Nie ogarniam o co jej chodzi. Total mindf**kk

Cześć. Opowiem po krótce. Poznałem dziewczynę przez internet, zaczęliśmy ze sobą pisać. Ona praktycznie nie pyta o nic. Tematów do rozmów nie brakuje, smiejemy sie ze swoich żartów. Oboje jesteśmy po małych/wielkich przejsciach. Ona mówi ze nie wie czy komuś zaufa, a mi powiedziała ze bede musiał sie o nią bardzo starać. Widzieliśmy się wczoraj po raz pierwszy. Gdy zapytałem czy spotkamy się w weekend stwierdziła ze zobaczymy jeszcze a jak cos to sie zgadamy. Podczas rozmowy malo patrzyła mi w oczy i tu sa 2 opcje albo się peszy albo sie jej nie podobam. W nocy zapytałem co pomyslala sobie gdy mnie zobaczyla. Odpowiadziala ze nic bo mało sie znamy. Mam mały mindf**k w głowie bo tu sobie piszemy, wysyła mi zdjecia i filmiki na priv a tu z drogiej strony jakby brak zainteresowania z jej strony. Ona ma kompleksy. Ja nie widzę w niej problemów. Nie ukrywam trochę mi na niej zależy, bo to naprawdę fajna dziewczyna. Ma charakter, styl, jest inna niż dobre 80% dziewczyn. Dodam, że wysłała mi wczoraj screena z zaproszeniem na slub. Gdy rzuciłem propozycję ze mogę z nią iść to powiedziała,że nie pójdzie z kimś kogo nie zna i że nie przewiduje być w zwiazku do września... Mam rozp*****l w głowie... Mam wrażenie ze to gierki na mnie i c***a ją obchodzę a ona przy tym dobrze sie bawi. Poradzicie cos?

To bylo zapytac po co ci to zaproszenie wyslala? Testuje cie? Czy chce ci przy okazji powiedziec, ze nie jest toba tak naprawde zainteresowana. I co to znaczy, ze do wrzesnia nie przewiduje byc w zwiazku? Moze czeka na czyjac odpowiedz do wrzesnia, albo ktos przyleci we wrzesniu zza granicy i ona na niego czeka. Troche z niej dziwaczka, oby nie kaczka :-D

po prostu chce zebys za nial latal

Kolejna męska pipa która lubi się poniżać. To obie strony mają się starać po równo, a nie jedna, takie kretynki się od razu olewa.

Nie jestem męska p***a to po pierwsze. Po drugie tylko spytałem jak ktoś to widzi. Po trzecie jestem ciekaw chojraku ile w życiu k***a osiągnąles

Pipka jesteś bez jaj i tyle.