodniu ciazy. Schlal sie tak mocno, ze cala lazienke zarzygal i zasikal, byla mega kaluza, sam tez byl zarzygany i zasikany. I wiesz co zrobilam? Dalam mu tylko koce do przedpokoju i polozylam go na nich, ani go nie rozebralam, ani nic nie sprzatnelam. Lezal sobie tak cala noc. A ze nie mamy drugiej lazienki a ja wstawalam na siku po 8-10 razy to niestety ale musialam sikac do kubelka na smieci. I W zyciu bym nie tknela tego bedac w ciazy! O czym ty kibieto myslalas?! Bo na pewno nie o sobie samej ani o dziecku! A powinnas byla! I gdybys zaczela rodzic to tylko na wlasne zyczenie! Ktora kobieta przy zdrowych zmyslach przedklada chlanie meza i tego skutki nad zdrowiem i zyciem dziecka?! Ja to olalam, i jeszcze rano nie dość, ze musial posprzatac po sobie, uprac koce, uprac ciuchy, wymyc kibel, podloge w lazience i w przedpokoju to jeszcze wylac moje siki z kubelka i umyc po sikach ten kubelek zeby znow sluzyl za kosz na smieci. Nigdy nie zrozumiem takich kobiet jak ty. Ja bym sie ani chwili nie wahala, a goscie? Niech sikaja do kubełka jak i ja? A maz rano wstanie,sprzątnie, upierze sobie i zrobi wszystkim dostep do łazienki. To nie ty bys sie wstydzila za sytuacje tylko on! I nie placz nam tu teraz, ze "ola boga moglam urodzic a nie mial mnie kto zawiezc!". A po cholere to wszystko sprzatalas zamiast zostawić mu na rano?! Lubisz byc cierpietnica. Ja dawno z tego wyroslam, no ale mam swoje lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.37 brawo, tylko tak mozna nauczyć kogos , kto nie kontroluje swojego picia tego, ze sa konsekwencje i że to on te konsekwencje ponosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosły człowiek, który upija się do tego stopnia, że rzyga i po każdej imprezie towarzyskiej kładzie się z miską jest żałosny. Może się raz zdarzyć. Coś takiego robią dzieci w wieku licealnym, a później uczą się kultury picia. No ile razy można robić z siebie idiotę zanim się zmodyfikuje swoje zachowanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie, dorosły facet a nie wie ile może wypić zeby sie nie zeszmacić i co gorsze nie kontroluje swojego picia w trakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet zawsze sie może schlać i zarzygać teren bo wie, ze baba zawsze jest obok i to ona posprząta i to ona zawsze będzie się troszczyć dbać o komfort gości. Facet nigdy nie musi wydorośleć, zawsze może być dla kobiety kolejnym dzieckiem do niańczenia. Mało tego jak baby nie ma obok to facet też nie musi nigdy wydorośleć. Zawsze może robić co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dziękuję za wszystkie odpowiedzi,oczywiscie te o alkoholizmie pomine bo to zenada. Dzieki, ze znalazly sie normalne kobiety, ktore mnie zrozumiały. " Autorko wiem nawet który komentarz najbardziej przypadł ci do gustu. "hej , jak juz chodzi przygaszony, to napewno juz dostal nauczke i mu teraz glupio . A ty jesli masz taka potrzebe to jak najbardziej rzucaj mu sie na szyje po pracy usmiech.gif (Nie musisz cierpiec z braku czulosci bo to on zle zrobil i chcesz mu pokazac jak dlugo potrafisz byc wkurzona, bo sama pewnie sie meczysz jezyk.gif ) ale odrazu mu powiedz jak go w koncu przytulisz ze zachowal sie jak ostatni idiota i ze teraz bardzo potrzebujesz jego pomocy" Idealne zachowanie kobiety która chce wychować sobie męża na kolejnego dzieciaka wymagającego opieki. Idealny przekaz mówiący: tak naprawde nieważne co zrobisz ja cie zawsze utulę syneczku mój kochany, bo jesteś dla mnie jak synek, ja bez twej czułości żyć nie mogę, to schlanie sie na umór nie jest ważne, schylanie sie ciężarnej nad rzygowinami imprezowymi nie jest ważne, liczy się tylko nasza miłość misiu pysiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym łazienki nie czyściła i sie gośćmi nie przejeła. Może właśnie rzygi w kiblu by ich zniechęciły do następnej imprezy z mężem, a brak imprez to by był tylko wielki plus w sytuacji gdy na świat ma przyjść niemowlę. I to sobie mocno przemyśl autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Przeczytaj moj wpis z 9.37. Nie kazda kobieta zachowuje sie jak mamusia swojego meza. Ja jestem tego zywym przykladem. Owszem,ludzkim idruchem jest danie miski, ręcznika i przygotowanie butelki wody obok wraz z np tabletkami od bolu glowy, zeby rano zazyl, ale to wszystko. Wymiociny, szczyny niech sprzata sam lazienke i miejsca ktore zarzygal, niech pierze ciuchy, koce/posciel. Bo przeciez dwie rece ma, tak? No ale masz racje, dopoki beda takie kobiety, ktore mężów traktuja jak 5 letnich chlopczykow podczas rotawirusa to faceci beda sobie pozwalac, bo i tak zona sprzatnie i upierze. Ech, szkoda slow na takie kobiety, sluguski, cierpietnice. Ja jeszcze moge zrozumiec autorke, ze ogarnela lazienke bo chciala miec do niej dostep, ale szczerze to ewentualnie zrobilabym czysta sciezke do kibla i troche kibel umyla zeby moc z niego korzystac i to wszystko, a nie jak autorka, wielkie sprzatanie, szorowanie, pranie, a kto jej kazal?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, rozumiem picie. Sama czasem wypije za dużo, mój mąż też. Tylko, że: a) jesteśmy w miarę młodzi b) nie mamy dzieci / nie jestem w ciąży c) żadne z nas nie doprowadza się do takiego stanu żeby wymiotować! Ostatni raz kiedy widziałam męża, wtedy jeszcze chłopaka, w takim stanie żeby się zatruł alkoholem to było na studiach. I nawet wtedy miałam na tyle pojęcia, żeby zostawic mu syf do sprzątania na następny dzień i iść spać. Jak mąż autorki ma się nauczyć samokontroli jak ona jest gotowa wytrzeć mu tyłek jak mu puszczą zwieracze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 9glowadogory2
W moim wpisie nie chodziło mi o to, że autorka ma go pogłaskac po głowie i powiedzieć,, przepraszam że zrobiłam Ci bure przeciez nic się nie stało to moja wina,,. Według niektórych z Was powinna go wychlostac, rzucić na niego wszystkie plagi egipskie i wystawić za drzwi tak jak stał, no ale sorry każdemu zdarzy się coś zrobić mniej lub bardziej odpowiedzialnego i to w różnych sytuacjach zyciowych. Nawet nam żoną i mamą :P Więc po kazdej takiej wpadce mamy się wszyscy obrażać na wieki wieków? Bo zrobiłeś źle i teraz ja Ci pokaże, cierp katusze. A przy okazji cierpieć samemu bo jednak tego strasznego grzesznika się kocha. Ludzie on nikogo nie zabił, zrobił głupote i dostał za swoje i tyle, trzeba żyć dalej, a dopiero czas naprawdę pokaże jaka lekcje wyciągnął. Napewno po tym nie stanie się super ideałem :P. A tak w ogóle to szczęśliwego rozwiązania dla autorki i dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.59 teoretycznie tak, ale nie przy problemach z alkoholem. nie jeśli facet nie umie przestać pić, chociaż wie, ze się kundli za kazdym razem jak wypije za duzo. Przy alkoholu- jesli sytuacja sie powtarza, to trzeba pijącego zostawić w tym stanie skundlenia, tylko tak może cos do niego dotrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Żeby ci czasem nie przyszło do głowy pierwszej wyciągać rękę , to on zawinił i to on powinien przeprosić i najważniejsze na przyszłość jesteś gospodarzem , pijesz tyle abyś do końca imprezy był gospodarzem . " Jakby był u kogoś gościem to ta zasada tak samo obowiązuje. W każdej sytuacji rzyganie przez alkohol jest skandaliczne kiedy się jest między ludźmi. Genetalnie zanim sie człowiek weźmie za picie to najlepiej jest odpowiednio wcześniej kiedy jest się trzeźwym ustalić sobie w głowie ile się zamierza danego wieczora wypić aby poczuć się fajnie ale jednocześnie późną nocą czy rankiem czuć się i zachowywać jeszcze jak człowiek, bo często jest niestety tak, że przed piciem człowiek nie ustala sobie niczego w głowie oprócz myślenia: "Hura będzie impreza, będzie sie działo, a ja będe sobie latał w przestrzeni międzyplanetarnej i szalał" XXXXXXXXXXXXXXXX XXXXXXXXXXXXXXX Masz rację , odniosłam się do konkretnej sytuacji tzn facet zaprasza gości i jest gospodarzem tej imprezy . U mnie w domu się nie pije tzn ja i mąż , ale jeżeli goście mieliby ochotę wypić u nas po drinku to nie ma problemu . Uwierz mi gdyby ktoś zachował się u mnie tak jak ten pan u siebie , już nigdy nie byłby zaproszony . Brak kultury , brak poziomu to coś co u nas nie jest mile widziane . Tak więc przyznaję ci rację w 100 % .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to ty sie upodlilas,bo bedac w ciazy nie szanujesz sie I na kolanach ze szmata sprzatasz wymiociny I inne obrzydlistwa po swoim chlopie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ogóle co to za styl spędzania wolnego czasu, że wszyscy nawaleni, a najbardziej gospodarz, który w ogóle sie nie kontroluje tylko uchlał sie jak świnia i w e własnych odchodach sie wytaplał. Tego myslisz ludzie nei widza> Tego wam nie wstyd?Tak bardzo chcesz sie zaliczać do patologii? Do porzygu to sie upijaja nastolatki, bo głupie, albo patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę że skoro baba w ciąży z wielkim.bebolem jeszcze go o******lala to fakt że napisała że chodzi przygaszony świadczy o jednym xd do kolesia dotarło jak zj****e będzie mieć za chwilę życie, bachor, kupki, kaszki, pieluchy, codziennie to samo, wielką odpowiedzialność i jeszcze baba z obwisłymi cycami Jak worki z mlekiem która będzie mu nad uchem p******ic. Współczuję mężowi że nie może raz na jakiś czas sobje wypić ze znajomymi bo od razu afera wtf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję mężowi że nie może raz na jakiś czas sobje wypić ze znajomymi bo od razu afera wtf xxxxx ty tez najlepiej sie bawisz jak sie wytaplasz we własnych szczynach, g*****e i rzygach? I nic nie pamiętasz z imprezy? Serio, tylko na takie rozrywki ciebie stać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Owszem,ludzkim idruchem jest danie miski, ręcznika i przygotowanie butelki wody obok wraz z np tabletkami od bolu glowy, zeby rano zazyl, ale to wszystko." Tabletke od bólu głowy! Jeszcze czego! :D Miske co najwyżej podać ale to bardziej z grzeczności i by podłogi nie zarzygał. No chyba że żebrze o te leki i wode ale to tylko z litości. Sama od siebie z własnej inicjatywy to nigdy. Koleżanka moja to w ogóle idąc do pracy złośliwie tabletki od bólu głowy schowała za to że mąż sie wcześniejszego wieczora spił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.56 też bym tak zrobiła-miska zeby nie zapaprał całej chałupy, i ewentualnie sprawdzić, czy lezy tak zeby sie nie zadławił. Chce wody czy tabletek to won do sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×