Kafe może zdołować normalnego człowieka

Tak jak czytam te posty na tym forum to stwierdzam, że można się załamać , straszne to jest . Człowiek jak jest szczęśliwy w życiu jak zaczyna czytać to wszystko to może tylko zwątpić. Czy naprawdę wam tak wszystkim źle , czy jest to jakaś jednostka nie wiem 20% i się spotyka na tym forum. W życiu codziennym nie widzę aż tylu ludzi , którym jest źle , aż tyle nieudanych związków.

czasem jak czytam niektóre topiki to historie są nieprawdopodobne dla mnie mało realne ale może za mało przeżyłam jeszcze w życiu.

A zaraz twoja inna osobowość się odezwie o zaczniesz jęczeć

Czytaj to co chcesz i ci odpowiada stuleję zostaw bo to jakiś świśniety.

10.43 A czego w takim razie tu szukasz?

Nie można generalizować. Ja na przykład czytając komentarze i pisząc je wspominam lata młodości. Jestem szczęśliwy w moim związku. Faktem jest, że w kafe pojawia się wielu nieszczęśliwych ludzi. Jest tu jednak sztuczny tłok tworzony przez prowokatorów i oszołomów. Trzeba umieć oddzielić ziarna od plew. Prowokator rzuca z nudów i od niechcenia jakiś temat złożony z trzech wyrazów typu "szukam dziewczyny" , a forumowicze w mozole piszą długie komentarze i porady. Tamten odpowiada w dwóch, trzech słowach itd. Szkoda na to czasu. Można jednak spotkać ciekawe i obszernie opisane - tak od serca -historie z życia wzięte.

niczego tak tylko chciałam napisać o swoich przemyśleniach:)

) hłe hłe hłe

generalnie chodzi mi o to , że człowiek się naczyta w internecie a później doszukuje się w życiu realnym jakiś głupot, bo stwierdza że jak jest szczęśliwy to znaczy , że to nienormalne i na siłę szuka sobie problemów.

Wyjdź na ulicę, przejdź się po mieście i zobacz ilu uśmiechniętych ludzi miniesz. Większość ma minę jakbys im matkę fortepianem zabiła. Takie mamy społeczeństwo

w moich stronach sami uśmiechnięci są :D

ja wiem że pewnie i wśród znajomych spotkam tych którzy z zewnątrz będą szczęśliwi a wewnątrz się okaże że coś jest nie tak i może też piszą na takich forach o swoich problemach. Ale przeraża mnie ten ogrom nieszczęśliwych ludzi. Wszyscy tylko zdradzają nie kochają odchodzą. I później czytając tylko się zastanawiam no bo skoro wszyscy faceci są tacy źli i zdradzają to może mój mąż tez mnie zdradza no bo niemożliwe że ja bym miałam akurat takie szczęście.

A w tym samym momencie co o tym myślisz robi Ci się mokro na widok kolegi z pracy :D

u mnie same kobietki pracują:)

Czyli po prostu tylko okazji Ci brakuje. Jak się pojawi okazja to inaczej zapiszczysz :D

okazji do czego do zdrady? nie po co mam dobre małżeństwo w którym też czasem są zgrzyty ale nie takie żeby dramatyzować odrazu. Mąż dba o mnie zaspakaja to po co mam szukać kogoś na boku to bezsensu.

Och, ach, to takie strrrrraszne, że ludzie piszą o swoich problemach albo komleksach, strrrraszne, no po prostu strrrraszne.

Normalnego człowieka Śmieszy :D