Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak zmusić syna żeby się ze mną spotykał

Polecane posty

Gość gość

Mam 43 lata , syn 21. Po rozwodzie żona cały czas utrudniała mi z nim kontakty załatwiałem widzenia przez sąd. Chyba skutecznie zjebała mu psychikę bo teraz jest dorosły i nie chce się ze mną widywać. Nie muszę łożyć na jego utrzymanie bo on pracuje zresztą nie chciałby niczego ode mnie. Jak był mały to miałem nad nim kontrolę i spotykaliśmy się. Teraz on w ogóle nie chce, nie mogę odgrażać się sądem z racji jego wieku. Jak można zmusić czy raczej namówić dorosłego człowieka do ojcowsko-synowskich spotkań?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawo do takich spotkań obowiązuje do 18 lat,potem człowiek sam decyduje tak więc nie zmusisz syna do spotkań skoro on nie chce. Najgorzej jest na siłę się narzucać. Czekaj aż on sam wyjdzie z inicjatywą a jak niestety tak się nie stanie to musisz pogodzić się z przegraną. Właśnie najgorzej że on jest finansowo niezależny od ciebie,bo gdyby studiował i nie pracował lub był bezrobotny to przekupywałbyś go. A tak to nic nie wskórasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jest przykra sprawa, ja mam nieco podobnie, ale mielismy z mezem cos w tylu wychowania naprzemiennego, u niego był wiecej, ja mieszkałam z młodszym synem. U facetów jest podobno cos takiego, ze sa prosci, i idą tylko jednym torem, przejmuja sie obecna rodzina, a resztą- w ogóle. :( Żałuję, ze nie miałam dziewczynki. On ma b mało- zawsze miała mało empatii, nie odwiedza tez w ogóle swojej babci, brata, który jest b chory. Nie chce, nie będę nalegac i tez sie juz odcięłam. W sumie to od dawna jak przychodził, to najpierw gadka, a potem czy mam dac albo pozyczyc kase.... Zapamiętam to mu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę, szanowny tatuś pewnie miał kochanki i biło żonę lub inaczej zawinił? Bo jeśli dziecko nie chce się spotykać z jednym z rodziców to znaczy, że coś jest mocno nie halo, ale z tym rodzicem. W tym przypadku z ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osoba powyzej ma racje, wnioskuje po slowie "zmusic", normalny ojciec powiedzialby "przekonac/zachecic".Tak wiec jest to dorosly, wolny czlowiek, nie zmusisz go ani biciem ani krzykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie było tak samo. Ale chciałem pokazać że jestem dobrym ojcem miałem wyznaczone sądownie spotkania z synem. Polubownie się nie dało bo była żona i teściowie buntowali go. Czasami było tak jak w filmie Tato z Lindą ,oglądałem syna przez szparę w drzwiach. Ale nie odpuszczałem, uważałem że ojcu potrzebny jest syn. Na naszych spotkaniach nastawiony przez rodzinę żony też źle się zachowywał, uciekał. A le nie odpuszczałem bo był dzieckiem i miałem prawo uczestniczyć w w jego wychowaniu. Myślałem że zmieni się. Tak było do 18. Potem nakaz sądowy przestał obowiązywać i już nie mogłem zmusić dorosłego człowieka do spotkań ze mną. Odpuściłem. Powiem jeszcze tylko że nigdy nie zdradzałem byłej żony ani jej nie biłem. Kolega z pracy miał identyczną sytuację tyle że z córką. Wymuszone spotkania przez sąd do 18,fochy gówniary na tych spotkaniach i wszystko do 18. Została przy matce,nie chciała się z ojcem spotykać. Nawet nie dało się jej przekupywać bo kumpel uciekał aż do takich tanich chwytów. Jednak solidarność jajników i wtłaczane od dzieciństwa przekonanie że ojciec jest zły robią swoje i zryją psychikę do końca życia. I najgorzej że nie możesz się mścić na byłej kobiecie i tak zabierając na spacer dziecko bo ono już nie jest dzieckiem. Prawo ci już nie pomoże,dorosłego człowieka do niczego nie zmusisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co chcesz go zmuszać??? ja musiałam żebrać o spotkania z ojcem i wierz mi to było najbardziej upokarzajace i smutne doswiadczenie w moim zyciu drugi raz bym juz tego błędu nie popełniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewien bogaty facet ożenił się z kobietą która nie mogła miec dzieci. Miał nieślubną córkę z jakąś biedną życiową ofermą na łasce MOPS-u. Mieli kasę i znajomości więc szybko pozbawili ją praw rodzicielskich i zabrali dziecko. Macocha ją adoptowała, więc w świetle prawa stała się jej oficjalną matką. Ale ich życie z dziewczyną nie było różowe. Ciagłe awantury, ucieczki do biologicznej matki. Pyskówki do macochy(adopcyjnej mamy):s********j nie jesteś moją matką,w d***e mam waszą kasę,skończę 18 i w*********m stąd,nic mi nie zrobicie. I słowa dotrzymała. Jak tylko skończyła 18 od razu odeszła od nich i wróciła do matki. Oni szaleli,próbowali ją szantazować,przekupywać ale nic nie wskórali bo jak już jest pełnoletnia to pozbawienie praw rodzicielskich wygasa a dorosła osoba może mieszkać z tym rodzicem. Dlatego śmiać mi się chce z ludzi którzy adoptują dziecko i cieszą się że dziecko już ich bo biologiczni rodzice pozbawieni praw. TEN ZAKAZ OBOWIĄZUJE TYLKO DO 18,POTEM MOŻECIE NAWET STAWAĆ NA RZĘSACH A I TAK NIC NIE ZMIENICIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak rodzice się rozstaną to na 99 proc. dziecko na zawsze będzie miało złe relacje z drugim rodzicem i nie da się tego odbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz racji ostatni gościu. Duzo zależy w jakiej atmosferze żyla ta rodzina/malżenstwo i sposób rozstania rodziców. Jak dziecko nie chce się spotykać, to musialo być coś nie halo w relacji z dzieckiem. A już zwłaszcza dorosłym,i nie jest to kwestia zmuszania,bo to fatalne określenie tylko zbudowania relacji ojciec-dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech zgadnę gdzie jest problem : tatuś wyprowadzał się w skandalu romansu do innej pani i dziecko to przezywało i nie lubiło neksi,która tez swoje grosze negatywne wrzucała.Jak to next-najlepiej gumką to dziecko wymazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niczego już Pan nie zrobi bo syn jest dorosły i sam decyduje z kim chce się spotykać. Może niedługo Pana syn będzie miał własne dziecko,dopuści Pana do wnuka(wnuczki)i dzięki temu zbliżycie się do siebie i relacje ulegną zmianie. Może też Pan z inną kobietą zrobić sobie dziecko i właściwie je wychowywać,chociaż z racji wieku bardziej pasuje Pan na dziadka niż na ojca,tym bardziej że w Państwa rodzinie szybko płodzi się dzieci.Miał Pan 22 lata jak syn się urodził. Jedni uwazają że to normalny wiek na dziecko,dla mnie to osoba za młoda. Więc proszę czekać na wnuka,może wtedy się Pan sprawdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pana syn jest niewdzięczny i tyle. Nie warto z nim odbudowywać relacji bo będzie Pan stratny finansowo. Nawet jak pojawi się wnuk to proszę się nie wtrącać,a gdyby syn Pana poprosił o jakąś pomoc przy wnuku a zwłaszcza finansową to należy grzecznie ale stanowczo odmówić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×